Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Whitegreen

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Whitegreen

0

Reputacja

  1. Jak cudnie poczytać ludzi którzy żyją, rodzą , pracują z tą naszą kardiomiopatią. -))) Wszedłem kiedyś na inne forum i naczytalem sie dwudziestoparolatek wypisujących, że to nie życie a wegetacja, że czekanie na śmierć. Nie ukrywam, że solidnie sie wtedy wściekłem, złapalem doła. Przecież z tą chorobą można żyć. Sam jestem 7 lat po operacji wycięcia przerostu ściany międzykomorowej i pomijając bliznę ,,od grdyki po pępek*, cyjkające zastawki i rozrusznik żyję zupełnie normalni. Pracuję, uzupełniłem wykształcenie, wychowuję syna i nie unikam imprez. Z kardiomopatią trzeba sie oswoić.
  2. Mnie Profesor Różański operował w 2006. Siedmiogodzinna operacja, wysokie ryzyko. Długo leżałem w szpitalu. Widziałem radość Profesora i jego zaspołu po udanych operacjach. Kiedy ktoś mówi o znieczulicy, zobojętnieniu wśród lekarzy zawsze myślę o tych scenach i wiem, że w Aninie takiego zjawiska nie było. I jeszcze na wesoło. Profesor Rożański powiedzial mi 2 tygodnie po operacji ,, Ja Panu obiecywalem, że w piątek do domu.... Potem pomyślałem, że głupoty Panu gadam bo przecież ja Panu wielki kawał mięcha z serca wyrżnąłem. Musi Pan jeszcze trochę zostać*. Więc zostałem -))))
×