
Staszko
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Staszko
-
Witam, Wyszedłem ze swojej nerwicy. Lęki ustały i prawie wszystko wróciło do normy, mówię prawie ponieważ mam jeszcze nieco odruchów wsłuchiwania się i wypatrywania co się dzieje z moim ciałem. Czasami pojawiają się bóle w klatce, ale nauczyłem się już tym nie przejmować. Kilkanaście razy złapał mnie ogromny lęk o życie, myślałem że schodzę z tego świata jednak w trakcie psychoterapii nauczyłem się z tym walczyć, mimo paraliżującego lęku wmawiałem sobie i przekonany byłem że nic mi nie jest i że takie sytuacje już miały miejsce. Przeszło jak ręką odjął. Cieszę się bo podjąłem pracę, wszystko się układa. Zero myśli o lęku i nerwicy bez żadnych leków. Życzę wszystkim powrotu do zdrowia, kochani z nerwicy da się wyjść ;)
-
Witam Serdecznie. Moje pytanie odnosi się do sytuacji w której człowiek w pewnym nagłym momencie przestraszy się (aż podskoczy) np. oglądając horror, czy gdy petarda wystrzeli obok niego. Słyszy się słowa: *Nie strasz mnie bo dostanę zawału* *Mało co zawału nie dostałem tak mnie przestraszyłeś*. Czy jest możliwość aby dostać tego zawału ze strachu? Jak to możliwe? W czasie nagłego strachu tętnice się kurczą nie doprowadzając utlenionej krwi do mięśnia sercowego? Wzrasta nam ciśnienie? Proszę o odpowiedź. Cierpię na zaburzenia lękowe i teraz się dość uspokoiło 1,5 - 2 miesiące bez lęku wiem że to nie temat na to forum ale skoro tu jestem to zapytam. Czy mając stany lękowe osiągające maksimum w danym momencie, można dostać zawału? Kolejne pytanie ze strachem związane. Dziękuje z góry za odpowiedź jeśli takowa będzie ;) Pozdrawiam.
- 1 odpowiedź
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Serdecznie. Przemogłem się i poszedłem do lekarza prowadzącego. Na wizycie opowiedziałem o swoich objawach czyli o kłuciu w sercu, lekkich zawrotach głowy, czerwienieniu się, lęku i niepokoju. Zapytał mnie ( a raczej zapytała bo to była Pani Doktor.), czy w moim życiu nastąpił jakiś przełom. Po zastanowieniu stwierdziłem, że tak i to nie jeden. Powiedziała mi, że to może mieć związek z moimi bólami a raczej kłuciem w sercu. P.Doktor zmierzyła mi ciśnienie i wyszło ponoć 120/70 i pomyślałem, że jest raczej bardzo dobre. Uspokoiłem się. P.Doktor wysłała mnie jeszcze aby mnie i siebie uspokoić na badanie EKG (podłączyli mnie do aparatury i klamerek) :). Dostałem wynik i kiedy przyszedłem miałem już wypisaną receptę. Lekarka spojrzała na wynik i powiedziała że wyszedł dobrze i ze to może być nerwica serca. Później pokazała mi receptę i zaznaczyła dawkę lekarstw. I tu moje pytanie. Mogłem zapytać Lekarki ale jakoś tak nie przyszło mi to do głowy. Więc skoro wyniki z pomiaru ciśnienia i z EKG wyszły dobre, to po co mi Polocard? Z tego co przeczytałem ten lek działa przeciw zakrzepowo. Jak to jest? Proszę o odpowiedź :). Pozdrawiam :))
- 2 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oczywiście może Pani napisać :) będę bardzo wdzięczny ;)
-
WIEM TO- Widzę że się znasz co nieco :) A ogólnie Ty też masz nerwicę? A może udało Ci się z niej wyjść? ;) Bo ogólnie powiem Ci, że to nie był mój pierwszy atak. Pierwszy atak miałem w styczniu tego roku. Trochę się to utrzymywało a później znikło. Ale oczywiście nie do końca, miałem jednak w podświadomości pewien niepokój, który sprawiał, że miałem dziwne kołatania serca bądź zawroty głowy, gdzie dodam, że nie miałem tzw *helikoptera* że świat wirował a jednak było to coś innego. Miewam też czasami, choć rzadko lęki wysokości. Nawet wtedy gdy oglądam jakiś film związany właśnie z wysokością. Nie wiem o co tu chodzi jednak ;) Pozdrawiam i liczę na odpowiedź :))
