Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Pola1199

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pola1199

  1. WItam wszystkich:) jak Wasz dzisiejszy dzień? Ja od rana zmagam się z mega napięciem wewnętrznym, dziwnym podenerwowaniem i skurczami dodatkowymi. Ignac idę za Twoją radą, jestem w trakcie czytania *oswoić lęk*. Staram się stosować zawarte w niej sposoby radzenia sobie z dolegliwościami. Raz jest lepiej raz gorzej, raz czuje że lęk mija, a za chwile przy kolejnym *przeskoku* jakoś gorzej mi idzie. Dzisiaj od rana szukam sobie zajęcia, zeby tylko nie myśleć. Miałam ostatnio troche lepszego czasu bez skurczy a tu od kilku dni wróciły:( wiem, że to nie forum do użalania się nad sobą więc wybaczcie mi- ale potrzebowałam tego żeby się wygadać, a kto lepiej mnie zrozumie niż Wy...
  2. Madzia131323 góla w gardle to dla mnie ostatnio codzienność, a przy niej cięzko mi się oddycha. Na początku strasznie mnie to matwiło, ale zawsze kiedy to odczuwam tłumaczę sobie że to tylko napięcie mięśni i staram się rozluźnić- wtedy po chwili przechodzi. Chciałabym Was zapytać czy też boicie się wychodzić sami z domu, bądź też zostawania w domu kiedy nikogo innego nie ma? Kiedyś jakoś o tym nie myślałam i pomimo objawów w miarę normalnie funkcjonowałam. Teraz siedzę całymi dniami sama w domu ( co też powoduje u mnie lęk) i boje się wyjść bez czyjegoś towarzystwa...czasem myślę że chyba mi odbiło...:(
  3. Aa, zapomniałam dodać, że osłabienie nie jest spowodowane ciążą bo póki co dopiero o niej myślimy więc powodem są nerwy. Myślałąm nawet żeby porozmawiać o osłabieniu z lekarzem, ale wiem, że rodzinny zbędzie mnie jak zwykle wiec czekam na lepsze dni..
  4. Pola90 ja aktualnie biore ConcosCor1,25 na skurcze dodatkowe, natomiast na humor nic. Jedyne czym się wspomagam w stanach napięcia to neospasmina, ktora dla mnie jest wystarczająca i po chwili czuje sie zdecydowanie lepiej. Ostatnio kupilam tez melise, poki co ziola dają rade. Oczywiscie nie zwalczają one moich lęków które ciągle chcą zawładnąć moimi myślami, ale nie chce brać mocniejszych środków. Lekarz przepisał mi też hydroxyzynę która kiedyś postawiła mnie do pionu i w czasie jej stosowania czułam się lepiej, ale kiedy skończyłam ją brać wszystko wróciło więc teraz mam ją w szafce, ale nie czuje potrzeby wzięcia jej, wole neo. Na nudności piję herbatę miętową, poprawia się na chwile ale zaraz znów wracają. Męczą mnie codziennie od samego rana az do wieczora:( Nie znam sposobu jak poradzic sobie z osłabieniem i zawrotami głowy więc póki co przeczekuję gorsze dni....Znacie coś na to wieczne osłabienie? Czasem cięzko wstać mi z łożka... Madzia 131323- moje problemy tez zaczęły się przez młodzieńczą miłość, przez faceta który zranił mnie w sposób okrutny. Kiedy się rozstaliśmy było mi cięzko ale wydawało mi się że uporalam się z tym, a jednak ślad pozostaje na długo. Teraz jestem już szcześliwą mężatką, mam wspaniałego faceta u boku, myślimy o dzidziusiu, a jednak nerwica nie daje za wygraną. Lęk prześladuje mnie każdego dnia, utrudniając normalne funkcjonowanie. Boje się troche czasu ciąży, a jednak tak bardzo chce mięć dziecko. Jestem jednak pozytywnej myśli i wierze ze dla dziecka bede umiała zapanować nad swoja poplatana psychiką.
