Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Magda3101

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Magda3101

0

Reputacja

  1. Witam. Nie wiem czy są osoby które to praktykowały ,ale jak tak to proszę o rade ,czy ta rhodiola naprawdę coś daje przy nerwicy :( ? Pozdrawiam
  2. Witam Was cieplutko ;) Nie martwcie się , z czasem nauczycie się łagodzić wszystkie objawy nerwicy, musicie sobie uświadomić że to wszystko siedzi w waszej głowie .Można wybrać się do lekarza ,ale najważniejsze to jest to aby wziąć się w garść i nie dawać się, a przede wszystkim przestać się bać tej choroby .Ja stosowałam kiedyś Mleczko pszczele w dużych dawkach przez ok. dwa miesiące i naprawdę pomogło nawet na kłopoty w łóżeczku ;)a z tym przy nerwicy jest naprawdę duży problem ,bo zamiast myśleć o przyjemności to my mamy głowę pełną lęków. No ale cóż teraz mi wróciło i chyba powtórzę kurację lub pobiorę depresanum lub thionisol podobno skuteczne ,ale nie dam . Pamiętajcie nie bójcie się tej choroby bo strach tylko wszystko nakręca. Pozdrawiam .
  3. Witam .Ja niestety też mam nerwicę,no cóż paskudne choróbsko ale trzeba się nie dawać ,chociaż wiadomo że to nie jest takie proste. Musimy na karzdym kroku pamiętać że te wszystkie dolegliwości które odczuwamy nie są dla nas żadnym zagrożeniem .One miną bo zawsze mijają prawda i co przecież nic nam potem nie jest. Sama wiem po sobie że to trudne,a najgorsze jest wyjście gdzieś między ludzi , ten nagły lęk że ktoś zauwazy że coś z nami jest nie tak że zaraz zemdleję i co wtedy ,a przecież zawsze ktoś by nam pomógł ale zresztą ja jeszcze nie zemdlałam mimo takiego wrazenia. Ale okropna choroba nas dopadła echhhh,
  4. Witam:) To mój pierwszy raz hehe....Ja też prawdopodobnie mam nerwicę leczę sie już na arytmie której podłoża nikt nie zna.Czuję się okropnie każdy dzień jest koszmarem ,a tak bum już chciała żeby było jak dawniej:( echh…mam ciągle jakieś lęki ,boję się że zwarjuje,albo ze coś mi się stanie.Mam powoli dosć i chyba wybiorę się do psychiatry.Nawet we własnym domu się boje zostać sama ,a z dziećmi też mam lęki ,boję się bardzo noży i wogóle ostrych przedmiotów ale nawet nikt o tym niewie ,oczywiście oprucz Was bo bardzo sie tego wstydze.Dzis ciągle jest mi słabo coś jagby w sercu misię dzieje , ojjj tam mogła bym tak pisać i pisać .Pozdrawiam wszystkich schorowanych biedaczków ,głowa do góry bo kiedyś to musi w końcu minąc.
×