Mam 20lat, od zawsze mialam niskie ciśnienie, a od okolo 5 miesiecy mam dodatkowo bardzo mocne, pulsujące tętno. szczególnie wyczuwalne przy spoczynku, w tetnicy udowej, bardzo silne i szybkie. Ostatnio parokrotnie mierzyłam i mialam puls 120.
Dodatkowo często odczuwam silny, tępy ból po prawej stronie brzucha, w zagłębieniu przy miednicy i silne bóle głowy.
Przy nagłym wstawaniu odczuwam zawroty glowy i mroczki przed oczami, jednak wydaje mi się to dosyć częstym zjawiskiem i chyba niegroznym.
Ale wczoraj miałam dziwną sytuacje, ktora mnie dosyc przerazilam. utracilam wzrok na okolo 15minut.
Jechałam rowerem po swojej stałej, codziennej trasie i nagle poczulam się słaba, nie zmęczona jazdą, ale słaba i zaczełam trochę cieżej i szybciej oddychac, więc przystanelam i napilam się wody i pojechalam dalej wolnym tempem. po przejechaniu paru metrow zatrzymalam się, problemy z oddychaniem nieznacznie sie nasilily, poczulam się słaba i nagle przestałam widzeć, widziałam tylko bardzo jasne światło, żadnych konturów, kształtów, nieczego. po chwili minimalnie przeszlo jednak nadal światło mnie oślepiało i widziałam tylko kontury, jakieśminimalne prześwity, przeszlam kawałek zeby usiasc na ziemi. utrata wzroku trwala okolo 10 minut. odpoczelam i chcialam wstac, jednak wszystko sie powtorzylo, ale szybciej ustało. przy całym zdarzeniu czułam lekko zatkane uszy i ból głowy. dodam, ze nie wydaje mi się, zeby to moglo byc spowodowane np. upałem, bo tego dnia nie bylo gorąco.
Proszę o powiedzenie czego to może dotyczyć, czy te objawy wszystkie mogą być powiązane i do jakiego lekarza albo jakie badanie ewentualnie powinnam wykonac