  5. Olga87 jeśli chodzi o mnie to nerwica kazdego dnia szykuje dla mnie inna niespodzianke...dziś rano po przebudzenia czulam kilka skurczy dodatkowych. Czuje sie zmeczona nie tylko fizycznie ale i psychicznie. IGNAC, wiekszosc facetów ucieka przed chorobami, nie przyznają się sami przed sobą, nie wspominając o przyznaniu sie przed innymi osobami. Dlatego myślę, że możesz być z siebie dumny, skoro nie bałeś się zrobić takiego kroku :) Swoją drogą, gdyby kazdy facet potrafił mówić o tym co mu dolega, co lezy na sercu, myśle że wtedy nam kobietom byłoby łatwiej, może nie musiałybyśmy tłumić w sobie większości zmartwień i dolegliwości, bo wiedziałybysmy, że nie usłyszymy od faceta ze baba to ciagle narzeka i ciagle cos ja boli...a chlop zawsze zdrowy i zadowolony :)
  6. Witajcie, jak mijają Wam pierwsze dni nowego roku? Mnie niestety nie napawają optymizmem a nawet wrecz przeciwnie. Dziś mam fatalny dzień, od samego rana leze w lozku, jestem słaba, kreci mi sie w głowie ( takie dziwne uczucie jakbym zasypiała?) i mam ogromne nudnosci i uderzenia goraca.Tłumacze to sobie zmianą pogody, ale jakos mało mnie to pociesza, kiedy tak kiepsko sie czuje...Czy wy tez macie zawroty glowy az tak czesto?
  7. Kochani dzisiaj znów walczę z nudnościami, zawrotami głowy, dusznościami bleee...... i tak się zastanawiam, dlaczego wiedząc że to tylko nasza psychika, nasze głupie myśli i nasz lęk, to nie potrafimy sobie z tym poradzić? Dlaczego jak dopada mnie jakaś dolegliwość od razu zaczynam się bać skoro czułam to już wiele razy .......Niby mówie sobie że to nic a jednak jakos moja głowa nie do końca to akceptuje i robi swoje. Pocieszamy się wzajemnie, a sami martwimy się tymi samymi dolegliwościami. A jednak pocieszenie od kogoś kto ma ten sam problem daje tak wiele. Czujemy ze nie jestesmy sami. Ale dlaczego uspokajamy innych a nie potrafimy samych siebie? Ja sama odwiedzając to forum oczekuję wsparcia, ale nie potrafię pogodzić się z tym, że sama sobie nie moge pomoc...
  8. Widze ze jakos pusto sie tu zrobilo przed Swietami:) chyba wszyscy zajeli sie przygotowaniami i nie maja czasu myslec o nerwicy:)) Paulis dla mnie zakupy to totalna katastrofa, czuje sie wtedy tak jak Ty...teraz kiedy mam duzo zajec przed swietami jakos lepiej sobie radze. martwi mnie za to fakt, ze spoznia mi sie okres, dlatego pytanie do Was dziewczyny czy nerwica ma wplyw tez na to? do tej pory nie mialam takich problemow, kazdy cykl byl bardzo regularny a tu taki psikus... a tak w ogole to chcialam Wam wszystkim zyczyc Wesolych Spokojnych Swiat, ale spedzonnych bez nieproszonego goscia ktorym jest nerwica ;) Oby atmosfera pomogla w zapomnieniu o tym dziadostwie. tego Wam wszystkim jak i sobie zycze, a co ;))))
  9. INIAX podobno ucisk w gardle to normalka przy nerwicy. Kazdy lekarz mi to mówił. Niedawno robiłam USG tarczycy i jak mówiłam o ucisku to lekarz od razu powiedział ze to nerwica. Nudności mam od samego poczatku *przygody* z nerwica, raz sa mniejsze raz wieksze ale ciagle je czuje, chociaz nigdy przy tym nie zwymiotowałam. Moj kardiolog polecil picie siemia lnianego, ale jakos nie moge tego przelknać więc nie wiem czy daje efekty a jesli tak to jakie. Musze jakos sie do tego zmusic w kazdym razie.
  10. Dzieci dają wam wielką siłę w walce :) są motorem napędowym dzięki któremu wiecie., że musicie dać rade. ja jeszcze nie mam, jestem świeżo po ślubie, ale mam nadzieje że niedługo będa:) Czasem zastanawiam się dlaczego najprostsze czynnosci są dla nas tak dużym wyzwaniem. Przeciez kiedys zyliśmy bez tego wstrętnego strachu i każdą z czynności wykonywaliśmy od tak.A teraz? głupie wyjście do sklepu jest dla nas niczym zdobycie szczytu... Ciągle prześladuje nas strach przed czymś bliżej nieokreślonym. Dla mnie w tym momencie nawet wyjazd na wakacje jest bardziej męczarnią niz odpoczynkiem ;( Oczywiście z częścią doleggliwości radzimy sobie lepiej a z częścią w ogóle sobie nie radzimy, Ja ciągle walcze z pustką w głowie, dziwnym przewijaniem filmu w głowie czy umykaniem podłogi, czegoś w stylu zatrzymania filmu na sekundę i znów odtworzenie go. Nawet nie potrafię dokładnie tego opisać. Czy też macie tak, że są dolegliwości któych boicie się najbardziej? że z pozostałymi nauczyliście się jakoś życ? Myślicie,że kiedyś nadejdzie dzień kiedy budząc się rano nie będziemy sie niczego bać, że uwolnimy się od tego *czegoś*? Ze damy rade w pełni pokonać nasze lęki?
