Witam!
To i ja coś napisze;p
Mam 22 lata i rozrusznik od 2004 roku z powodu bradykardi serca oraz zdiagnozowali u mnie zespół chorego węzła zatokowego.Mdlałem strasznie za dzieciaka i dlatego zakwalifikowali mnie do wszczepienia stymulatora...czuje się bardzo dobrze nie odczuwam go praktycznie w cale dolegliwości, zero leków nie biorę bo nie potrzebuje;) łykam jak mi się przypomni potas i magnez.
z wysiłkiem tez nie ma problemu..mój tryb życia jest aktywny;)Nie odbiegam od innych choć często oszczędzam lewą ręke żeby nie szarżować;)
Wiadomo każdy wolałby być całkowicie zdrowy ale cóż nie zawsze się ma to co się chce;p
Jedynie w czym mi przeszkadza stymulator to w znalezieniu dobrze płatnej pracy;)
Pozdrawiam