Skocz do zawartości
kardiolo.pl

myszka33

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia myszka33

0

Reputacja

  1. myszka33

    Nerwica - czy na pewno?

    Hej! Witam wszystkich na forum. Jestem tutaj nowa. Bylam kiedys z dziewczynami ktore przechodza nerwie w ciazy bo sama sie z tym zmagalam. Teraz moha pociecha ma juz roczek I dalej cos sie dzieje. Z nerwica zmagam sie juz bardzo dlugo ale tak powaznie to od dwoch lat. Ciagla jakies badania robie bo ciagle cos mi sie dzieje. Wszystkie mozliwe objawy od zawrotow glowy poprzez klucia serca po bole lewej reki I ect. Przeszlam terapie ale bez lekow I cos pomoglo ale to wraca jak bumerang w najmniej oczekiwanym momencie. I choc wiem co mi jest to nic to nie pomaga glowa I tak podpowiada swoje :((. I tak sie mecze jyz tyle lat . Owszem raz lepiej raz gorzej ale to nie pociesza. Mieszczkam w Anglii I tutaj jest ograniczony dostep do lekarzy I badan . Zawsze jak jestem w Polsce to wydaje kupe kasy na badania I nic. Postaram tutaj czesto zaglodac I dzielic sie z wami moimi objawami I nie tylko. Dzieki ze jestescie I pozdrawiam wszystkich znerwicowanych:))))
  2. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Hej kochane! WIZGOTEK ty sie nic nie martw dasz rade. Ja tez myslalam ze nie podolam . Caly czas w glowie ze umre przy porodzie masakra. I jeszcze w dniu porodu mialam mega przeziebienie. Katar oslabienie i w ogole. Mowilam do meza ze mam tak nos zatkany ze jak ja bede oddychac w tych bolach i ze pewnie sie udusze. Uwierz mi bo ja sama nie moglam uwierzyc ze nie bedziesz miala czasu myslec o tym wszystkim. Jakby bol przytlumil wszystko. Ja rodzilam silami natury bez znieczulenia w Anglii. Byla tylko polozna, dostalam jakis zastrzyk w noge , taki usypiacz bardzo pomogl. I szczerze ten porod to jest nic w porownaniu z tym co teraz przechodze. Jeszcze karmie piersia i mam wrazenie ze mnie to wykancza psychicznie i fizycznie. Takze dasz rade kochana i wiesz jak ten porod faktycznie pojdzie sprawnie to nie bierz tej cesarki . To chyba gorsze zlo. te wenflony, i poznie nie mozna wstac i brzuch boli i w ogole dluzej sie dochodzi do siebie. BETI2 witaj. Wiesz wlasnie w ogole sobie nie radze. Mysle o tych lekach ale boje sie. Z drugiej strony jak to pozwoli mi zyc normalnie to moze powinnam. A ty bralas leki przed ciaza? Wiesz mnie wykancza to oslabienie jakby sil mi brakowalo . Jak mam isc na zakupy to juz mam w glowie ze nie podolam ze nie mam na tyle sily i pewnie sie po drodze przewroce. Przeciez tak nie da sie zyc. Mam jeszcze syna on ma 10 lat i on to widzi ze cos sie ze mna dzieje i caly czas mowi mamus usmiechnij sie co to za mina. A jak mam sie umiechac jak mi nie jest do smiechu. Caly czas zadaje sobie pytanie dlaczego mnie to spotkalo. A ja juz mialam takie objawy jakie 12 lat temu tylkonie zdawalamsobie sprawy jak to jest powazne. Lekarka dala mi skierowanie do psychiatry a ja do kosza to wyrzucilam. Mialam pelno badan nawt tomograf i rezonans glowy. i jeszcze innych tysiac i nic. No i w zwszlym roku w styczniu sie zaczelo ale tak juz na maksa ze to zycie mi utrudnia. Tragedia:(((( Pozdrawiam!
  3. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Czesc dziewczyny! BETI2 co tam u ciebie . U mnie roznie. Napisz jaki masz objawy somatyczne bo ja juz wysiadam . Bole I zawroty glowy I te zaburzeniarownowagi I dusznosci jakas masakra. Napusz prosze jakie dzialanie maja te leki co bierzesz bo ja nie wiem co mam robic . Karmie piersia wiec to skomplikowane. Sa dni ze jest w miare ale I sa nie do zniesienia tam kluje tam boli nie ma dnia zeby cos nie bolalo. Ja chyba nie naucze sie z tym zy bo sie nie da . A najgorsze jest to ze jestem sama w domu prawie caly dzien I to mbie jeszcze bardziej nakreca. Prosze napisz jsk sobie radzisz. Dziewczyny trzymam za was kciuki. Porod nie taki straszny pozniej mega wyzwanie . Dziecko zmeczenie I w ogole caly czas na obrotach. Ja nieraz wysiadam :((
