Witam,
mam 27 lat,  rozrusznik wszczepiono mi w wieku 22 lat z powodu bloku przedsionkowo- komorowego III stopnia, nie potrafię się pogodzić z tym że mam bateryjkę , dla mnie życie z rozrusznikiem to wegetacja ,  boję się strasznie o swoje zdrowie , zapewnienia lekarzy że jest wszystko w porządku z moim zdrowiem, nie satysfakcjonują mnie, ponieważ ciągle czuje dyskomfort w klatce piersiowej ,  nie mogę spać , jestem ciągle zmęczona , czuję się prawie tak samo jak przed wszczepieniem ,  proszę o  choćby znikomy odzew , bardzo chce poznać osoby z podobnymi problemami , pozdrawiam wszystkich z bateryjką :-)