Mam 53 lata. Od ponad dwudziestu lat cierpię na niesamowity ból głowy. Ból głowy pojawia się wtedy, gdy zjem coś zimnego, albo gdy wyjdę na wiatr. Otulanie głowy nic nie daje. Czuję jak zimno wchodzi przez nos. Najpierw pojawia się gęsty katar, którego nie mogę się pozbyć. Potem ból przechodzi od nosa w stronę brwi. Ból jest tak silny, że aż wypiera oczy. Głowa staje się niesamowicie ciężka. Miałam badania na zatoki, alergię, nic nie wykryto. Leki przeciwbólowe, inhalacje nic nie pomagają. Bardzo proszę napisać, czy ktoś ma podobnie i jak radzi sobie z bólem, bo ja już nie wytrzymuję.