  4. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Witajcie dziewczyny. Dawno mnie tutaj nie bylo. BETI2 nie wiem czy mnie pamietasz . Wczesniej czesciej cos pisalam ale jakos tak leci i nie moge sie zebrac. Urodzilam 6 marca dziewczynke. O dziwo porod w miare sprawny nie ukrywam ze wsparcie meza duzo pomoglo. Ja rodzilam w Anglii i bylam nawet mile zaskoczona fajna mialam polozna a to duzy plus. Przyjechali moi rodzice na miesiac wiec duzo pomogli. Teraz jestem juz sama i jest roznie. Ale nie biore lekow bo karmie piersia nie mam sumienia przejsc na butelke bo mam duzo mleka i mala rosnie jak na drozdzach. Ale podobnie jak ty zmagam sie z nerwica codziennie czasem mysle ze chyba wroce na terapie. Tez mi sie czasem nic nie chce i mysle ze to juz tak bedzie i to jest najgorsze :(( Mam te odrealnienie i zaburzenia rownowagi wiec spacery z mala to katorga dla mnie. No coz trzeba sobie z tym radzic bo mamy dla kogo zyc ja mam dwojke kochanych dzieci. Ciezarowki ja tez mialam tysiace roznych objawow. Dacie rade jak ja dalam a wydawalo mi sie ze nie podolam a jednak. Zycze szczesliwych rozwiazan przyszlym mamom. Pozdrawiam.
  5. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Czesc dziewczyny! Witaj MATIIAGA wiesz ja tez rodze za 4 tyg dokladnie mam termin na 4 marzec. I tez zle sie juz czuje . Wiem co ta klucha w gardle bo sama to mam nieraz i mega zgage nawet jak sie wody napije. Pasowaloby nic do buzi nie wkladac. Ponadto od 4 dni mam okropne uderzenia goraca i jestem mega oslabiona jakby miesnie przestaly pracowac. I nie wiem czy to ta nerwica czy jakies zwiastuny porodu. Nie wiem jak ty ale ja okropnie boje sie porodu maz mnie pociesza ze dam rade ze juz jedno urodzilam ale latwo mu mowic. To ja musze przez to przejsc. Aaa i jeszcze dusznosci to juz jest masakra ciagly brak oddechu. Tez oczekuje coreczki a mam juz syna juz nie moge sie doczekac jak bedzie po wszystkim. Pozdrawiam wszystkie nerwoski:))
  6. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczyny! EAPG ja do ciebie mam pytanie bo tyj uz na finale jestes , mi tez zostalo 4.5 tygodnia. Termin mam na 4 marzec. Powiedz czy tez mialas w 8 miesiacu takie dusznisci bo ja juz nie wyrabiam. W piatek wyladowalam w szpitalu , badan tyle zrobili krew. EKG, RTG klatki piersiowej ., i gazoskopie pierwszy raz to mialam pobierali krwe z tetnicy z nadgarstka mega nieprzyjemne i co sie okazalo znowu ze wszystko ok. Doszlam do tego ze moze znowu mialam atak paniki tylko teraz to ja nigdy nie wiem czy to ciaza czy znowu ta nerwica. Mam juz schizo co do porodu tak sie boje ze sobie nie wyobrazacie. Kurcze tak czytam te wasze wpisy i z tym kosciolem tez tak mam . Maz mnie namowil jeszcze rzed swietami i az 15 min wytrzymalam. , a bylam tak pozytywnie nastawiona. Tak bym chciala zeby juz bylo po wszystkim chociaz tez czarne mysli jak dam rade bo jak mnie mocno dopadnie to nie wiem co zrobie bo podobnie jak ty Gocha30 zdana jestem sama na siebie. Zdecydowalam ze jak bedzie bardzo zle to wezme leki bo nnie mam zamiaru sie meczyc. Pozdrawiam Was cieplo :))
  7. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczynki ! Widze ze sa nowe kolezanki szkoda ze w ogole musimy tu zagladac a z drugiej strony fajnie ze mozemy sie podzielic swoimi problemami z innymi. Aniaf ja tez mam problemy z pulsem takie napady i wtedy slysze serce jakby na jakis zawiasach starych bylo biore czasem hydroxizine ale sama nie wiem czy to pomaga czy to podsiwiadomosc jest. I jeszcze od paru dni mam dusznosci i boli mnie lewa noga juz od dluzszego czasu . Bylam juz dzisiaj u lekarza i oczywiscie nie ma powodu do zmartwien. Ja mieszkam w Angli wiec tutaj to jakas porazka jest mowie jej ze boje sie ze mam zakrzepice ze nie spie w nocy bo sie stresuje ze to cos powaznego a ona nogi pomierzyla , poogladala i nic ze nie ma potrzeby badan w kierunku zakrzepicy . Szlam z pzrychodni i lzy mi ciekly ze nie mam na to wplywu. W Polsce pewnie juz bym byla po badaniu d dimerow a tutaj lipa. jeszcze 8 tyg mi zostalo i ja chyba zwariuje. iI jescze na dodatek sama w domu jestem a to dla mnie nie lada wyzwanie bo leki wokol mnie jak muchy lataja i nie poge sie odpedzic. Fajnie ze jestescie. Pozdrawiam Was :)
