Skocz do zawartości
kardiolo.pl

milenka21152

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez milenka21152

  1. milenka21152

    Po ablacji

    Hej pytanie brzmi kiedy po ablacji mieliście pierwszą wizytę kontrolną i co wam robili. a i czy ktoś miał robioną na spartańskiej w warszawie zapisywaliście sie w kolejkę czy porostu pojechaliście w wyznaczony dzień. dziekuje za każdą odpowiedz
  2. milenka21152

    Arytmia a ciąża

    Napisz do mnie na mail milenka21152@wp.pl chętnie wszystko ci opowiem
  3. Ja polecam doktora PAWŁA SYSKĘ świetny:*
  4. milenka21152

    Arytmia a ciąża

    Tak jestem teraz po ablacji ciężko jest nie mogę córki brać na ręce. Co do twojego pytania Marinka25 to w przyszłości na pewno z mężem będziemy starali się o dzidziusia:) ale zaznaczam że gdy dowiem się o dziecku idę do kardiologa i będę pod obserwacją ginekologiczno kardiologiczną przez cała ciąże.:)
  5. milenka21152

    Arytmia a ciąża

    W czasie ciąży już miałam arytmie często trafiałam do szpitali gdzie ginekolodzy tępaki twierdzili że wymyślam sobie chorobę. Nikt nie wezwał do mnie kardiologa przez okres mojego pobytu w szpitalu. w chwili porodu tłumaczyłam że tak mi się dzieje to powiedzieli że tak się zdarza że serce przeskakuje i ze za bardzo się wsłuchuje w siebie. po 5 godzinach chodzenia i noszeniu balonika żebym miała rozwarcie właściwe serce zaczęło mi świrować lekarze krzyczeli żeby szykować sale na cesarkę . w trakcie lekarz anestezjolog zapytał się czy choruje na serce powiedziałam że nie ale często mnie boli. gdy mi wyjęli dziecko nie zdążyli mnie za szyć jeszcze dostałam częstoskurczu wtedy była panika. po przewiezieniu na sale zwykła mąż widział że coś się dzieje czuł jak przeskakuje mi serce jak z trudem oddycham poszedł to zgłosić lekarzowi,, zaraz przyjdę do pana żony,, mąż już pojechał do domu przyszła pielęgniarka i powiedział mi tylko że jestem młoda i nie odporna na ból i panikuje ...przynieśli mi dziecko położyli koło mnie i wyszli nie zaglądając chyba że podać jakiś lek. w nocy gdy ułożyłam się do spania znów złapał mnie często skurcz i zaczęłam się dusić bo leżałam na płask przez szwy na brzuchu nie mogłam się podnieść ani krzyknąć dziecko koło mnie nie mogłam się przekręcić na bok bo bym je zagniotła... łzy ni napłynęły do oczu i zaczęłam stukać obrączka w ramę łózka usłyszanych to Pani z sąsiedniego łózka zaczęła wołać pielęgniarki które zabrały dziecko i zaczęły mnie ratować... TO moja historia z przebiegu ciąż i porodu z arytmią pisze to do osób które czują że coś jest nie tak z ich serduchem ale głównie do kobiet które pragną dziecka a wiedzą lub podejrzewają że mają arytmię nie poddawajcie się szukajcie potwierdzenia lub stu procentowego zaprzeczenia że nie macie arytmii to paskudna choroba.Ja przez leniwych lekarzy prawie się za dusiłam a najleprze ze po tym incydencie nawet nie pokazał się u mnie lekarz. dopiero w dniu wypisu. Pozdrawiam
  6. 25 mam umuwiony zabieg na spartańskiej mam nadzieje ze sie uda. napisze po powrocie do domu
×