Skocz do zawartości
kardiolo.pl

marcin1982

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marcin1982

  1. Do baskabaska1 On na pewno coś działa tylko ze ja po nim się zle czuje jestem ospały robie się nerwowy i wszystko mnie drazni lapią mnie dusznosci jak wezme wiekszą dawke.Staje sie agresywny a wczesniej tak nie miałem.Powiem tak nie czuję po nim napięcia i w tym kierunku działa, ale w kontakcie z ludzmi lapią mnie duszności, zaczyna mi sie odbijać,robie się nerwowy.
  2. Baskabaska1 Pramolan mam ustalony z lekarzem 3 razy 2 dziennie,ale tak mnie przymulał ze czulem sie jeszcze gorzej po nim i teraz biore 1-1-2 niby jest troche lepiej ale dusznośći i lęk przed ludzmi nie minął.NIby w domu i na polu czuję sie dobrze ale zobacze kogoś znajomego od razu się zle czuję zaczyna się ból brzucha duszności i jestem mega nerwowy, trace panowanie nad sobą.Psycholog stwierdził ze nie mam depresji tylko nerwicę lękową. Niedawno wróciłem ze spaceru z dzieckiem wziąłem 1 tabletke pramolanu(w małym odstępie czasu między 1 a 2 tabletką było okło 3 godz.)strasznie mnie zmuliło.Uważam ze ten pramolan nie jest dla mnie! Do Ewalit54 Kiedyś moja matka miała problemy to brała to traxene10 na noc plus pramolan w dzien i dopiero to jej pomogło.Więc moze zaproponować tą traxene lekarzowi? Do kasiaaa Wszedłem na tą strone co mi podałaś ale w katowicach prywatnie nie ma psychitry tylko same psychoterapie.A mi chodzi psychiatre ze śląska, najlepiej z katowic bo mam blisko a do gliwic mam strasznie daleko.
  3. Witam was! Ostatnio nie mialem okazji wchodzić na forum bo gonilem od lekarza do lekarza aby wykluczyć wszystkie objawy które mnie dręczyły i co? Jestem zdrowy jak ryba.Wszystkie dolelgliwośći jak mi się wydawały że mam były tylko moim urojeniem czyli lękiem.Zrobiłem badania z krwi na tarczyce na cukier,rtg klatki piersiowej,u pulmonologa byłem, i każdy lekarz stwierdzil ze mi nic nie dolega.ALe ja dalej mam dusznośći,odbija mi się jakbym co dopiero zjadł,a najgorsze mam objawy w kontakcie z ludzmi nawet własną rodziną i znajomymi(duszności,ucieczka)masakra.Jest drugi tydzien na L4 i boje sie wrocic do pracy bo sie boje wlasnych kumpli.Zapisalem sie na psychoterapie(2 spotkania).Ale z tego widze to mój lek który biore czyli Pramolan jest za słaby, niby jest troche lepiej,ale wciąż czuję się zle w kontakcie ludzmi.Chyba musze zmienić psychiatre bo on dalej ciśnie mi Pramolan bo uważa że to jest bardzo dobry lek tylko trzeba go odpowiednio dawkować a ja już mam go dość leku i lekarza ponad 2 lata na pramolanie a ja dalej nie mogę się wyleczyć!!!!! Brał ktoś z was Pramolan? Myślicie ze warto zmienić lek na inny? I lekarza? Jest ktoś z was województwa śląskiego? I zna dobrego psychiatre np. dr Undermana? pozdrawiam
  4. Do kasiaaaa. Problemy u mnie zaczęły się koncem 2009r .Miałem ciezki rok budowa domu,samobójstwo wujka, harówa na budowie od rana do wieczora,i caly czas napiecię aż przyszła kumulacja i zaczęły się jazdy z nerwami.Początkowo psycholog stwerdził u mnie zaburzenia lękowe uogulnione. Dostalem Pramolan. Biore go juz 2 lata i chyba jego moc się skonczyła.Podsune dzisiaj lekarzowi pomysł z lekami które Ty bierzesz zobaczymy co mi powie.
  5. Ide dzisiaj do prywatnego psychiatry znalazlem go na internecie na stronce znany lekarz wizyte mam na 17 45.Gość ma bardzo dobre opinie i niejednemu pomógł,więc myśle ze i mnie pomorze.Czekalem na termin około 2 tyg. może warto.Tylko boje się tych proszków :( co pewnie mi przepisze.A co do kopalni to tam 500m pod ziemią zle nie jest, jak mam zajęcie i coś robie to jest wszystko ok wtedy wszystkie myśli skupiam na pracy.Najgorzej jak się oderwie od pracy to wtedy się zaczynam nakręcać. pozdrawiam i dzieki za rady
  6. Witam wszystkich! Jest to mój debiut na tym forum i bardzo się cieszę że tutaj trafiłem ponieważ dużo rzeczy można się tutaj dowiedzieć. Przeczytałem wiele postów z rożnych lat i miesięcy i może to głupio zabrzmi ale zrobiło mi się trochę lepiej na psychice jak czytam te wasze problemy. A dlaczego? Bo myślalem że jestem jedyną osobą która ma problemy z tą jeban...nerwicą.Przejde może do rzeczy. Mam 30 lat jestem szczęśliwym ojcem mam synka który skonczył 11miesięcy zone samochód, pracuję na kopalni 500 m pod ziemią, buduję dom. I tyle dobrego o moim życiu moge napisać, bo całą przyjemność z życia zabiera mi moja nerwica lękowa.A wszystko zaczęło się to w 2009 r w pazdzierniku ze zdrowego tętniąćego życiem chłopaka zrobiła jeden kłebek nerwów i spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Wszystko zaczeło się niewinnie zacząłem chodzić zmęczony,złapałem doła,nic mi się nie chciało.Poszedłem do lekarza dostałem jakieś leki na uodpornienie magnes ..... itp.Ale niestety nic to nie pomogło, zaś do lekarza porobiłem badania i jest ok,ale mój stan zaczął się pogarszać.Zaczęły się jazdy lęk przed wyjściem z domu,umyciem się,jedzeniem obiadu, nie mówiąc już o pracy, ciągła ucieczka przed ludzmi. Poszedłem do psychologa 3 wizyty (300zł) i nic się nie dowiedziałem.Sytuacja była juz na tyle na pięta ze trafiłem do psychiatry dostałem lek Pramolan wróciłem w 80 procentach do dawnej formy.Ale nigdy to nie było tak jak dawniej.Pramolan brałem w róznych dawkach w zaleznosci o mojego stanu na początku nawet 3 razy 3 dziennie do jednej dziennie nawet były momenty ze go odstawiłem.Ale zaś wróciłem i przerywałem.Miedzy czasie wziąłem lek o nazwie Deprexolet ale tylko jedną tabletke bo myślałem że mi serducho wyskoczy.I wszystko było w miare ok aż do połowy lipca , moje koszmary powróciły z początku mojej choroby( lęk przed ludzmi,lęk w pracy, lęk w domu,ciągłe napięcie)doszły do tego duszności.Ale postanowiłem się wziąść za siebie poszedłem na L4 zawitałem do lekarza porobiłem sobie wszystkie możliwe badania aby wykluczyć czy aby te moje problemy nie były związane z jakąś chorobą.Zacząlem sie nakręcać ze coś mi jest.Kochani mam do was pytanko moze ktoś z was miał podobne problemy do moich?Jak udało wam sobie z tym poradzić? Może macie jakieś swoje sprawdzone leki(pramolan już na mnie nie działa)?Co myślicie o psychoterapi?
×