  8. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Czesc dziewczyny! Tez dawno mnie tutaj nie bylo ale sledze wasze wpisy niemalze codziennie i utozsamiam sie z wami w 100 procentach. U mnie juz 32 tydzien albo dopoiero... Jeszcze dwa miesiace i podobno najgorsze , juz czuje sie jak wieloryb , dusznosci mam jakies wciaz brak mi oddechu masakra jakas. Zrezygnowalam juz z pracy wiec czeka mnie dwa miechy w domu i wiem ze bedzie ciezko bo nie znosze byc sama w domu . Wtedy mam sto mysli na minute ze cos mi sie stanie i w ogole wiecie o czym mowie. Juz teraz wiem ze po porodzie zdecyduje sie na jakies leki bo boje sie ze nie dam rady zajac sie dzieckiem , wiem jak posypalam sie w marcu w zeszlym roku gdyby nie moj tato to starszy moj syn by glodny chodzil potrafilam przelezec caly dzien w kacie pod kocem :( A teraz mala dzidzia bedzie i trzeba dac rade. Ja mieszkam w Anglii mama bedzie pierwszy miesiac ale pozniej sama zostane i co juz sie boje co to bedzie. Tez tak macie dziewczyny ze beczec sie wam chce codziennie bo ja wlasnie tak mam. Napiszcie prosze jakie leki mi polecacie wiem ze to indywidualnosc jest ale moze sa jakies mniej uzalezniajace , ktore wyciszaja te objawy somatyczne bo mnie codziennie cos boli kluje sciska jak nie noga to reka a to glowa ,serce itp :((( Czasem zyc mi sie nie chce a jest dla kogo syn i kochajacy maz obok mnie a mimo to nic do mnie nie przemawia :( Pozdrawiam Was mocno te juz po porodzie i te jeszcze przed moze damy rade . Teraz bede czescie cos pisac bo pewnie nuda i zle samopoczucie mnie zmusza do tego...
  9. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Czesc dziewczyny! Tez dawno mnie tutaj nie bylo ale sledze wasze wpisy niemalze codziennie i utozsamiam sie z wami w 100 procentach. U mnie juz 32 tydzien albo dopoiero... Jeszcze dwa miesiace i podobno najgorsze , juz czuje sie jak wieloryb , dusznosci mam jakies wciaz brak mi oddechu masakra jakas. Zrezygnowalam juz z pracy wiec czeka mnie dwa miechy w domu i wiem ze bedzie ciezko bo nie znosze byc sama w domu . Wtedy mam sto mysli na minute ze cos mi sie stanie i w ogole wiecie o czym mowie. Juz teraz wiem ze po porodzie zdecyduje sie na jakies leki bo boje sie ze nie dam rady zajac sie dzieckiem , wiem jak posypalam sie w marcu w zeszlym roku gdyby nie moj tato to starszy moj syn by glodny chodzil potrafilam przelezec caly dzien w kacie pod kocem :( A teraz mala dzidzia bedzie i trzeba dac rade. Ja mieszkam w Anglii mama bedzie pierwszy miesiac ale pozniej sama zostane i co juz sie boje co to bedzie. Tez tak macie dziewczyny ze beczec sie wam chce codziennie bo ja wlasnie tak mam. Napiszcie prosze jakie leki mi polecacie wiem ze to indywidualnosc jest ale moze sa jakies mniej uzalezniajace , ktore wyciszaja te objawy somatyczne bo mnie codziennie cos boli kluje sciska jak nie noga to reka a to glowa ,serce itp :((( Czasem zyc mi sie nie chce a jest dla kogo syn i kochajacy maz obok mnie a mimo to nic do mnie nie przemawia :( Pozdrawiam Was mocno te juz po porodzie i te jeszcze przed moze damy rade . Teraz bede czescie cos pisac bo pewnie nuda i zle samopoczucie mnie zmusza do tego...
  10. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Witam! Beti2 gratuluje synka. Mam nadzieje ze czujecie sie dobrze. Napisz koniecznie jak Ci poszlo. Bo ja juz zaczynam sie nakrecac a tu jeszcze tyle przede mna masakra. Moze trzeba sobie powtarzac ze jak Ty dalas rade to i my damy, chociaz nie wiem czy jest we mnie tyle optymizmu zeby tak wlasnie myslec.
  11. myszka33

