Karollll, mam pytanie. Ja mam podobne problemy już od 3,5 roku, światłowstret, swiatło słoneczne jak i jarzeniowe, *paprochy* w oczach, otepienie, ucisk całości głowy, połączony z szarpanym bólem nerwu twarzowego, dużo by o tym opowiadac, różne rodzaje i intensywność. Mroczki, rozmazany obraz, *jarzeniówki* przed oczami, jakbym zupełnie stracił postrzeganie. cięzko mi w takich chwilach, choć trwają całymi dniami, miec jakikolwiek kontakt z rzeczywistoscia. Najgorsze jest to, ze jednak jestem świadomy, i jestem świadomy tego, jak bardzo mnie to uposledza.
Stąd moje pytanie - jak ci się udało tak szybko zrobic nakłucie lędźwiowe, ja o to prosze juz od miesięcy, a jestem zbywany antydepresantami, ktore oczywiście nic nie dają. W poprzednim roku w akcie desperacji pojechałem do psychiatryka, ale uznali mnie za zdrowego na umysle, oczywiście wcześniej szprycując czymś, czym mogli zabić.
Pozdrawiam