Witam was
Przygoda z moją chorobą zaczęła się w sierpnia 2012 mój pierwszy atak zaskoczył mnie wieczorkiem gdy zasiadłam do komputera kołatanie serca , zawroty głowy i myśl umieram :/ potem ataki były już bez zawrotów , poszłam do lekarza miałam badania wszystko ze mną ok ale jednak coś się działo , przeszłam 6 miesięczną kuracje tabletkami SSRI , już dwa miesiące nie biorę i jak na razie jet ok , nie mam ataków , jedynie co mi dolega to nie raz mam gorsze dni tzn : czuje się osłabiona ,i tak jak by lekkie zawroty ale nie to że mi świat wiruje tylko tak jak by mi w głowie wirowało , mam chwilowe bóle żołądka i jestem nerwowa ale ogólnie jest lepiej niż było wcześniej , nienawidzę zostawać sama w domu wtedy czuję się osamotniona ..... Mieszkam w uk i nie mam za wiele przyjaciół , mój idzie do pracy i nie ma go całymi dniami ,mamy dwoje dzieci jedno chodzi już do szkoły a drugie jest ze mną w domu i całe obowiązki spadają na mnie , nie raz mam dość tego wszystkiego tak naprawde nie mam oparcia ani w chłopaku ani u rodziców twierdzą że dobieram sobie do głowy , więc jestem sama z tym problemem mimo tego próbuje z tym walczyć i nie jest zle ... tak naprawde to odkąd pamietam jestem osobą nerwową która wszystkie swoje uczucia trzyma w sobie , nie umię rozmawiać tzn: boję się że ktoś mnie wyśmieje jak zacznę rozmawiać o swoich uczuciach