    Nerwica w ciąży

    Czesc dziewczyny! Postanowilam w koncu sie odwazyc i napisac . Otoz z nerwica lekowa zmagam sie w sumie to ok 10 lat ale szczerze nie zdawalam sobie z tego sprawy. I wlasnie 10 lat temu jak po wielu roznych przebojach z lekarzami masie badan dostalam skierowanie do psychiatry to wyladowalo w smietniku i to byl blad bo juz wtedy moglam zaczac sie leczyc i moze dzisiaj byloby duzo lepiej. I wlasne od stycznia tego roku to apogeum mojej choroby. W marcu bylam jak warzywko zaczelam terapie i po trzech miesiacach zaczelam dochodzic do siebie. Dodam ze nie biore lekow lekarz powiedzial ze dam rade i wlasnie chyba nie . Obecnie jestem w 28 tyg ciacy i i przechodze koszmar jakis. Teraz jakies nudnosci , mdlosci , zawroty glowy i znowu nakretka ze cos mi jest i ze uieram. Na nic sily nie mam i zastanawiam sie jak ja zajme sie dzieckiem w ogole. Mam juz syna ma 9 lat to tyle dobrze ze jest juz w miare samodzielny. Zdecydowalismy sie na drugie dziecko myslac ze bedzie to dla mnie lekarstwo ze odbije od siebie te glupie mysli ale nie pomoglo. Czasem sa fajne dni ale nie potrafie sie nimi cieszyc gdyz wiem ze i tak wroca te gorsze. Nie wiem jak dla Was dziewczyny ale dla mnie to najgorsze sa te objawy somatyczne. |Bardzo chcilaby nawiazac z wami kontakt wiem ze to pomoze podzielic sie z kims roznymi problemami. Pozdrawiam Was bardzo goraco.
×