arana

Martak nie pamiętam już jak się ten lek nazywał, jedno jego opakowanie starczało na około 3 tygodnie i kosztowało 349 zł w aptece. Więc na miesiąc wychodzi około 700 zł. Chyba jednak będę musiała poszukać innego kardiologa. Czy może mi ktoś jakiegoś dobrego kardio z podkarpacia polecić?

Witam wszystkich jako nowy użytkownik :) muszę gdzieś się wyżalić bo mnie trafi :/ Mam 28 lat z tachykardią zmagam się już od kilku lat na dodatek mam astmę oskrzelową :( i wszystko było by dobrze jakby nie to, że moja tachykardia w ogóle nie jest leczona :( mój kardio twierdzi że mam ją z powodu astmy- a pulmonolog temu zaprzecza. I tak to się ciągnie już kilka lat aż pewno mnie wykończy :( Kardio przepisał mi lek na zwolnienie tętna który zakwestionował pulmonolog (jego słowa *jak chcesz umrzeć powolną śmiercią przez uduszenie to zażywaj ten lek*- straszne ) Więc moja kardio przepisała inny lek bez refundacji gdzie miesięczna kuracja nim wynosi ponad 700 zł ehhhh mogę sobie tylko pomarzyć o takiej kwocie- po prostu mnie nie stać :( po ostatnim badaniu Holter moje wyniki się pogorszyły -średnia częstość rytmu- 95, min 50 a max 195 :/ W ciągu dnia moje tętno rzadko spada poniżej 100 , co nie ukrywam utrudnia życie - szybko się męczę a jakikolwiek większy wysiłek powoduje znaczny skok tętna :( myślicie że taka nieleczona tachykardia może być groźna? sama nie wiem co powinnam zrobić.... to jakiś koszmar kardiologiczno- pulmonologiczny, czy ktoś miał albo ma taki problem jak ja?