Skocz do zawartości
kardiolo.pl

joasia2028

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez joasia2028

  1. Hej Marta no to tesciowej tobie nie zazdroszcze ale różnie to bywa i rodziny sie nie wybiera...Wiec ja na twoim miejscu bym wpuszczała jednym uchem a drugim wypuszczala ...:) głowa do góry :)
  2. W poniedziałek po dzwonie po lekarzach to może coś znajdę :) i zobaczymy czy mój kochany M ze mną pójdzie :) .W sumie mnie tylko paralizuje strach i stanie np na światłach bo nawet kolejki nie są takie straszne :) ...Zobaczymy może mi się uda z tym uporać :).. Julia :) Ja nie pamietam kiedy spalam do 13 mnie dzieci juz z łozka wyrzucaja o 5lub 7rano takze zazdroszczę :) ....W sumie od tygodnia czasu spedzam noce bez mojego M i nawet nie jest złe pierwszej nocy myślałam ,że umre ze starchu ale przeżyłam :) Pozdrawiam
  3. Hej dziewczyny tak cały czas czytam i jestem pod wrażeniem jak fajnie idziecie do przodu , aż się uśmiecham z waszych postępów ..Ja dziś miałam z moim partnerem pogadankę próbowałam mu opowiedzieć jak wygląda moja choroba , to powiedział ze mam się w końcu stuknąć w głowę to może wyzdrowieje.A cały problem jest taki ze mam synkiem wyjechać na tydzień na wczasy nad morze ... Jazda autokarem i to z dala od domu normalnie aż mnie ciarki przechodzą jak o tym pomyślę ale z drugiej strony bardzo się ciesze i chciała bym jechać ..Nie wiem co robić ..... Mam dwóch wspaniałych synków i męża o których zawsze tak bardzo marzyłam , a teraz najprostsza rzecz sprawia mi tyle trudności , nie raz mam ochotę położyć się i płakać w poduszkę .Tak bardzo bym chciała ,żeby strach odszedł ... Agatko ty naprawdę jesteś dzielna najmniejsza przezkode potrafisz pokonac musisz mi udzielić kilka wskazówek... Asiu tobie życzę zdrówka i wypoczynku :) Kobietki wszystkie jestescie wspaniale podziwiam was :)....
  4. Ja jestem z Gliwic a obecnie mieszkam w Poznaniu 365km mnie dziela a mieszkam juz tu prawie 2 lata ...Przyjechałam tu dla dziecka bo w moim miescie nie potrafili lekarze zdiagnozowac a tu nam duzo lekarze pomogli i ludzie za co jestem im bardzo wdzieczna ...I tu zostane ale jest naprawde ciezko bo nie potrafie znalesc znajomych bo praktycznie siedze w domu jeszcze teraz kiedy dzieci sa chore , pozniej znow cieszko jest mi sie przystosować do miejscaale za kazdym razem walcze jak lew :)rowniez zycze milej nocy dobranoc
  5. Wiecie co dziewczyny , na tym forum jak nie raz siedziałam i czytałam to zapominałam o całym świecie jest to naprawdę wspaniale uczucie :) ...Nawet czasem zdarzało sie,że jak wyszłam z synkiem jednym czy drugim to wszystko było w porzadku ale czasem mam takie dni ,że wolała bym sie zapaść pod ziemię ...Jak zaczełam chorować to tak przestałam jezdzić autobusami itp..Nie ma takiej mozliwosći , zazwyczaj jezdzi ze mna partner za co bardzo mu dziekuje, ale on czasem nie potrafi mnie zrozumieć :( moze inaczej tez by bylo gdybym mieszkala w swojej miejscowosci ale nie bede sie doszukiwać bo w tym mi napewno nic nie pomoze :(...Czasem zdarzało sie tak ,że miałam pol roku spokoju z atakami ale wszystko zaczeło wracac z podwójną siła i zazwyczaj ataki są inne ..Fajnie jest sie komus wyzalić bo tłumie to w sobie , bo na te tematy nie mam z kim porozmawiać .Nie wszyscy to rozumieją i smieja sie jak to mozliwe ,że jest cos takiego ... A jednak ...Jest ...Przepraszam dziewczyny ,że tak to wszystko napisałam w kupie ....Z wami sie dobrze czuje :)
  6. Witam moj problem jest taki że choruje od 6 lat na agorofobie walcze z tym od 3 lat bez żadnych lekow i lekarzy .Od pewnego czasu zauwazyłam jak ide za daleko od domu to dostaje taki atak paniki , jakbym miala za chwile sie rozpłakać lub krzyczec ... I mam pytanie co z tym robić ,czasem mam dosc tego wszystkiego .Nie wiem gdzie znajde w poznaniu dobrego lekarza na nfz pomozecie :)
×