Czesc Wam,
Jak przeczytałem te wasze historie, to az mi się lepiej zrobilo na duszy. Teraz przynajmniej wiem ze nie jestem sam i ze jakos się wydobede z tego bagna jakim jest nerwica natręctw myślowych. Mysle ze cierpie na nerwice natręctw myślowych, nie byłem jeszcze u zadnego specjalisty, ale już czuje ze musze z tym cos zrobić. Mysli które przychodzę mi do glow i ta ciagla analiza tych myśli doprowadza mnie do rozpaczy. Probuje walczyc i caly czas sobie powtarzam to tylko myśli. Czasami jest lepiej, ale sa momenty kiedy mnie jakas myśl dopada i nie może mi przestać dosłownie oddychać, Wysyca ze mnie cala energie i czuje się tak zmaeczony ze na nic nie mam sily. Czasami jak już nie daje rady to zaczynam plakac bo już nie wiem co robic. A najgorsze jest to, ze czasami te myśli wydaja mi się być realne. Proszę was o pomoc. Co robic????? Chciałbym znowu normalnie zyc i cieszyc się zżyciem.