Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Pola1199

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Pola1199

0

Reputacja

  1. Witam wszystkich... dawno mnie tu nie bylo, z tego co pamiętam to prawie rok... To był całkiem dobry czas, oczywiście było tez kilka gorszych dni, kiedy nerwiwca atakowała ale calkiem niezle sobie z nią radziłam od kiedy wróciłam do pracy. Chyba za bardzo wierzyłam w to że jest dobrze, bo od kilku dni znów czuje sie zle.. Jestem osłabiona, mam kolatania serca, dodatkowe skurcze, zawroty głowy i czuje sie strasznie zmeczona :( znow wrocily leki.... :(
  2. Witajcie, dlugo tu nie zagladalam, a to wszystko dlatego, ze nabrałam troche energii dzieki temu ze moja mama miala wolne i byla az 4 tygodnie w domu :) troche sie poruszalam, mama ciagle gdzies mnie wyciagala i nie dawala mi chwili wytchnienia. Przy niej nie odczuwam leku nawet w duzych sklepach, wiec te kilka tygodni uswiadomilo mi ze to tylko moja wyobraznia...mama juz w poniedzialek wraca do pracy wiec w ciagu dnia znow bede sama w domu, ale...za 2 lub najpozniej 3 tygodnie ide do pracy :) Bardzo mnie to podnioslo na duchu, mysle ze tylko w ten sposob bede w stanie zwalczyc moj lek przed wyjsciem z domu. Inaczej nie mam motywacji zeby gdzies sie ruszyc, a teraz bedzie to moim codziennym obowiazkiem, wiec mysle ze z czasem sobie z tym poradze. Przegladalam ostatnie Wasze wpisy, faktycznie troche pusto sie tu zrobilo. Mam nadzieje ze to dlatego ze u Was juz duzo lepiej :) napiszcie prosze co slychac, podzielcie sie optymizmem :) Pozdrawiam;)
  3. WItajcie, zastanawiam sie jak walczyc z tym glupim lekiem przed wychodzeniem samej z domu. Raz jest lepiej raz gorzej, czesto tlumacze sobie ze to tylko moja wyobraznia, ale poki nie bylam zmuszona wyjsc wydawalo mi sie ze daje sobie z tym rade. Jutro ide na rozmowe o prace, mam do przebycia 25 km w jedna stronę, a wydaje mi sie jakbym miala jechac na koniec swiata. Boje sie jechac sama, ale skoro moze niedlugo zaczne tam pracowac musze to jakos przelamac, tylko jak? im blizej wyjazdu tym bardziej ta mysl mnie przeraza......plakac mi sie chce z tej bezradnosci. przeciez zycie nie polega na ciaglym siedzeniu w domu, chce sie ruszyc do ludzi, moze wtedy bedzie mi latwiej pokonac wszystkie te lęki, ale poki co dalej towarzyszy mi ten paskudny lęk przed nie wiem czym... Pomozcie prosze, jakims dobrym słowem, dobrą rada. Optymistko z tego co zrozumialam sama tez odczuwasz taki lek a mimo to pracujesz, jak sobie radzisz z wyjsciem z domu do pracy?
  4. Ignac- jak czytam Twoje wpisy to nie wyobrazam sobie tego forum bez Ciebie:) nie wiem czym sie zajmujesz ale jesli nie jestes psychologiem to minąłeś się z powołaniem. Ja ostatnio czuje się dobrze, spędzam dużo czasu na świeżym powietrzu, słonko doładowało moje akumulatory i az chce sie zyc:) Oczywiście sa gorsze momenty i jakieś tam małe niedogodności ale nie sa na tyle uciążliwe zebym narzekała:) Wierzę że nadejdzie dzień, w którym powiem że nerwica już mnie nie dotyczy:)
  5. Ignac wlasnie ja tez tak odczuwam to cisnienie. jeszcze teraz przesilenie wiosenne daje sie we znaki i ciagle chce mi sie spac. Musze sie pochwalic bo w niedziele razem z mezem pojechalam na zakupy do centrum handlowego a pozniej na rolki. Oczywiscie nie obylo sie bez leku bo przed wyjsciem krecilo mi sie w glowie i czulam sie slabo, szukalam wymowek zeby zostac w domu ale na szczescie maz nie dal za wygrana i wybylismy z domu:) Wiecie co w tym wszystkim bylo najlepsze? jak juz dojechalismy na miejsce (tam gdzie szalelismy na rolkach) zapomnialam o leku, dalam sie poniesc chwili jak za dawnych lat, przez chwile poczulam sie dzieckiem i nie myslalam o niczym tylko cieszylam sie zabawa;) To byl taki mily akcent tego weekendu, przekonalam sie ze to mozliwe. Ale coz weekend sie skonczyl znow siedze w domu i bije sie z myslami ale coz taki juz nasz los... Pomimo duzego leku przed wychodzeniem z domu postanowilam ze postaram sie znalezc normalna prace zeby przelamac ten strach. Wlasna firma niestety mnie uziemila i napedzila ten lek, bo skoro nie trzeba wychodzic do pracy to po co w ogole... Trzymajcie za mnie kciuki, zeby cos z tej pracy wyszlo, bo chce zmian, chce wyjsc do ludzi i funkcjonowac jak dawniej.
