Witam.Mam 17 lat ciągłe lęki o życie moje i najbliższych.Myślę onajgorszych chorobach ostatnio wmówiłem sobie guza mózgu i juz straciłem chęci do życia to trwało ponad miesiąc nie mogłem usiedzieć w jednym miejscu nie mogłem chodzić do szkoły i nic nie mogłem robić.Zrobiliśmy rezonans i nic nie wykazało, ucieszyłem się i znowu było dobrze teraz znowu sie zaczyna:(.Boli mnie przełyk jak coś połykam i bardzo sie znowu boje że to rak.Ja już nie moge tego wytrzymać,przez to wszystko już płacze i nie chce mi sie biegać po lekarzach.Czuje sie jakbym powoli umierał,czuje żal i te myśli mnie dobijają.Prosze pomóżcie bo już nie wytrzymam!