Hashimoto, niedoczynność tarczycy, wypadanie płatka i nadciśnienie - to za dużo jak na jedno biedne serducho. A co się wówczas dzieje w wieku 58 lat? Kardiolog nie lubi takiego splotu wydarzeń, bo hashimoto i niedoczynność rozwala całe leczenie. Ustalenie TSH i utrzymanie go w jakimś przyzwoitym poziomie, to praca wielu miesięcy i lat. Dobrze że jest dawka 88, która weszła na rynek i całe szczęście. Serducho wali jakby miało wyskoczyć(zwłaszcza w nocy). Arytmia murowana. Teraz ustawienie leku do nadciśnienia, to wielkie szczęście. Amlozki, Accupra, Metocardy, Gopteny,Nedal,Concor-Cor,Apo-Rami i dodatkowe Magnezy, Kalipozy, Tialoridy! Po niektórych masz kaszel lub kłopoty z krtanią i kaszel, po innych boli głowa. Jak w tym gąszczu utrafić, gdy wizyt do kardiologa jak z łaski. Nie mogę się zapisać na Szczęśliwickiej w Warszawie na najbliższe półrocze a lekarka odsyła mnie do internistki, która ma sobie poradzić ze zmianą leku. Pytam: to po co skierowanie do kardiologa? No więc kombinuję sama: Rano Ethytox, później 1/2 Nedalu z 1/2 Apo-Rami a wieczorem 1/2 Conkoru 5. Okazuje się, że po Apo-Rami dostałam kaszlu i zmieniam wszystko. Rano wezmę 1/2 Nedalu a wieczorem 25 Metocardu, żeby mnie nie trzepało. Jak będzie mało, to za dnia dołożę 1/2 Concoru, bo nie wyrzucę tak drogiego leku. A wystarczy znać się na chorobie i nie leczyć każdego oddzielnie ale złożyć jak puzle. Z wyobraźnią. Bo Concor albo Metocar lepszy jest na noc a Nedal na dzień, ale to ja wiem lepiej niż lekarze? Miałam kardiologa, który wypisywał wszystkim w kolejce te same leki , jakby bawiła się w naszym życiem.