
Agusia26
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Agusia26
-
Kochani czy ktoś z Was miał więcej niz dwa zabiegi ablacji? mąż ma 28 lat miał juz w ciągu półtora roku dwa zabiegi i chyba szykuje sie kolejny :( wynik z holtera 11 600 dodatkowych pob. komorowych wtym liczne epizody bigeminii komorowej oraz pary pobudzeń komorowych. Ile mozna miec takich zabiegów ? dlaczego one nie pomagają?
-
Niestety jak robili mu Echo przed zabiegiem to wykryli niedomykalnosc zastawki trójdzielnej czy ktoś wie z czym to się wiąże??? Moze ktos z Was to ma?
-
Marinka25 mój mąż tez zazwyczaj źle tolerował takie zmiany pogody jednak wszystko wracało do normy. 17 maja miał drugi zabieg ablacji i teraz jest dobrze ale jeszcze za szybko zeby sie cieszyć
-
Loloek mój mąż (ma 28 lat) miał 18 000 komorowych do tego bigeminie, trigeminie,pary, salwy. Po pierwszej ablacji zmniejszyły sie do 6 tyś ale stały sie bardziej dokuczliwe. Dziś jest ich juz znów ponad 10 tys. i zwiekszyła sie liczba salw :/ w piątek mąż ma drugi zabieg ablacji i mamy nadzieje ze bedzie lepiej . Trzymaj się i staraj zyc normalnie to jest najlepsze lekarstwo. Mąż miewa bardzo kiepskie dni ale wmwia sobie ze jest ok i jakos dajemy rade choc czesto napedził mi wielkiego stracha swoim atakiem . Pozdrawiamy
-
Witam wszystkich mój mąż ma 17 maja drugi zabieg zblacji. Poniewaz po pierwszej zaczeło wszystko powracac i nasiliły sie salwy. Obecnie ma 10 500 dod. przedwczesnych skurczy komorowych 350 bigem., około200 trigem. dodatkowo pary i 9 salw :( Czy slyszeliscie o kimś komu z takimi wynikami ablacja pomogła w 100 %???? (Mąż ma 28 lat :( )
-
Czy to oznacza że drugi zabieg tez nie pomoże??? (mąż ma dopiero 28 lat )
-
Witam Wszystkich :) Mój mąż ma arytmie komorową . W Ipierwszym badaniu holterem wyszło 17 200 skurczy przedwczesnych komorowych i liczne big., trig., salwy i około 200 par pobudzeń komorowych. W sierpniu 2012 roku miał zabieg abacji w Szczecinie. wynik holtera po ablacji pokazał 5 990 przedwczesnych skurczy kom. i całą reszte jak wczesniej wiec lekarz zapowiedział kolejny zabieg. W lutym mamy kolejną wizyte u profesora na której ma wyznaczyc kolejny termin ablacji. Dziś odebrałam wynik holtera i pokazał 10 300 przedwczesnych pob. komorowych 140 par pobudzeń komorowych i liczne okresy bigeminii :( Jestem załamana :(
-
Witam Wszystkich Kochani :) Ostatnio tu nie zaglądałam bo nie było kiedy. Chce wam powiedzieć że mąż zrobił kolejny holter i znów w spokojny dzień wyszło mu 5 000 komorowych plus big. trig. itd Niestety znów pojawiły się salwy których wczesniej nie było (ostatnio była jedna) a teraz 9 potrójnych salw komorowych :/ To chyba nie za dobrze :( w sumie to do końca nie wiem czy są one groźne. Na konsultacji w Szczecinie nasz profesor powiedział ze czeka na nas w lutym z kolejnym badaniem i wtedy ustalimy termin drugiej ablacji. Mąż juz sie nie moze doczekac tak mu te skurcze przeszkadzają ostatnio:( mam nadzieje ze szybko zleci . pozdrawiam
-