-
Dziękuję Wam za odpowiedź. Naprawdę teraz juz wiem, że to nie chodziło o serce. Nawet przy ataku mnie nie zakuło. Atak już przeszedł jednak chciałbym się zapytać czy mimo to powinienem iść do kardiologa? Do psychiatry też pójdę- a właśnie a propo psychiatry. mam kilka pytań. Ile potrzeba spotkań aby wyjść z nerwicy? Czy takowe spotkania są płatne? W jaki sposób wygląda leczenie? Nie chodzi mi tutaj konkretnie o daną osobę tylko ogólnie ;) Pozdrawiam. :)
-
A jeżeli to nie jest nerwica? nie jestem jakimś typem który boi się wszystkiego, nie, ale jeśli chodzi o zdrowie to naprawdę staram się o nie dbać. Ale boję się że zaraz dostanę zawału serca ;///
-
Witam serdecznie. Proszę na wstępie o szybką odpowiedź bo zwariuje ;// Przed Chwilą dostałem ataku lęku ( jakieś 10-15 min temu) aktualnie drżą mi ręce (nawet jak piszę teraz) i martwię się ponieważ dostałem wraz z atakiem lęku dziwne oziębienie stóp i rąk. Zauważyłem też że moje żyły na rękach nagle się zmniejszyły. Czy to normalne? Być może wyolbrzymiam ale chcę mieć pewność. Trzymam nogi w ciepłej wodzie i zmieniam ją co jakiś czas. Dodam że gorąco mi w twarz ( jednak po chwili to ustępuje) mam chwilowe nudności ehh...proszę o szybką odpowiedź. Może wtedy się uspokoję. ;/ Pozdrawiam.
-
Ja sobie nie radziłem na samym początku. Z biegiem czasu zmagałem się z tą paskudną nerwicą ale zaparłem się i powiedziałem *dość!*. Naczytałem się trochę i nasłuchałem o tej nerwicy i dowiedziałem od samego psychiatry (w rodzinie) że to siedzi w naszej głowie. Nie leczyłem się, nie brałem leków, jedyne co robiłem to ze zacząłem zdrowiej się odżywiać. Zastanowiłem się i powiedziałem sobie: * Taki gość jak ja, który ma 20 lat, ma całe życie przed sobą ma się bać ze zaraz umrze czy coś mu się stanie? Taki gość jak ja, który rzucił z grubej rury, z dnia na dzień papierosy da się jakiejś nerwicy? Z dnia na dzień nerwica ustępowała. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych objawów, kołatań serca, bóli w klatce piersiowej,nawet ciśnienie mi się unormowało :) chwilami mam lekkie zawirowania ale jedynie wtedy gdy gwałtownie wstaję czy odwracam wzrok ;) pomogło mi też to ze gdy chwilami myślałem : *Zaraz może mi się coś stanie* to jak najszybciej odpowiadałem sobie : *no fajnie.coś jeszcze?* i zaraz zmieniał się mój tok myślenia, czyli zaraz koncentrowałem się na czymś innym. Nieświadomie nawet ;D nie myślałem już więcej o tym. :) Piszę aby nie pochwalić się że wyszedłem z nerwicy by zdołować innych a wręcz przeciwnie, aby dać wiarę że z tego da się wyjść. Pozdrawiam :)
-
SAMOTNAWTYMWSZ- Zauważyłem że jak byłem czymś zajęty to nie miałem żadnych objawów. Zupełnie nic mnie nie brało :) Dlatego przyzwyczaiłem się do tego, że jak się za bardzo w to nie zagłębiam tzn nie myślę o tym to po nerwicy ani śladu :) Nawet teraz jak piszę to chcąc nie chcąc myślę o tej nerwicy ale jak narazie od tamtej soboty nie ma nic. Normalnie funkcjonuje w szkole, gdy wracam do domu to samo :). Ogólnie jestem bardzo zadowolony. Najbardziej jednak zastanawia mnie to jak to się wszystko z tą nerwicą zaczęło i jak (mam nadzieję) skończyło. Jak do tego doszło. Od ostatniego czasu zastanawiałem się nad tym czy iść do psychiatry, ponieważ byłem na gotowy od zaraz. Ciekawi mnie czy takie leczenie coś daje? Bo niektórzy właśnie piszą, że borykają się z tym od wielu wielu lat. Pozdrawiam.
