Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jacek_z_Warszawy

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jacek_z_Warszawy

  1. Ewitto - jeżeli już podejrzewasz skurcze mięśni, to raczej nie szyi lecz któryś z mięśni gardła. Objawy *duszenia* dotyczą wiekszości *kulkowców*. Ja doradzę Ci nieco więcej spokoju. Nerwy spotęgują jedynie odczucia - w strsie mięśnie potrafią szaleć i stwarzać najdziwniejsze odczucia. Postaraj się popijać siemię lniane. Poza tym - weź do ręki jakąś ciekawą lekturę (z wyłączeniem horrorów i megasensacji), usiądź i zrelaksuj się. Czytaj i popijaj siemię, idź na spacer, spotkaj się z przyjaciółką... Rób wszystko, co oddala Cię od stresu. Ja też mam swoją *kulkę* i pozwalam jej czasem poprzetaczać się po gardle. Toczenie to natura kulek:)
  2. Wiesz Magdo, jedno tylko muszę zapisać swojej *kulce* na plus. Dopóki nie porozmawiałem sobie z trzeźwo myślącym lekarzem zrobiłem sobie sporo badań, o których zrobieniu raczej nie myślałem. Poniekąd zmusiła mnie ona do wykonania swoistego przeglądu technicznego. Dzięki *kulce* wiem, że jeszcze nie jestem w stanie wskazującym na konieczność wykonania remontu kapitalnego. I to jest jej *wartość dodana*. Pozdrawiam Jacek
  3. A czy w ciągu ostatniego miesiąca owa czternastolatka odwiedziła może lekarza? Jeślitak, to czy zalecił on jakąś terapię? Jeśli zaś nie była jeszcze u lekarza to kiedy tam trafi? A tak przy okazji - jakieś *przygody* z narkotykami lub podobnie działającymi środkami miały miejsce? P.S. Postaraj się nie nadużywać emotikonek. Fajerwerki są mile widziane w Sylwestra.
  4. Jako, że w tym wątku też już pisałem o mojej *kulce*muszę podzielić się z Wami moimi obserwacjami: 1. Moja *kulka* jest w moim gardle (jeszcze), ale nie przeszkadza mi. Ostatnio kilka dni spędziłem w szpitalu (podejrzenie ostrego zespołu wieńcowego) i miałem okazję porozmawiać ze świetną lekarką. Powiedziała mi ona coś ważnego - *kulka* towarzyszy coraz wiekszej liczbie osób. I obecnie problem *kulki* zaczyna przypominać swego rodzaju psychozę. Stwierdziła krótko: jeżeli żadne badania nie wykazują odstęstw od stanu normalnego - problem fizykalnie nie istnieje. 2. Niedawno rzuciłem palenie i zauważyłem, że podrażnienie gardła jest mniejsze. Wraz ze zmniejszeniem podrażnienia zanikać zaczęło uczucie *kulki*. Piję też mniej kawy. 3. Zrezygnowałem z prób znalezienia wyjaśnienia tego *fenomenu* zarówno u lekarzy jak i w sieci - nie wprowadzam się w stan jakiejś psychozy. 4. Staram się więcej spać i wstawać rano zrelaksowanym. To pomaga. 5. Zredukowałem ilość pikantnych potraw i przypraw. 6. Regularnie zacząłem popijać siemię lniane (fantastycznie nawilża śluzówkę gardała i przełyku). I najważniejsze: nie wpadam w panikę, gdy moja *kulka* daje mi znać o sobie. Jest to jest, może kiedyś wytoczy się z mojgo gardła...? Oby. I tego Wam i sobie życzę.
  5. No dobrze, tylko czy normalne jest to, że w pierwszym okresie samopoczucie się pogarsza? Ja przechodzę jakiś dziwny kryzys - jestem podrażniony, mam dziwne bóle głowy, uczucie zmęczenia i iewyspania. Wcześniej tego nie miałem i czuję się z tym dziwnie, żeby nie powiedzieć źle.
  6. Moi mili. Wiem, że to może coś małego, ale pierwszy krok juz (w pewnym sensie) za mną. Od czterech dni nie palę. Czuję się trochę dziwnie i nie potrafię zdefiniować tego samopoczucia. Siedzę sobie przy komputerze i... nie palę (a wcześniej była to moja palarnia!). I jeszcze coś - wiem, że to głupie, ale zaczynam czuć fantastyczny smak owoców.
  7. Jedno pytanie stracatello - czy w trakcie rozstawania z nałogiem miałas trudne chwile? Jeśli tak, to jak sobie radziłaś?
  8. Miła maturzystko. Dziękuję za słowa otuchy. Niestety zatoki i inne przynosowe okolice mam czyste. Najgorsze dla mnie jest to, że uzyskanie każdego skierowania i oczekiwanie na badanie to czasem droga przez mękę. Najgorsi zaś sa lekarze, którzy niczego specjalnego nie zauważają i najchętniej wymietliby mnie jak śmiecia z gabinetu. To miłe, że zdajesz historię. Także ją lubię mimo,że moją prawdziwą pasja są gady. Nie będę życzył Ci powodzenia na maturze lecz tradycyjnego połamania pióra:)
  9. Miła maturzystko - z wielką chęcią zamienię moją *kluchę* na najtrudnejszą nawet maturę. I zdam ją z prawdziwą przyjemnością. *Jacek* z postu powyżej Twojego.
  10. W przeciwieństwie do grup wsparcia AA dla rzucających palenie nie ma ich raczej zbyt wiele. Proponuję stworzenie takiej grupy, gdyż sam jestem w szponach nałogu. Kilka razy próbowałem rozstać się z nim i efekty były mizerne. Obecnie musiałem sięgnąć po profesjonalną pomoc specjalistów z Instytutu Gruźlicy. Myślę, że jest to cenne inicjatywa, gdyż osób takich jak ja jest niemało. Ja wierzę, że w końcu rozstanę się z tym nałogiem.
  11. Dziękuję Helu za podpowiedź. Lekarz u którego byłem zgodziła się z tą sugestią i skierował mnie na gastroskopię. Badanie mam w przyszłym tygodniu. Przy okazji pytanie - czy jest ono rzeczywiście aż tak nieprzyjemne?
  12. Witam. Od mniej więcej dwóch miesięcy obserwuję dość dziwne objawy. Krótko po przełknięciu nieco większego kawałka posiłku występuje u mnie dziwny ucisk w górnej części klatki piersiowej (tuż poniżej początku mostka). Dodatkowo pojawiają się (czasami) serie krótkich ukłuć wzdłuż linii mostka oraz nieznaczny ucisk przy głębszym oddechu. Wykonane trzykrotnie EKG nie wykazuje żadnych odchyleń od stanu normalnego. Dość dziwne jest dla mnie także to, że czasem towarzyszy temu dziwne pobudzenie ogólne - trudno jest mi znaleźć sobie wtedy miejsce. Nie wiem wprawdzie czy ma to jakiś związek, ale w grudniu spędziłem noc na obserwacji w szpitalu po incydencie związanym z silnym bólem zamostkowym - wówczas EKG także było w normie, a badanie enzymów nie wykazało niczego niepokojącego.Kilka dni temu wykonałem dodatkowo RTG klatki piersiowej i nie stwierdzon żadnych niepokojących zmian. Tymczasem objawy te utrzymują się. Mówiąc szczerze nie wiem co o tym sądzić. Zwłaszcza w kontekście wykonanych już badań.
×