  6. Witam wszystkich po weekendzie :) U mnie piekna pogoda, słonko, bezchmurne niebo- cud miod i orzeszki:) Ale mimo pieknego dnia mialam dzis kilka skurczy dodatkowych, dziwna głowe- niby się krecilo czy cos... no coz chyba faktycznie te zmiany pogodowe sa tak ciezkie IGNAC pisales vos o skokach cisnienia przy tej pogodzie, mozesz napisac wiecej o tym jak to odczuwasz? Wlasna firma jeszcze rok temu tez byla moim celem, teraz ją mam i przez nia nabawilam sie leku przed wychodzeniem z domu. Teraz kiedy nie musze jezdzic do pracy zamknelam sie w domu i nie mam motywacji zeby gdzies jechac. a jak juz musze to strasznie sie boje bo po sie odzwyczailam...masakra jakas. z jednej strony chcialabym teraz wrocic do normalnej pracy ale troche boje sie codziennego wychodzenia bez wzgledu na samopoczucie. Sama nie wiem co dalej z tym wszystkim zrobic.
  7. MLODAAMBITNA leki przed wychodzeniem mam juz od 6 miesiecy, na poczatku jeszcze dawalam rade i jakos sie mobilizowalam i wychodzilam. teraz sama nie dam rady, wychodze z mezem. czasem jak mam lepszy dzien jestem w stanie pojechac samochodem do pobliskiego sklepu ale raczej tego unikam. nie wiem juz co robic po prostu paralizuje mnie strach konkretnie przed tym ze czesto jestem slaba, kreci mi sie w glowie, robi sie czarno przed oczami i oblewa mnie fala goraca. z reszta dolegliwosci jakos juz sie uporalam i nie boje sie juz dodatkowych skurczy (ktore kiedys tez wywolywaly paniczny lek..) no i w sumie czuje sie jak w zamknietym kole, uporam sie z jedna dolegliwoscia a przychodzi nastepna i rozklada mnie na lopatki. Mam 24 lata, chce zyc normalnie, marze zeby gdzies wyjechac na wakacje, odpoczac od tego wszystkiego, ale oczywiscie boje sie bo najlepiej jest mi w domu. przerasta mnie juz to wszystko. KIlka razy myslalam ze jest juz lepiej ale jak mnie dopada to wracam do punktu wyjscia.......
  8. A mnie coraz bardziej zaczyna przerazac fakt ze boje sie sama ruszyc gdziekolwiek....siedze w domu, nawet sklep mnie przeraza:( na sama mysl o wyjsciu z domu kreci mi sie w glowie :( jasna chol*** ja chce wyjsc z domu, isc do kina, na zakupy, byle gdzie..a boje sie, nie wyobrazam sobie wyjscia od razu ucinam ta mysl. jestem juz zrozpaczona, chce mi sie plakac, moje leki odnosnie wyjscia coraz bardziej sie poglebiaja i nie wiem co z tym zrobic....czuje sie taka bezsilna..
  9. Napiszcie prosze jak u Was z tym osłabieniem bo ja oczywiscie znow zastanawiam sie czy nie isc z tym do lekarza. czuje sie jakbym chodzila po wodzie, po takim miekkiem podlozu, nogi slabe rece slabe, kazde odwrocenie sie sprawia mi problem, czuje sie tak zle i slabo:((
  10. Witajcie, znow nastaly u mnie gorsze dni, jestem dzis strasznie slaba, kreci mi sie w glowie. czy wy tez czaasem jestescie tak slabi ze mozecie tylko lezec?
  11. Optymistko doskonale rozumiem Twoja sytuacje...to powoduje nieustanne napiecie w Tobie a wtedy nerwica musi miec jakies ujscie.. Ja tez mam teraz mega ciezki czas, dzis czuje sie okropnie, kolatanie serca, mega oslabienie, zawroty glowy:( nie moge zasnac bo czuje ogromne napiecie. wzielam neospazmine zeby jakos wyluzowac ale chyba jeszcze za malo czasu minelo od zazycia...
  12. Ehhhh...dzis znow przeladuje mnie dziwny lek przed niewiadomo czym.. czyli kolejny gorszy dzien:(
  13. PAULIS nie ma za co :) jak zdecydujesz sie na wizyte i bedziesz juz po to daj znac , mysle ze nie bedziesz zalowac. IGNAC ja tez od kilku dni mecze sie z klociem w klatce, ale jestem mocno przeziebiona i troche z tym to wiaze, a pogoda tez robi swoje, jest to strasznie meczace nie cierpie tego:( Musze dzis isc do lekarza bo rozklada mnie coraz bardziej i nawet nie wychodze z lozka masakra. Nie dosc ze pogoda zle dziala na nasza psychike to na cialo tez. Moze jak pogoda wkoncu sie unormuje to nasza psycha tez zlapie rownowage. Poki co trzeba sobie jakos radzic chociaz oczywiscie nie jest latwo.
  14. Paulis, wlasnie wyslalam Ci namiary na @, mam nadzieje ze bedą pomocne :) Gdzie to slonko piekne sie podzialo? znow tak szaro i brzydko sie zrobilo a tak sie cieszylam na mysl ze to juz wiosna...
  15. PAULIS ja tez jestem z okolic Krakowa dlatego moglabym polecic Ci bardzo dobrego lekarza spec neurolog, psychiatra czyli masz juz 2w1. Lekarz pzyjmuje prywatnie we wtorki i czwartki godz 12-18. Jak jestes zainteresowana to podaj e-mail, szczerze mowiac nie wiem jak mozna tu wyslac cos na priv.
×