  11. Ja mam dzis tak samo, dodatkowo scisk w gardle i nudnosci. Pocieszam się tym, ze to wplyw pogody, jest tak szaro, smutno... wydaje mi sie ze to niekorzystne cisnienie. chcialabym znalezc jakis cudowny lek ktory pomoglby mi pozbyc sie nerwicy,,,tylko czy taki istnieje...
  12. PAULIS ja tez ciagle boje sie ze cos mi sie stanie. Czasem mam lepsze dni, ale i tak ciezko mi samej gdzies sie wybac:( dzis od rana mam otepiala glowe, lzawiace oczy, jestem oslabiona i nie mam ochoty na nic...czuje sie bezpiecznie i o niebo lepiej kiedy w weekend kiedy moja mama jest w domu, nawet te dolegliwosci sa jakos mniejsze...co w tej glowie siedzi...?
  13. Paulis, domyślam się jak cięzko było wrócić do pracy...ja ze swojej musiałam zrezygnować. Jak mi brakuje tego beztroskiego zycia...chcialabym znow poczuc sie jak kiedys.... Nie radze sobie z moimi lękami które są głupie a jednak...:(
  14. Brunetka, mysle ze Twoje dolegliwosci są oczywiscie na tle nerwowym. Tez odczuwam takie uciski ale dodatkowo dokuczaja mi zawroty glowy i oslabienie-to dla mnie najbadziej meczace objawy. Ostatnio robilam jeszcze badania na tarczyce, co prawda mam jakies zmiany ale poki co nie wymagaja leczenia a jedynie obserwacji. Rozmawialam z endokrynologiem o moich dolegliwosciach ale jako kolejny lekarz powiedzial, ze są one na tle nerwowym. Nie szukam już wiecej, skoro wiekszosc objawow zostalo zbadanych i nie bylo podstaw do leczenia to ostatecznie zrozumialam ze to nerwica. Czasem brakuje mi sil na walkę, ale nie poddam sie i pokonam ją! Stosujecie jakies metody relaksacyjne? Ja aktualnie stosuję metody zawarte w ksiażce potega podswiadomosci- polecam. Dzięki niej wiele zrozumialam i staram się wzorować moje myśli zgodnie z nia. To pomaga ale moim celem jest calkowite pozbycie się strachu, leku i wszystkich objawow ktore utrudniają mi zycie. Mimo wszystko Jestem dobrej myśli:)
  15. A jak u Was jest ze zmeczeniem? czy tez macie dni kiedy najprostsze czynnosci typu sprzatanie itp sprawia ze zaraz jestescie zmeczeni? ze nagle opadacie z sil?
  16. Dinka, to tez jest objawem nerwicy. Lekarz tlumaczył mi ze przy dlugotrwalym napieciu towarzyszacym nerwicy miesnie tak reaguja.
  17. Widzę, że każdy walczy na swój sposób. Ignac podziwiam, że pójście na impreze było możliwe, u mnie od roku nie ma takiej opcji. Mogę pójść do znajomych na grilla, domówkę, ale wyjście w miejsce gdzie jest tłok, głośna muzyka i wysoka temperatura, jest nierealne. Najbezpieczniej czuje się w domu, oczywiście o ile ktoś ze mną jest. Udało mi się pokonać lęk przed wariującym sercem, skurczami itd, ale ciągle boje się osłabienia, zawrotów głowy i uczucia oszołomienia które bardzo często mi towarzyszy:( Może ktoś z Was wie jak sobie z tym radzic? Jesień jest najgorsza, ale wierzę, że niedługo znów będę cieszyć się życiem.
  18. Rozumiem co czujesz Kakulko, myślę, że każdemu z nas jest tak ciężko. Bywają lepsze dni, kiedy myślimy że udało nam się zapanować nad tym wszystkim a potem w jednej chwili okazuje się że sie pomyliliśmy. czasem tez brakuje mi już sił, w ostatnich dniach mam doła ale staram się nad tym jakos panować choć nie jest to łatwe. Zastanawiam się nad psychoterapią, ale nie wiem czy komuś z Was pomogłą?
×