Witam wszystkie nerwowe mamy ...
jestem nowa i licze na duże zrozumienie ...
mam 32 lata, śliczną 4 latke, cudownego meża, piekne mieszkanie , firme jak w bajce co? pozory ...
nerwowa byłam od zawsze ... mama zmarła jak miałam 13 lat, ojciec wybrał wódke i kobiety zamiast zajmować sie dziećmi ...
lata mijały, mieszkałam z wujostwem niby ok ale trauma ze mama tak wczesnie zmarła została ... ech!
potem ślub i ... starania o dziecko :)
zaszłam w ciaże zaczęło sie piekło cisnienie , tetno wysokie , leki leki i leki !!! urodziłam dziecko w 8 miesiącu poprzez cc bo juz miałam stan przedrzucawkowy ... PO PORODZIE SIE UNORMUJE tak usłyszałam
jasne ...
szpitale i szpitale tetno po 200 diagnoza DODATKOWA DROGA W SERCU - ablacja Panią czeka ...
i zaczęłam sie nakrecać , bałam sie wychodzić z domu sama z dzieckiem BO MOGE UMRZEĆ! bo znowu serce zacznie szybko bić i kto mi pomoże ? ...
PO ABLACJI BEDZIE LEPIEJ ! jasne .. ablacja udana , tetno wrociło do normalności ale lęk pozostał .. czasami bywało lepiej czasami gorzej ...
potem kardiolog leki dobrane , a ze jestem nerwowa i sie bardzo poce musze uważać na potas i magnez jak wiadomo elektrolity sie wypłukują pod wpływem stresu ...
i tak mijały lata w sumie 3 ... jestem pod stałąkontrolą kardiologa , ciśnienie unormowane tetno rownież ALE LĘK POZOSTAŁ ....
ten rok był dla mnie bardzo stresujący! długo by pisać i od 3 tygodni mam COŚ GRATIS ;) ano takie potykania serca - nawet kilka na dzień ...
pojechałam do kardiologa założył holtera ataków potknięcia serca miałam kilka .... potem wynik lekarz mowi JEST OK !!! jak do jasnej ciasnej jest ok skoro mam potknięcia !!!!!!! pewnie umre !!!!!!!! nie miałam tego nigdy !!!!!!!!! PROSZĘ KUPIĆ LEK NA USPOKOJENIE :) taaa ...
postanowiłam wziasc sie a garsc ! bo juz byłam mądrzejsza od lekarza ...
postanowiłam zapisać sie do psychologa ! musze sie wygadać ... musze powalczyc ztą nerwicą ... mam dopiero 32 lata! chce normalnie żyć a poki co nie umiem ....................................................................