Witam:) To mój pierwszy raz hehe....Ja też prawdopodobnie mam nerwicę leczę sie już na arytmie której podłoża nikt nie zna.Czuję się okropnie każdy dzień jest koszmarem ,a tak bum już chciała żeby było jak dawniej:( echh…mam ciągle jakieś lęki ,boję się że zwarjuje,albo ze coś mi się stanie.Mam powoli dosć i chyba wybiorę się do psychiatry.Nawet we własnym domu się boje zostać sama ,a z dziećmi też mam lęki ,boję się bardzo noży i wogóle ostrych przedmiotów ale nawet nikt o tym niewie ,oczywiście oprucz Was bo bardzo sie tego wstydze.Dzis ciągle jest mi słabo coś jagby w sercu misię dzieje , ojjj tam mogła bym tak pisać i pisać .Pozdrawiam wszystkich schorowanych biedaczków ,głowa do góry bo kiedyś to musi w końcu minąc.