- 5 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuję za odpowiedź :). Szczerze Ci powiem, że od stycznia niemal codziennie miałem różne objawy, a tutaj nagle przyszedł taki czas, że czuję się b.dobrze. Jeżeli poczuję się gorzej, wspomnę o tym na tym poście ;) (Oby nie) ;)
- 5 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. zakładam ten post ze względu na to że od kilku już dni nie mam objawów nerwicy lękowej, tzn brak jakichkolwiek kołatań serca, bóli w klatce piersiowej czy bóli głowy. Brak lęku przed śmiercią i brak ogólnego lęku. Dodam że borykałem się z tym od stycznia tego roku i nagle przeszło jak ręką odjął. Z jednej strony się cieszę a z drugiej zastanawiam i tu moje pytanie do was. Czy jest szansa, że samoistnie wyleczyłem się z nerwicy? czy jest taka możliwość? czy to tylko kwestia czasu abym doznał ponownie tych somatycznych dolegliwości. Jednym słowem czy nerwica powróci? Pozdrawiam ;)
- 5 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dodam jeszcze że takie *sztuczne bóle* to tylko bóle somatyczne, czyli nie mające nic wspólnego z faktycznymi objawami, czyli: jeżeli czujesz ból w klatce piersiowej to nie oznacza to poważnej choroby, np zawału serca tylko ból spowodowany przez naszą psychikę i nerwy- to są właśnie te *bóle* somatyczne. Pozdrawiam :)
- 20 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Polecam Ci stronkę http://www.zdronet.pl/main/symptom.html Wpisałem swoje objawy typu ból i zawroty głowy, ból w klatce piersiowej itp. i wyszło że to wszystko to wina *Napadu lęku*. Pozdrawiam. ;)
- 20 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Pierwsze o czym powinieneś pamiętać to jest to, że nerwica SYMULUJE różne choroby. Przeczytałem o tym co nie co i faktycznie zauważyłem, że tak jest. Nerwicowcy poddają się silnym lękom i obawom o swoje zdrowie. Jest to z jednej strony dobre posunięcie, ponieważ dzięki temu się kontrolujemy i nawet w minimalnym stopniu dbamy o siebie. Z drugiej strony natomiast jest to złe ponieważ w podświadomości myślimy np. *Zaraz rozboli mnie głowa, zaraz będę miał/miała zawroty głowy, coś mi się stanie*. W pierwszej fazie nic się z nami nie dzieje mamy tylko uogólniony lęk przed samym faktem, że może nam się coś stać. Gorsza sytuacja przychodzi kiedy po jakimś czasie faktycznie takie objawy następują. Dzieje się tak, dlatego, że wcześniej dużo myśleliśmy o tym mimo tego że próbowaliśmy o tym zapomnieć. Tak samo pewnie jest z Twoim sercem. Przy nerwicy nie ma żadnych fizycznych dolegliwości!. Nie możesz o tym zapominać. Wszystko jest jak najbardziej wporządku. Wiem o czym mówię ponieważ mam w rodzinie psychiatrę i wytłumaczył mi wszystko. Sam powoli wychodzę z tej paskudnej choroby. ( Dodam, ze miałem prawie że identyczne objawy jak Ty) Pozdrawiam ;)
- 6 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuję za odpowiedź :) Szczerze powiem nawet myślałem nad tym ale nawet w takiej sytuacji dochodzi do mnie wewnętrzny niepokój o to czy przy wzmożonym wysiłku nie dostanę zawału itp. Te dziwne myśli i lęki zataczają błędne koło. Pozdrawiam.
- 2 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Mam pytanie. Czy nerwica lękowa ( podejrzewam, że ją mam bowiem naczytałem się o jej objawach trochę) może zacząć się od jakiegoś traumatycznego jednorazowego przeżycia? Tzn. moja historia zaczęła się od tego że dziewczyna przestraszyła mnie że jest w ciąży. Strasznie się przestraszyłem, serce waliło mi jak oszalałe, w dodatku byłem w domu sam. Nie potrafiłem znaleźć sobie miejsca więc wybiegłem i znalazłem pocieszenie u bliskiej mi osoby. Uspokoiłem się jednak nadal żyłem w wewnętrznym niepokoju. Minął prawie rok i nadeszła taka sytuacja gdy poszedłem do kościoła jak co niedzielę i wtedy się zaczęło. Ogólnie pamiętam, że miałem głupie myśli. *zaraz zemdleje albo coś mi się stanie*, *Ci ludzie wokoło mnie zaraz będą mnie ratować* i wtedy ogarnął mnie wielki strach. wyszedłem z kościoła aby zaczerpnąć świeżego powietrza, trochę pomogło jednak nadal czułem się źle. wróciłem do domu i się położyłem. Od tamtego czasu ( prawie 4 miesiące) codziennie mam mniejsze lub większe ataki lęku. Do tego doszedł Ból głowy,kołatanie serca, drżenie, jakiś dziwny tik nerwowy ze przez pewien czas ruszam nogą, bóle w klatce piersiowej itp. >>Nerwica to paskudna choroba.
- 2 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: