Obawiam się, że dr Toruńska jest najlepszym, jeśli nie jedynym specjalistą w sprawie tężyczki.
Ja choruję na nią o 8 lat, ale dopiero w tym roku mnie zdiagnozowano i właśnie dr Toruńska mi uświadomiła z czym żyję (chociaż musiałam przejechać prawie 500km to było warto).
Ostatnio było lepiej, psychicznie czułam się silniejsza, ale niestety fizycznie jest dramat. Dostałam ataku skurczy w pracy (do tej pory mi się nie zdarzało), musiałam zażyć Sirdalud zwiotczający mięśnie, a teraz nie mogę utrzymać otwartych oczu, bo niestety ścina mnie z nóg :(
Jak Wy sobie radzicie z tym badziewiem, bo mi już powoli brakuje sił, a przecież może być gorzej :(