Witam!!! Jestem tutaj nowa i sama chyba sobie nie poradzę. Trafiłam wczoraj wieczorem na to forum, trochę poczytałam i doszłam do wniosku, że mam tez takie objawy jak wy wszyscy. Mam 31 lat, jestem mężatką i mam 4 letnie dziecko. Sama nie wiem dokładnie kiedy to się zaczęło i w jakim momencie pojawiło. Prawie rok temu zmarła moja babcie, z którą byłam dość blisko, ale objawy które zaczęły się u mnie pojawiać przyszły w tym roku. Może wymienie kilka z nich:
- uderzenia gorąca na twarzy
- uczucie że zaraz coś mi się stanie
- czasami uczucie duszności, czuję jakby mi ktoś ściskał szyję
- uczucie że zaraz zemdleję
- nogi mam jak z waty i muszę się czegoś zaraz złapać bo czuję że się przewrócę
- reszty już teraz nie pamiętam, ale to przychodzi znikąd i za jakiś czas mija. Wczoraj mi bardzo skoczyło ciśnienie, miałam czerwone i gorące uszy ale wzięłam hydroxyzinum i propranolol i zaczęło ciśnienie za godzinę spadać. Teraz jak to pisze też mam uczucie gorąca na twarzy. Nie wiem co dalej robić. Boję się iść do lekarza, bo zaraz mi się słabo robi jak mam wyjść z domu. Pomóżcie