
wojtek
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez wojtek
-
Ja chodzę do pracy na 12 - ski czyli dzień, noc i 2 dni wolnego, w pomieszczeniu gdzie pracuję muszę być sam, mam taka pracę i czasami przez skurcze mam takiego stracha że boję sam tam być żeby coś mi się nie stało, najgorsza jest dla mnie noc, a kiedy jadę samochodem to szybko z pracy do domu i na odwrót.
-
Magdusia- ja nie dostałem propozycji ablacji ponieważ tych skurczy jest według lekarzy za mało i nie mam częstoskurczów, salw i innych takich rzeczy, są to pojedyncze skurcze dodatkowe komorowe, czasami czuję nadkomorowe też i na razie zażywam leki doraźnie - Rytmonorm 150 i Sedam na lęki czasami, za miesiąc mam wizytę kontrolną, będę próbował rozmawiać z lekarzem jak on to widzi dalej, tak jak piszesz też nie lubię zatłoczonych miejsc, lubię raczej być w domu, wracam z pracy do domu i tak wygląda moje życie, nie chcę resztę czasu spędzić i słuchać serca, i czy nie złapie mnie jakiś atak. Raz miałem propozycję ablacji, ale mój kardiolog jeszcze czeka, bo jak mówił rozgrzebać to nie jest trudno, ale czasami skutki uboczne mogą być, na razie nie mam poważnych ataków, jak sięgam pamięcią zdarzyły się 2 długie epizody ze skurczami trwające 2, 3 tygodnie kiedy odczuwałem je z dużą częstotliwością w ciągu dni, brałem wtedy leki które napisałem wyżej, a teraz są tylko pojedyncze w ciągu dnia, dlatego mój kardiolog na razie odłożył sprawę ablacji.
-
Witam Wszystkich dawno nie pisałem, ale teraz jakoś od grudnia czuję częściej skurcze dodatkowe komorowe, zażywam leki, no muszę przyznać że bez nich ciężko się obejść może to ta pogoda taka zmienna i tak nie za bardzo dobrze się czuję, przed 2 tygodniami miałem lekką grypę i tak od tej pory te skurcze czuję więcej czekam aż się same uspokoją już tak kiedyś miałem, tak samo jak omega piał wyżej, tylko że ja częstoskurczów nie mam, tylko właśnie te dodatkowe odczuwam, cóż lekarze twierdzą że to nie szkodliwe może i nie ale bardzo dokuczliwe, czasami sam nie wierzę w to co mi mówią. Pozdrawiam i życzę szampańskiej zabawy bez dodatkowych.
-
No mam poniżej 200 ale, to tak są odczuwalne że czasami się żegnam ze wszystkimi w myślach, ale kto tego nie odczuwa to nie zrozumie Wiesz sama dobrze jak to jest.
- 10 odpowiedzi
-
- leki
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja też się boję wszyscy mi tłumaczą że to nie jest groźne ale mnie się wydaje że to może kiedyś być groźne skurcze mogą przejść w jakiś częstoskurcz albo inną rzecz np. w czasie częstoskurczu nieleczonego lub długiego może dojść do obrzęku płuc boje się trochę, czasami myślę co dalej będzie mam 38 lat a co będę robił za 5 lat jak w ciągu 2 lat skurcze się bardziej nasiliły, w domu mnie mają już dość, na ten temat ze mną nie gadają, praktycznie jestem sam z tymi skurczami.
- 10 odpowiedzi
-
- leki
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Anula spróbuj ty masz te skurcze, tylko Mexicord działa na skurcze komorowe dodatkowe, zapytaj lekarza kardiologa może akurat to Ci pomoże ten lek jest skuteczny jak mnie pomógł a uwierz mi ja jestem trudnym pacjentem po lekach zwykle źle się czuję nie toleruję leków na serce jedynie ten i Rytmonorm, wiem że lekarze nie leczą skurczy dodatkowych ale to jest aplikacja uciążliwa bardzo i dokuczliwa ja wpadłem w nerwicę lękową przez to ale jakoś daję radę.
