Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Miraq

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Miraq

  1. Moja rada jest podobna do poprzedników należy się skonsultować z jakimś dobrym kardiologiem. Ale takim który przedstawi nie tylko same zalety i superlatywy tego zabiegu (choć ma on ich pewnie dużo) ale także prawdziwe powikłania i kłopoty jakie mogą z tego zabiegu wyniknąć. Ja takiej informacji nie dostałam. Nikt mi nie powiedział że podczas zabiegu może się zdarzyć tak że trzeba będzie wykonać koronarografię - a wykonali, nie oświecili mnie że mogę mieć zawał serca i to ostry podczas zabiegu - a miałam, nikt nie mówił że będę reanimowana przez pół godziny i że tylko cud mnie uratuje. Ja słyszałam tylko o samych dobrych stronach tego zabiegu. Dziś wiem że są też złe,. To wszystko wydarzyło się 2 miesiące temu. Moje życie całkowicie się zmieniło i już nigdy nie będzie tak jak przed zabiegiem. Nie twierdzę żę zabieg jest zły bo wielu ludziom daje szansę na wyzdrowienie. Mi nie dał. Mam arytmię gorszą niż przed zabiegiem a moje serce jest wrakiem mam tylko nadzieję żę szybko nie utonie bo mam tylko 30 lat. Rozmawiajcie z lekarzami o wszystkim. Pozdrawiam
  2. Miraq

    Po ablacji

    Moja ablacja trwała ok 7 godzin tzn tyle pamiętam bo potem straciłam przytomność i obudziłam się kilkanaście godzin później na oddziale intensywnej terapii. Teraz najgorsza jest niepewność. Lekarze są bezradni i nie bardzo wiedzą jak podejść do tematu albo nie trafiłam na takiego. Ból niestety w moi przypadku też był niesamowity. Nawet na porodówce nie odczuwałam takiego bólu. Teraz po ablacji i tym zawale okazało się że nie mogę już zajść w ciążę bo nie przeżyję porodu a moje serce nie wytrzyma obciążenia. Dziękuję tylko że mam już syna bo gdyby go nie było to nie wiem co bym zrobiła.
  3. Miraq

    Po ablacji

    Mam 30 lat i ekstrasystorię komorową czyli wiele dodatkowych pobudzeń z lewego odpływu serca. Miewam nawet co drugie dodatkowe pobudzenie. Ja naprawdę nie chcę nikogo straszyć bo wiem że wielu z tych pacjentów którzy go przechodzą bardzo pomaga. Ale ja nie miałam dostępu do informacji o aż takich powikłaniach nawet od żadnego lekarza a uważam że my pacjenci zgodnie z prawem powinniśmy znać wszystkie skutki uboczne które mogą wystąpić podczas zabiegu.
  4. Miraq

    Po ablacji

    Jestem z Katowic. Czekam na prywatną wizytę u prof Katarzyny Mizi-Stec ale terminy są odległe. Zabieg miałam w Ochojcu. Jak najbardziej zgadzam się z tym że każdy zabieg niesie za sobą ryzyko i wiem że byłam tym rzadkim przypadkiem ale szczerze to nikt nigdy mnie nie poinformował że konsekwencje mogą być aż tak ogromne, fatalne w skutkach. Mam arytmie od 1997 po grypie. Nigdy wcześniej jej nie leczono choć była silna nie było żadnych objawów. |Aż do tego lata kiedy zaczęły się omdlenia i różne dolegliwości. Wtedy zapadła decyzja o ablacji. Od tego czasu jest już tylko gorzej. Wiązałam z tym zabiegiem duże nadzieje bo ogólnie to bardzo skuteczny zabieg. Gratuluję osobą które przeszły go w sposób łagodny i podziwiam osoby które decydują się na kolejne zabiegi. Ja bym się już nie zdecydowała. Pozdrawiam
  5. Miraq

    Po ablacji

    To fakt że czasu się nie cofnie ale ja już mam niewiele wiary w medycynę i lekarzy. Nie chcę wrzucać wszystkich do jednego wora ale ja mam chyba po prostu pecha. Lekarze nie powiedzieli mi prawdy jaki jest mój stan zdrowia. Dowiedziałam się dziś przypadkowo od lekarza medycyny pracy że jestem jak tykająca bomba zegarowa. Ze w każdej chwili może dojść do kolejnego zatkania żył i migotania tak silnego że w konsekwencji może grozić śmiercią. Umówiłam się dziś do trzech innych lekarzy prywatnie bo już sama nie wiem co myśleć. Wiem jedno: dobrze nie jest. Teraz kwestia jest taka by trafić na dobrego lekarza który powie co zrobić by było lepiej bo następny zabieg u mnie odpada. Ale dzięki za wsparcie
  6. Miraq

    Po ablacji

    Witam wszystkich, piszę tu po raz pierwszy bo jestem żywym przykładem tego że czasem nawet taki niby bezpieczny zabieg jak ablacja może być tragiczny w skutkach. Ja podczas tego zabiegu miałam zawał, była bardzo długa reanimacja i ledwo uszłam z życiem, byłam bardzo blisko tamtego świata i osierocenia syna. Sam zabieg był dla mnie bardzo, bardzo bolesny (ale wiem że każdy odczuwa ból inaczej i niektórzy super wspominają zabieg - ja piszę o swoich odczuciach). Dziś dwa miesiące po zabiegu dziękuję Bogu za drugie życie i oddałabym wszystkie pieniądze tego świata by cofnąć czas i nigdy nie iść na ten zabieg. Mam arytmię gorszą niż przed zabiegiem, muszę brać leki zakrzepowe do końca życia, leki na arytmie które biorę nie działają i już robią spustoszenie w moim organiźmie, skutki zawału odczuwam do dziś. Moje serce jest w strasznym stanie a zabieg zamiast pomóc przyczynił się do tego.
×