Witam kochani :) Mąż juz po holterze :) po zabiegu ablacji z 18 000 skurczy dodatkowych komorowych zostało niecałe 5 000 do tego kilka skurczy nadkomorowych bez zmian i zmniejszyły się równiez bigeminie trigeminie i pary zostalo ich po kilkadziesiąt ( 70-80). Niestety pojawiła się salwa (potrójna komorowa). Do końca to nie wiem nawet czy te salwy są groźne???? Lekarz stwierdził ze drugi zabieg konieczny!!! Kazał powtórzyc holter w październiku i z wynikiem udac sie do kliniki. Kolejny holter ma stwierdzić czy napewno te komorowe tyle zmalały czy trafiliśmy na spokojny dzień. Tak powiedział lekarz a faktem jest ze od kilku dni mąż sie czuje bardzo dzobrze. Teraz trzeba tylko czekac na nastepny holter i zabieg :) Pozdrawiam Wszystkich :)
-
Witam wszystkich :) Widzę ze tu wesoły nastrój panuje :) Mój mąż właśnie biega z holterem, ale chyba ze strachu przed tym ze bedzie źle (a szykuje się nam wesele) zaczoł się czuć dobrze :) hehe pewnie jak ściągnie holter to znów sie serduszko rozbuja :/ Wczoraj wieczorem ciśnienie 92 na 44 masakra :) ja juz za nim nie nadążam. raz tak strasznie wysokie raz strasznie niskie. No ale zobaczymy. od 3 dni bardzodelikatnie odczuwa te skurcze wiec może bedzie dobrze :) Oby :) pozdrawiam :)
-
Hej Paulina 34 :) Trzymam kciuki zeby nabiło jak najmniej :) Ja juz odliczam do 4 września wtedy mąż zakłąda holter i w końcu zapadnie decyzja co dalej! kiedy kolejny zabieg. Mam nadzieje że jak najszybciej !
-
Dzień po powrocje z ablacji męża zabrała karetka lekarz wtedy powiedził: *widać na ekg ze niestety zabieg się nie udał arytmia wróciła* trzymali go pare godzin dali tabletki na zbicie ciśnienia , pulsu jakies na arytmie , uspokajające i kroplówki z potasu i magnezu! Pielegniarka powiedziała mi ze mąż musi brac potas i magnez bo ma wypłukanya!! a ja na to ze bierze od ponad pół roku!! co dzień wiec nie wiem dlaczego ! NO TO ONA juz nic nie powiedziała. Bądź tu człowieku mądrym i pisz wiersze.
-
Chodzimy prywatnie podobno do dobrego kardiologa ale poza nim byliśmy tez na konsultacji u profesora w Szczecinie który jest specjalistą od arytmi i powiedział ze serce meza bije, bije i nagle moze stanąć :( ale ten opis na karcie to co?? to znaczy chyba ze mu grozi migotanie i trzepotanie komór tak?? Poza tym tak jak mówisz to jest genetyczne. teść zmarł nagle w wieku 36 lat :( mąż ma w tej chwili 27 Po holterze umówimy sie ponownie na wizyte w Szczecinie przecież ten Dr był przy ablacji wiec powinien juz wiedziec co sie dzieje :(
-
I niestety przechwaliłam :( wczoraj znów było kiepsko a wieczorem to serce mu latało jak szalone czuł sie strasznie źle ale jakims cudem na siłe zasnoł. Wtedy nawet przez sen sie ruszał miał takie drgawki, podskakiwała mu klatka, za chwile reka i tak ciągle !! Czy wy tez tak macie???? co to jest????? jak lezelismy w klinice na ablacji to mąż miał na karcie napisane : migotanie i trzepotanie komór* ale to chyba nie mozliwe bo jak czytałam co to jest to musieli by go ratowac w razie ataku wiec nic nie rozumiem.