- 10 odpowiedzi
-
- leki
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiesz ja mam mało skurczy ale są tak mocno odczuwalne że czasami myślę że za chwilę odjadę brałem już różne leki wszystkich na arytmię jeszcze nie brałem ale beta blokery w moim przypadku są nieskuteczne nic nie robią tak jakbym ich nie brał
- 10 odpowiedzi
-
- leki
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, czy ktoś bierze na arytmię komorową serca, mam ją w postaci dodatkowych skurczów które dosyć dotkliwie odczuwam są to pojedyncze , a nieraz kilka pod rząd szarpnięć w okolicach klatki piersiowej po której następuje pauza wyrównawcza. Dodam że te skurcze odczuwam od młodych lat obecnie mam 38 lat, zażywam na to Mexicord 200, zmieniam czasem na Rytmonorm który juz zaczyna działać słabiej na mnie i zastanawiam się co dalej zrobić, rozmawiałem już z dużą ilością lekarzy kardiologów i każdy mi mówi że to jest nie groźne, czy może ktoś jest na forum kto zażywa ten lek i jak się po nim czuje ? Czy dodatkowe skurcze komorowe serca przechodzą wraz z zażyciem leku czynie ? Proszę o odpowiedz.
- 10 odpowiedzi
-
- leki
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jeżeli ktoś jest z Rzeszowa lub zna jakiegoś dobrego lekarza elektrofizjologa proszę pisać na e-mail : wojtekpoczta@interia.eu Za wiadomość z góry dziękuję.
-
Do gabriell - choruję na to samo co Ty, podaję swoje GG 7695254 jeżeli chcesz to możemy porozmawiać.
-
Do g999 - chciałbym zapytać Ciebie w jaki sposób wszedłeś na drogę poprawy, oczywiście wsparcie ze strony rodziny, ale chodzi mi czy np. byłeś u psychiatry, czy brałeś jakieś leki, bo czytając ten post to tak jakbym to ja pisał ponieważ u mnie też to samo się dzieje, ale w mniejszym stopniu mam nerwicę lekową spowodowaną skurczami dodatkowymi komorowymi serca i przy każdym skurczu to żegnam się praktycznie ze światem, ale w rzeczywistości nigdy nie zemdlałem i nigdy nie potrzebowałem pomocy nagłej lekarskiej, biorę leki na wyrównanie rytmu serca i to mi trochę pomaga natomiast nerwica jakiej się nabawiłem przy tych skurczach doprowadza mnie do szału, boję się spać, wyjeżdzać służbowo zawsze tego unikam, bo nie wiem czy coś mi się nie stanie, czasami zdarza się że żona wyjeżdza z synem na wycieczki szkolne, a ja zostaję sam i wtedy potęguje mi się nerwica przychodzą dziwne myśli, że zaraz umrę i serce mi stanie lub coś w tym rodzaju, zdarza mi się że potrafię zasypiać tylko nad ranem i to na 2 godziny, a póżniej muszę iśc do pracy i tam czasami kładę się na chwilę spać mam taką możliwość, myślę wybrać się do psychiatry bo czuję że tracę nad sobą kontrolę i czasami jest strasznie, ale nie daję po sobie tego w domu poznać, żona wie że ja nie bardzo lubię zostawać sam, ale twierdzi że się powinienem do tego na chwilę przygotować, to łatwo mówić komuś kto tego nie czuł i nie czuje. Widzę że sam sobie z tym nie poradzę i muszę iść do lekarza najgorzej ta bezsenność i myślenie i zaraz arytmia się następuje i tak sam siebie potrafię nakręcić, a na następny dzień jest ok tylko noce są straszne . Pozdrawiam.
-
Do Pat - trzymak kciuki, będzie dobrze musi być jak będziesz miała chwilę to się odezwij.
-
Do Pat - ja też dziś jestem w pracy do 19 - stej, może jakiś inny antyarytmik silniejszy, by Ci do tej pory jakiś inny kardiolog zapisał bo do 20 - tego jeszcze jest długo Twej męki szkoda, spróbój pomyśleć nad tym. Wiesz ja biorę taki jak napisałem wyżej i mi to skutkuje, nie całkiem, ale nie mam skurcz za skurczem bo bym zaświrował chyba, oczywiście raz tak miałem to wtedy leżałem w szpitalu, a co mieli ze mną w domu to już osobna historia opowiem Ci kiedyś na GG. Dodam że żona bardzo wtedy się wściekała, ale jak ktoś tego nie odczuwa to nie wie i nie zna tego wspaniałego uczucia odchodzenia chwilami. Jak coś to pisz , pozdrawiam.
