Zaczelo sie od urojonej ciazy, bylam pewna, ze w niej jestem od 6 miesiecy, choc rzecz jasna nie bylam.. w grudniu mialam spokoj od chorob a w styczniu zachorowalam na oskrzela, to byla katorga, nie moglam sie wyleczyc bylam pewna, ze mam ptasia grype, po 3 tygodniach wreszcie wstalam na nogi, czulam sie super aczkolwiek dowiedzialam sie o ostrej bialaczce kolezanki i oczywiscie szukanie objawow u siebie noz szalu idzie dostac, nagle zaczelam miec siniaki, bole glowy, powiekszone wezly chlonne( codziennie je *macalam*) oczywiscie morfologia wyszla idealnie, kiedy mialam czarno na bialym,ze bialaczki nie mam wszystkie objawy zniknely, a bole glowy pozostaly, wtedy wybralam sie do neurologa, obstukala mnie i stwierdzila, ze jestem *chodzaca nerwicòwką* dala skierowanie na rezonans magnetyczny (dopiero mam na sierpien) zaczelam jej tez marudzic ze jedno oko mam jakies takie ciezsze od drugiego, wiec powiedziala, ze nalezy zbadac dno oka, po zbadaniu oczywiscie wszystko wyszlo super, wzrok mam idealny, neurolog przepisa mi kalms 3x2 bo stwierdzila, ze nie bedzie tak mlodej osobie dawac psychotropy ( mam 18 lat) od tamtego czasu minely 3 miesiace, a objawy, ktore mam na chwile obecna to: oslabienie sily miesniowej w rekach i w nogach ( szczegolnie w lydkach) , sporadyczne klucie w klatce piersiowej, bole glowy o roznym charakterze, dreszcze, powiekszone zrenice, dretwienia i mrowienia twarzy, uczucie zatkanych uszu, potliwosc rak i nog, ogolne przygnebienie natrectw, a w styczniu Oczywiscie podejrzewalam guza mozgu, udar ( z tego podejrzenia zaczelam cala dretwiec, ze ojciec zabral mnie do szpitala i oczywiscie lekarz stwierdzil, ze nic mi nie dolega i po tym jak mu powiedzialam, ze bylam pewna, ze mam udar stwierdzil, ze powinnam sie wybrac do psychiatry, oczywiscie zbagatelizowalam to) teraz podejrzewam u siebie SM chociaz wzrok mi nie szwankuje i rownowaga w porzadku.. oszalec idzie.. czy to wszystko to objawy nerwicy, czy cos sie ze mna dzieje? Aaa jeszcze podejrzewalam u siebie tetniaka, miazdzyce, raka kosci, raka macicy( cytologia idealna, a mialam rozne uplawy, krew itp) raka jelita grubego ( ze wzgledu na zaparcia) moj chlopak juz sie denerwuje, ze sie nakrecam i sa to objawy psychosomatyczne, lecz ja w to nie wierze, czekam na MRI i juz wychodze z siebie przez ta niepewnosc co mi dolega :( mam wierzyc lekarzom, ze to nerwica? Doprawdy nie wiem.. borelioza mysle, ze nierealna kleszcza nigdy nie mialam, a tego rumienia wedrujacego tym bardziej