Krócej od Ciebie, jakieś 4,5 roku, po drugim dziecku starsznie mi się życie pokomplikowało i mimo tego , że z dziećmi nie było kłopotów moja psychika nie wytrzymała i nabawiłam się tego cholerstwa... i też ciągle na lekach, jak już w prywatnym życiu się poukladało to znowu w pracy mega nerwy przez co nie było nawet mowy o odstawieniu... teraz nie biore leków czuje się tragicznie w poniedziałem idę do moje psychiatry ale chyba i tak nie będe miała odwagi na leki, już się boję czy to co brałam nie zaszkodzi więc chyba lęk przed braniem kolejnych by mnie wykończył :(