-
Cześć, widzę że są problemy, ja też je nadal mam te same co Wy wszyscy, ale w mniejszej ilości za to jak mnie dopadnie porządny skurcz to mam wrażenie że schodzę z tego świata tak jak napisał kolega *darek* - nerwica,barlov, i niska odporność na stres to mnie również kończą raczej psychicznie. Zbliżają się u mnie badania okresowe w pracy, poprzednim razem miałem problemy, a pracuję zawodowo w wojsku więc teraz się zastanawiam jak to pójdzie wszystko, trochę nerwówki będzie, więc skoczy ciśnienie i zaczną się skurcze dodatkowe komorowe, a mam takiego w pracy lekarza szczegółowego że można dostać fioła z nim przyczepia się najmniejszej krostki na ciele to sobie można łatwo wyobrazić że gotów mnie wysłać do szpitala na badania, ja już raz leżałem i wypisali mnie ze skurczami i powiedzieli że to nie groźne, wypatrzyli się na mnie jak na wariata, ja im mówiłem ze są dni kiedy wolę być w domu, a oni że wiedzą jak się taki człowiek czuje, ale to nie groźne, wiecie sami jaką mają na to odpowiedz. Cóż zażywam nadal Rytmonorm pół tabletki na noc żeby mnie nie wybudzały oczywiście mogę zwiekszyć dawkę ale wtedy jak dochodzi do mocnych i częstszych skurczy dodatkowych bo ostatnio je czułem no i coś na uspokojenie z tym jest problem bo np. Sedam, Xanax itp. leki uzależniają no to biorę wtedy kiedy potrzebuję staram się pić mieszankę ziołową, ale to takie placebo jak dla mnie, mam jeszcze Atarax ale on jest taki sobie. Może ktoś mi poleci jakiś dobry lek który tak nie uzależnia, a daje możliwość szybkiego zasypiania wieczorem bo w pracy na drugi dzień muszę być świeży, a nie zgniły i bez pamięci. Do Pat - napisz co u Ciebie czy nadal walczysz ?
-
Do Eli 1971 - jestem i czytam posty, dziś trochę źle się czuję bo pada deszcz i jest mgła poranny skurcz dodatkowy wybił mnie psychicznie więc szybko zażyłem leki, nadal te same Rytmonorm 150 i dziś zażyłem Sedam 3 bo jakoś mam dzień nerwowy czuję, jeszcze dziś na noc do pracy, nie bardzo lubię tę zmianę, wyjazdów służbowych na razie nie mam. Przypomniałem sobie o pewnym kardiologu bardzo dobrym który ma gabinet na końcu miasta zadzwoniłem dziś, zapisałem się za 2 tygodnie bo jest na urlopie spróbuję jeszcze podskoczyć do Niego i zobaczę co nowego ma mi do powiedzenia na temat tych skurczy, wezmę dokumentację szpitalną może coś mądrego Mu przyjdzie na myśl, przecież jest kardiologiem, a kolejki do niego są ogromne, to śmieszne bo wczoraj przejeżdzałem koło jego gabinetu i miałem niesamowity skurcz to chyba zbieg okoliczności jakiś i Wiesz od razu sobie pomyślałem że go odwiedzę. ( to chyba ostatni kardiolog w mieście w którym mieszkam ). Pozdrawiam wszystkich kurczących się prawidłowo i nie prawidłowo.
-
Na każdym badaniu coś może wyjść jak poprzednio nie wyszło to może wyjść przy kolejnym badaniu holterem, ale to co Ci wyjdzie dla nich będzie normą i będziesz, właściwie to jesteś zdrowa. Też mam takie zwiechy serca i pulsu i ciśnienia ale Wiesz powoli, bardzo powoli uczę się jakoś żyć zajmuję się wtedy czymś chociaż czasami to nie pomaga, a znowu robić badania na nowo żeby się znowu dowiedzieć że nic mi nie jest, skoro 2 lata temu wypisali mnie ze szpitala ze skurczami dodatkowymi i powiedzieli żebym prowadził higieniczny tryb życia, tak jest w Przemyślu w mieście którym mieszkam. Nie denerwuj się, ja ze skurczami mam do czynienia od 17-tego gdzieś roku życia, a mam 38 lat wiec jak do tej pory nie umarłem to znaczy że z tym się żyje, wiem jakie to uczucie ale na razie widocznie tak musi być. Pozdrawiam skurczaków.
-
Do jędrek - byłem już u psychiatry biorę leki i chodzę na sesje do psychologa klinicznego, powiedzieli że trzeba czasu, ale dadzą radę z tym tylko to wymaga odpowiedniej terapii i czasu. Pozdrawiam.
-
Wolę osobiście jak jest nieco cieplej nie znoszę takiej pogody zaraz odczuwam dolegliwości nerwicy.
