Skocz do zawartości
kardiolo.pl

zamyslona45

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia zamyslona45

0

Reputacja

  1. zamyslona45

    Mamy z nerwicą

    Kurde teraz zobaczylam ile bykow narobilam,masakra! Mam tylko nadzieje,ze jestem w miare choc czytelna? Jak ja sie ciesze ze taka piekna pogoda w koncu! Czlowiek oddycha cala piersia.zycze wam przyjemnego dnia jesli to mozliwie jak najmniej stresujego:))))
  2. zamyslona45

    Mamy z nerwicą

    A tak poza tym to ja dzis kolejny dzien bez lekow( nie moge ogonka do e dodac ) bo mam niemiecka klawiaturke,ale chodzi mi jak cos nie o leki tylko o leki czyli ( strach) :))))Definitywnie czuje ,ze ze mna coraz to lepiej:)Troche mnie jeszcze na wieczor trzesie,ale to deczko tylko,bez poronania co do wczesniej. Czytam sobie dodatkowo rozne fora z optymistycznym akcentem:)Np zycie po wyjsciu z nerwicy,fajne rady sa,bardzo mio sa przydatne.Ja postanowilam sie uporac z nerwica ,nawet nie przyjmuje do wiadomosci ,ze mogloby mi sie nie udac!Mam cel do lata calkiem wyjsc z nerwicy bez lekow!Wykorzystuje tylko prece nad sama soba,wiem ze mam rzeczy nie przetrawione,jestem na drodze do tego by je strawic( nie chodzi o dziecicnstwo) te juz dawno przerobilam z moja przyjaciolka i nudzi mnie juz narzekanie jaka to ja biedna kiedys bylam.Dla mnie prawdziwa trauma bylo rozejscie z moim pierwszym mezem,mam silne poczucie winy i musze sie z tego uczucia uwolnic,bo minelo juz 10 lat a ja nadal cierpie z tego powodu.mysle o takim niejako oczyszczeniu sie poprzez rozmowe te swoim bylym.Chcialabym mu wszytsko powiedziec,ze zaluje i zeby on sie winny nie czul bo wiem ze on tez sie winny czuje a nie potrzebnie ,,wiele rzeczy nie wie.
  3. zamyslona45

    Mamy z nerwicą

    Nelly a ile Twoja corcia ma lat?Moja ma 2 i pol roczku i miesiac temu miala taki suchy kaszel ,szczekajacy i miala wirusowe zapalenie gardla.W sumie nawet pogotwoei do niej wzywalam bo miala problemy z oddychaniem,tam dostala sterydy i za 15 minut juz biegala,ale jeszcze kilka dni byly problemy ,ale juz nie takie powazne.lekarz mi mowila zeby nawilzyc dobrze powietrze w mieszkaniu szczegolnie tam gdzie spi Moja corcia.Tak wiec kapalam ja to oczyiwsice pozamykalam okna i ona w wannie byla a ja dodatkowo odkrecilam prysznic z bardzo goraca woda zeby bylo duzo pary,hehe nic przez moje brille nie widzialam,ale jej pomoglo troche .POtem odkrecilam na kaloryfer i niej w pokoju i grube bardzo mokre reczniki powiesilam,rano z okna w jej pokoju lala sie woda tak naparowalo:)))))) ale jej pomoglo bardzo! Juz przy sniadaniu zaczela odkauslywac super i bez syropku pomoglo,choc syrop z cebuli jest faktycznie rewelacyjny,wyproboj jak cos bo warto.
  4. zamyslona45

    Mamy z nerwicą

    Witam ponownie:-) Dziekuje za mile przyjecie mnie do waszej grupy:-) Chcialam podzielic sie z wami jedna rada,ktora mi osobiscie rowniwz duzo pomaga.Psychlog do ktorej chodzilam powiedziala mi bardzo wazne rzecz,ze do odprezonego i rozluznionego ciala strach niema dostepu!!! My nerwuski mamy to do siebie ze jestesmy stale zwarte w sobie,brzuch,a raczej zoladek zacisniety,chodzi wkasnie o to by stale pamietac o tym,ze jesli czujemy napiecie w ciele,swiadomie sie rozlusniac i myslec ,teraz lek niema do mnie dostepu:-)
  5. zamyslona45

    Mamy z nerwicą

    Urwalo mi wypowiedz,pisze na tablecie ,dlatego tez bledy robie:-)no dobra moze nie tylko dlatego:-):-):-) wroce do watku,wiec uratowalam malzenstwo,diametralnie zmienilam stosunek do siebie jak i do wszystkiego co mnie otacza,staram sie patrzec optymistycznie,choc nie zawsze mi sie to udaje,ale co najwazniejsze ( o czym wczesnie nie wspomnialam) zniknal lek zrobienia krzywdy mojej cudownej coreczce.Teraz wciagnelam sie na liste oczekujach na terapie.pol roku musze czekac!Ale radze sobie naprawde duzo lepiej,chociaz bywaja lepsze i gorsze dni,jednak i tak staram sie pozytywnie patrzec w przyszlosc.moja coreczka kdzie od sierpnia do przedszkola,bedzie to dla mnie duzym odciazeniem,wiecej luzu,czasu dla siebie itd Od razu chce zaznaczyc,ze skoro mi ta ksuazka tak wiele dala nieznaczy ze na kazdego tak samo podziala,ale sprobowac mozna,bo zaszkodzic nie moze.
  6. zamyslona45

    Mamy z nerwicą

    Witam wszystkich:-) na imie mam Marzena i tak jak wy od jakiegos czasu tj 10miesiecy zmagam sie z nerwica.Zaczela sie ni stad ni zowad atakiem paniki,bylam akurat ze swoja corcia sama w domu.zawolalam sasiadke wezwala pogotowie,ale zaniim przyjechali,uspokoilam sie.S sumie po krotkiej rozmowie lekarz stwiedzil,ze to nerwy.tak sie zaczely trzesawki,skoki cisnienia,biegunki,leki,chociaz do paniki wiecej nie dopuscilam:-).porobilam wszystkie badania by wykluczyc jakies choroby zwiazane z cialem,wshystkie wyniki idealne:-)tak wiec zaczela sie moja walka znerwica.Najpierw wychodzilam z zalozenia,ze zeby wroga pokonac trzeba o nim sie dowiedziec jak najwiecej .Zaczelam szukac informacji w necie,bylam w szoku,ze tak wiele ludzi sie z tym zmaga ,rowniez duzo moich dalszych znajomych,jakos nikt wczesniej o tym glosno nie mowil.Nastepnie poszukalam sobie polskiej psycholozki,zaczelam spotkania,ale bez rezultatu,nie odpowiadala mi ta osoba calkowicie[sama widac miala problemy],w miedzy czasie moj syn podsunal mi ksiazke*przebudzenie* Anthony Demello.czytalam ja najpierw od niechcenia,ale potem gardzo mnie wciagnela.Jest poprostu wspaniala dla osob z naszymi problemami!!polecam ja z calego serca!Bardzo zminilo sie moje podejscie do mnie samej i w sumie urotowala mi moje malzenstwo bo juz wisialo na wslosku
×