Zaczynam sie zastanawiac czy ten magnez to nie jest jakas sciema? Dwa miesiace kuracji i jak na razie oslably bole glowy, mrowienie w konczynach, nocne poty, jestem jakby troche mniej nerwowa. Pozostaly zawroty glowy momentami, szybko sie mecze, drzenie miesni - wrazenie podobne do tego jak drzą powieki, skurcze szczeg. łydek, zmeczenie, oslabienie, wypadanie wlosow. Od momentu rozpoczecia kuracji doszly bole kregoslupa, stawów - nie wiem czy łączyc to z tężyczką? Mam wiecej niz wczesniej tych drzen miesni.
Mangaa, u mnie zaczelo sie jakies 2 lata temu : wypadanie wlosow, nerwowosc, zawroty glowy, bole glowy. Tlumaczylam sobie to wycienczeniem. Moj synek od urodzenia plakał, nie spał, nie jadł. Nikt nie wiedzial dlaczego. Moj partner calymi dniami i tygodniami pracuje (holandia). Wiec bylam sama z problemem i jeszcze 5 letnia corka. 2 lata temu okazalo sie ze syn ma autyzm. Zalamalam sie chwilowo ale walczylam. Od wiosny sytuacja sie uspokoila - okazalo sie ze synek ma IQ przecietne wiec nadrobi zaleglosci. Ulzylo mi. Niestety zaczely mi sie skurcze lydek, wieczna sennosc, zmeczenie, ciagle bole glowy (myslalam ze to zatoki). Na wakacjach takie zawroty glowy jak po imprezie ze nie moglam sie podniesc z lozka, dretwienie konczyn i wiele innych dziwactw. W Polsce przebadali, przeskanowali mnie na wszystkie strony i stwierdzili ze nerwica lękowa. Po dwoch tygodniach psychotropow czulam sie jeszcze gorzej bo doszly skutki uboczne. W koncu sama zwrocilam uwage ze w badaniu krwi magnez mam nieco ponizej normy. Parathormon ok. Testy tezyczkowe wyszly dodatnio. Zaczelam leczyc tezyczke najpiierw magnez+B6, wapno +Vit D, vit B1. Od 3 tygodni zostawilam wapno i biore tylko mg +B6 i Vit D. Jestem za granica gdzie tezyczki nie uznają wiec testuje sama sobie.
Dzisiaj mam magnez i inne pierwiastki we krwi w polowie normy. Mimo to drzenie i oslabienie sie utrzymuje.
Czy jest tu ktos kto ma podobne objawy? Albo dokladniej - ktos komu sie polepszyło? Jesli tak to co stosowal?