-
Witam wszystkich, mój lęk spowodowany jest skurczami dodatkowymi serca jak mam wyjazd służbowy wpadam w jakąś fobię wyobrażam sobie że jestem sam daleko od domu i zaraz mi się coś stanie np. zemdleję lub umrę, oblewają mnie wtedy poty ręce mi drżą i mam wtedy dużą ilość skurczy dodatkowych, nie wiem jak sobie z tym radzić, a wiem że jeszcze nie raz w pracy czeka mnie wyjazd służbowy byłem już u prawie wszystkich lekarzy i wiem że to nerwica wszystkie badania są dobre oprócz wypadania płatka zastawki, ale to nie jest groźne tak samo jak skurcze dodatkowe, ale ja nie mogę sobie sam przetłumaczyć tego, bardzo się wtedy nakręcam, a jak śpię sam na wyjeździe służbowym to nie mogę zaspać, chodzę wtedy od okna do okna i patrzę na zegarek która jest godzina, mierzę przy tym puls, wtedy pomaga mi tylko tabletka na sen, a Wiecie rano jestem wtedy padnięty, raczej nie do załatwiania spraw służbowych, następny wyjazd mam chyba w lutym albo w marcu i zastanawiam się nad pójściem do psychiatry może on coś wymyśli bo ta sytuacja jest uciążliwa dla mnie. Pozdrawiam.
-
Do toma skurcze dodatkowe odczuwam od nastu lat dziś mam 38 i odczuwam je z każdym rokiem trochę więcej to co opisałeś mam dokładnie to samo dodatkowo przy skurczach dodatkowych,a dziennie mam ich z 20 mam wypadanie płatka, najgorzej jest jak jestem w spoczynku to wtedy zaczyna się jazda z serduchem uczucie odpływania i nogi z waty to czuję zawsze najgorzej jak jadę w trasę samochodem to dodatkowo się tak denerwuję że na samą myśl mam skurcze. Odwiedziłem już masę kardiologów miałem holtery zakładane, próby wysiłkowe, echa serca, każdy mówi że to nie groźne dla życia ale czuję się z tym okropnie męczy mnie to bo za każdym skurczem prawie żegnam się z życiem chyba jeszcze został mi psychiatra ale jak widzę i oni też mają skurcze to już nie wiem do kogo mam się zwrócić. Jak ostatnio byłem w szpitalu to po wykonanych badaniach wypisali mnie do domu pomimo że odczuwałem dosyć mocno skurcze dodatkowe i nic nie zrobili z tym, poszedłem więc prywatnie do kardiologa uważanego za najlepszego w regionie w którym mieszkam i muszę napisać że nawet trafił z lekami bo tak mocno ich nie odczuwam tylko delikatne łaskotanie w klatce piersiowej bez leków miałem uczucie że zaraz zemdleję bo te szarpnięcia były nie do wytrzymania, lek nazywa się Mexicord 200 a do tego trochę Coaxilu i trochę jest lepiej ale tylko kiedy przerwę leki jest to samo. Widzę że nie tylko ja mam takie kłopoty, pozdrawiam skurczowców i lecę do pracy.
-
Witam wszystkich dodatkowców. Ja też odczuwam te skurcze od 18 - stego roku życia a mam 37 czasami bardzo dokuczają mi ale od 2 lat odczuwam to coraz mocniej byłem u wielu kardiologów, leżałem parę razy w szpitalu i tylko mi robili badania i rozkładali ręce mówiąc że muszę się trochę do tego przyzwyczaić najgorzej jest kiedy zaczyna się noc i trzeba iść spać jest wtedy strach i panika o własne życie boję sie również też kiedy jadę samochodem a zaczynam to odczuwać albo w pracy bo mam taką gdzie przez 12 godzin jestem sam, Ostatnio byłem u kardiologa a naprawdę jest dobry to zapisał mi Metocard 200 mg i powiedział żebym brał te tabletki, kiedy je zażywam przez tydzień te skurcze dodatkowe mniej odczuwam nieraz do całkowitego zaniku, ale kiedy przestane je brać w miesiąc póżniej powracają z taka samą siłą, nadmieniam że nie byłem jeszcze u psychiatry ale w szpitalu mi to sugerowali i tak jest przez cały czas, żona już nie chce ze mną rozmawiać na ten temat bo mówi że nic mi nie jest, ci co nie odczuwają to łatwo im to mówić. Nie wiem czy mam iść do psychiatry czy nie bo czasami nie daję sobie już z tym rady i naprawdę ciężko mi z ta dolegliwością żyć, u mnie skurcze dodatkowe wywołała zapaść po penicylinie bo tylko od tego momentu to pamietam. Mam iść do kontroli za miesiąc i nie wiem tylko po co skoro wiem że to i tak nic nie da. Pozdrawiam.