-
Witam wszystkich :) chciałam Was poinformować ze po tych 2 tygodniach po ablacji które były straszne :( (mąż czuł sie okropnie) mieliśmy 2 dni ciszy :) tylko jakies pojedyńcze epizody. Wczoraj w nocy niestety mąż czuł takie pojedyńcze szarpniecia jak serce mu uderzyło to szarpało mu rękę albo noge miał takie jakby drgawki, nie wiem jak to opisac nawet. Bardzo sie wystraszyłam ze znow sie zaczyna ale przeszło i dzis od rana jest o.k Oboje mamy nadzieje ze się polepsza no ale wszystko sie okaze. pozdrawiam :)
-
Wielkie dzieki Kris99 :) 4 września będzie zakładany holter więc 5 się odezwę :) pozdrawiam Wszystkich :)
-
Kris 99 u męża arytmie zdiagnozowano w tym roku ale on w holterze miał 17 500 skurczy dodatkowych komorowych plus pary, bigeminie trigeminie tachykardie i kilka skurczy nadkomorowych. To dlatego lekarz tak powiedział ponieważ jest to arytmia złożona i ma podłoże genetyczne plus inne choroby (nadciśnienie , powiekszone kom. serca)
-
Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy :) Mąż leczy się w Szczecinie i juz podczas pierwszej ablacji mówili ze bedzie konieczna kolejna tak wiec czekamy tylko na wyniki holtera i jedziemy na konsultacje do profesora. W trakcie ablaci okazało sie ze jest jeszcze jakas niedomykalność zastawki tętnicy płócnej ! nie mam pojęcia co to oznacza. A jeśli chodzi o to ze lekarz powiedział o tych latach to głównie chodziło mu o to ze mąż jest ciężkim przypadkiem ponieważ ma podłoże genetyczne noi ta powiekszona lewa komora serca i nadciśnienie które niestety tez odziedziczył po tacie :/
-
Do Paulina 34: Wiesz lekarz powiedział ze a taką arytmią to od 5 do 15 lat zycia od kiedy sie zaczeła a nie wiemy kiedy :( załamałam sie jak to usłyszałam :( jak tylko mąż sie gorzej czuł to lekarz mówił * oby do zabiegu* a teraz :( Teraz 4 wrzesnia ma holter wiec się okarze. Lekarz mówi ze konieczne jest zlikwidowanie w jego przypadku 75 % arytmi dopiero wtedy moze zostac na samych lekach :(
-
Kipola.... mąż odczuwał te skurcze wcześniej ale będąc zdrowy nie zdawał sobie sprawy co to jest teraz mówi ze czuł tak od dziecka ale najbardziej jak się przemęczył wtedy myślał ze przesadził z wysiłkiem i ze musi odpocząć. Zawroty głowy i mroczki przed oczami zaczęły się dopiero w tym roku i teraz tez wiecej to czuje bo wie juz co to jest nie lekcewazy tego. Niestety po ablacji jest coraz gorzej. Mam nadzieje ze faktycznie mu przejdzie ale jak na razie to mówi ze teraz na holterze to chyba rekord pobije. NAWET JAK MIERZYMY CIŚNIENIE to co dwa, trzy uderzenia jest przerwa a potem serce zwalnia przyspiesza i znowu przerwa. Jak tego słucham to mam łzy w oczach. Nie wiem co mam myśleć!! Po zabiegu było dobrze przez niecałe 2 dni :( dobrze to znaczy lepiej. Mierzyliśmy ciśnienie i zdazał się co najwyżej jeden epizod a teraz w ciągu jednego pomiaru chyba z 20 !!!! Mąż ma puls 95 a po dosłownie minucie juz tylko 46 bo w ciągu mierzenia jest tyle przerw w normalnym rytmie ze tak spada a jak przyśpiesza to puls rośnie. MASAKRA :(
-
Witam wszystkich :) Jestem tu nowa ale to nie ja choruje na arytmie tylko mój mąż. Opowiem jak to wszystko wyszło. Mój teść którego nie zdążyłam poznać zmarł nagle w nocy mając 36 lat! Stwierdzono zawał serca ale potem lekarz powiedział ze u 99% młodych ludzi jest taka diagnoza kiedy nie robią sekcji. Z tego właśnie powodu od 2 lat męczyłam męża aby poszedł się zbadać bo widziałam ze skacze mu ciśnienie noi ze przydałoby sie zrobić EKG. Mąż oczywiście odmawiał ale w końcu uległ. Dodam że w tej chwili ma 27 lat ! Okazało się że ma nadciśnienie tętnicze podniesiony cholesterol i złożoną arytmie komorowa. Holter wykazał 17 500 dodatkowych skurczy komorowych 6 skurczy nadkomorowych, 963 bigeminie 387 trigemini oraz 6 tachykardi. Został od razu skierowany na ablacje. Dziś jestesmy 2 tygodnie po zabiegu i mąż czuje się niestety gorzej :( Niecałe dwie doby po zabiegu zabrało go pogotowie bo miał jakis atak arytmi nawet niewiemy dokładnie co to było :( Wszystkie objawy wróciły a nawet nasiliły sie!!! Jesteśmy załamani :(