Skocz do zawartości
kardiolo.pl

nerwuska

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia nerwuska

0

Reputacja

  1. Liczę na poważne odpowiedzi a nie strojenie sobie żartów.. Bolerioza przede wszystkim musiałabym mieć styczność z kąsajacym owadem przenoszącym to paskudztwo typu kleszcz, pozatym pierwszym symptomem jest rumień i dopiero reszta tak że doprawdy usmiałam sie po pachy.
  2. Witam, kilka miesiecy temu zaczoł się mój koszmar. Byłam chora i nieswiadomie przedawkowalam pewien lek na grype. Obudziłam sie w srodku nocy zalana potem z uczuciem panicznego lęku i niepokoju z sercem uderzajacym z czestotliwoscia 110 na minute. Długo nie moglam sie uspokoic miałam wrazenie ze zaraz umre, cos okropnego...Oczywiscie rano pobieglam z tym do lekarza tam dowiedzialam sie ze to raczej *normalne*zjawisko po przedawkowaniu leku ,zadziałało to na mnie jak narkotyk. Po powrocie do domu niby juz spokojniejsza ale gdzies swiadomość nadal mi pracowała i serce nie chcialo się uspokoić, wspomogłam się więc tabletka od rodziców i czyms na uspokojenie. Nie pamietam juz ile dni trwał taki stan, wiem jednak że od tamtego koszmarnego dnia do dziś męcze się z podobnym uczuciem w roznych sytuacjach i porach dnia i nocy. Faktem jest że mialam sporo stresu ostatnimi czasy stąd moje przypuszczenia ze to nerwica. Ktoregos dnia ogladałam z chłopakiem komedie wieczorem, byłam zrelaksowana i spokojna az tu nagle to okropne kołatanie serca przyspieszone tętno, uczucie dretwienia i mrowienia w lewej rece. Cala drżałam ze strachu i stresu juz myslalam że bede musiała dzwonic po pogotowie ale wyszłam na miasto(o 3 w nocy!) czujac silna potrzebe wyjscia z domu i jakos mi sie troszke wyciszylo...Nastepnego dnia znowu lekarz. EKG wszystko w normie, badania krwi elektrolity tarczyca i cos tam jeszcze wszystko ok. Pan doktor delikatnie zasugerował mi nerwicę ale wtedy oczywiscie poczułam się urazona i wyszłam z gabinetu,dziś wiem że chyba miał rację... do tego wszystkiego doszła dziwna praca serca, raz bije szybko raz bardzo wolno prawie ze staje, innym razem nie bije regularnie robi sobie przerwy a ja w takich chwilach wpadam w olbrzymia panike mam ochote płakać zaczynam sie trząśc, skacze mi cisnienie ostatnio mialam 90 na 50 w tym puls 90 na minute innym razem mam 130 ponad na 60. Kidy jechałam w aucie doszły kolejne dziwne objawy, atak dusznosci do tego zdretwiala mi twarz i całe rece wyginajac sie przy tym nienaturalnie a ja naprawde nie moglam nic z tym zrobic! Poki co mialam tak juz 2 razy raz lżej raz mocniej, w takiej chwili nie moge sklecic sensownego zdania ani móc wyraznie sie wysłowić przez to odretwienie buzi...ale na tym nie koniec, teraz doszła migrena(uczucie pulsu w skroniach), bezsenność(nie moge zasnac czujac to dziwne uczucie w głowie i słyszac jak mocno wali mi serce) i najnowsze: dziwne uczucie rozpierania pod lewym żebrem, to taki dyskomfort a nie ból, poprostu czuje jak mnie tam cos uwiera, zwłaszcza gdy leze na tym boku wtedy czuje najmocniej, słysze jak przelewaja mi się plyny mało tego gdy leze na tym boku pod naciskiem to *cos* jakby przesuwało się pod żebra. Błagam pomóżcie mi czy to są standardowe objawy nerwicy? Nie moge normalnie funkcjonowac niby zdaje sobie z tego sprawe a mimo to boje się nie moge spac, ciagle pije melise. Prosze pomóżcie.
×