Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Martin

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Martin

0

Reputacja

  1. Czesc Adka, Dzieki za odpowiedz, po Twoim mejlu zrobilo mi sie troche lepiej. Wiem ze musze w jakis sposob wyjsc z tego bagna jakim jest nerwica natrectw myslowych. Musimy sie jakos trzymac.
  2. Czesc Wam, Jak przeczytałem te wasze historie, to az mi się lepiej zrobilo na duszy. Teraz przynajmniej wiem ze nie jestem sam i ze jakos się wydobede z tego bagna jakim jest nerwica natręctw myślowych. Mysle ze cierpie na nerwice natręctw myślowych, nie byłem jeszcze u zadnego specjalisty, ale już czuje ze musze z tym cos zrobić. Mysli które przychodzę mi do glow i ta ciagla analiza tych myśli doprowadza mnie do rozpaczy. Probuje walczyc i caly czas sobie powtarzam to tylko myśli. Czasami jest lepiej, ale sa momenty kiedy mnie jakas myśl dopada i nie może mi przestać dosłownie oddychać, Wysyca ze mnie cala energie i czuje się tak zmaeczony ze na nic nie mam sily. Czasami jak już nie daje rady to zaczynam plakac bo już nie wiem co robic. A najgorsze jest to, ze czasami te myśli wydaja mi się być realne. Proszę was o pomoc. Co robic????? Chciałbym znowu normalnie zyc i cieszyc się zżyciem.
  3. Dzięki za odpowiedź, Dzisiaj poraz kolejny miałem taki atak jednej myśli, która już analizuje od paru dni, po której zaczolem sobie mowic ze moje zycie chyba już nie ma sensu. A czy moglbys mi powiedzieć jak wygladalo twoje leczenie? Czy jesteś na jakichś lekach, jeśli tak, to jak się czules po nich. Czy te myśli przestaly Cię dręczyć? Jak się czujesz teraz? Czy jest lepiej? Bylbym naprawdę wdzięczny za odpowiedz.
  4. WItam wszystkich!!! Pisze do Was wszystkich o porade. Od jakiegoś czasu mysle ze cierpie na nerwice natręctw myślowych. Już nie wiem co mam robic. Mysli które mnie dopadają nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Probuje o nich nie myslec, caly czas sobie powtarzam ze to tylko myśli, ale one cale czas sa w mojej glowie. Czasami jestem tak zmeczony mysleniem o nich z czuje ze już nie mam na nic sily. Probuje caly czas funkcjonować bo przecież musze pracować, ale nawet czasami jak jestem w pracy te myśli mnie dopadają. Potrafie je analizować godzinami czasami i caly czas zadaje sobie pytnie dlaczego mam takie myśli. Zauwazylem ze przez te myśli również czuje się tak oropnie winny ze wina nie pozwala mi o nich zapomnieć. Doprawidzilem się do takiego stanu za powtarzam sobie ze to tylko myśli i nic nie zrobiłem, ale czuje się tak winny ze te myśli wydaja mi się być rzeczywistoscia. Czasami mi się wydaje ze one naprawdę się wydarzyly i wtedy to już jest tragedia bo wpadam w takiego dola i depresje ze nie wiem co mam robic. Czasami jak już nie wytrzymuje to po prostu placze, jest ok przez jakas godzine ale po godzinie wszystko zaczyna się na nowo. Ja już niczego nie rozumiem bo pamiętam te dnia kiedy byłem taki szczęśliwy i wszystko mnie w zyciu cieszylo, a teraz przez te myśli czuje się taki nieszczęśliwy. Co robic??? Proszę was o jakies opinie i porady. Ja musze z tym cos zrobić bo inaczej wyladuje w szpitalu.
×