Hej wszystkim!
Bardzo dawno tutaj nie pisałam, ostatnio chyba jakoś jak zdawałam maturę, to było rok temu, nawet może trochę więcej. Teraz piszą tutaj zupełnie inne osoby więc pewnie nikt mnie nie kojarzy i nie pamięta. Opisywałam tutaj wszystko co czuję i jak się czuję, bardzo dużo osób mnie tutaj wspierało. Miałam 18 lat jak znalazłam to forum, teraz mam 19, niedługo nawet 20. Czas leci do przodu. Nie było mnie na forum jakiś rok czasu, ale jak było mi źle, smutno, to zawsze tutaj zaglądałam i czytałam posty. Sama nic nie pisałam, nie wiem czemu, może myślałam, że mam już to wszystko za sobą. Dzisiaj piszę. Jestem zdezorientowana, nie wiem co się znowu ze mną dzieje. Nie czuję się dobrze. Od paru dni czuję straszny niepokój - czuję jak ciężką mi się oddycha, wiecie jak to jest? Pewnie wiecie.
Teraz robię studia zaocznie, pracuję od poniedziałku do piątku, mieszkam z dala od rodziców z koleżankami, staram się utrzymywać sama, ale nie na wszystko mi starcza, dlatego rodzice jeszcze bardzo mi pomagają. Mam jednego bardzo dużego pecha w życiu- mam TO, i TO odpiera mi szansę na NORMALNE życie. Jestem osobą w pewnym sensie bardzo ambitną, zawsze marzyłam, żeby coś w życiu osiągnąć, żeby dogonić swoje rodzeństwo, które już bardzo dużo osiągnęło(jestem najmłodsza). Ale coś jest nie tak, na wiele rzeczy nie mogę sobie pozwolić, bo coś mi na to nie pozwala, coś nie pozwala mi się wyluzować. Zawsze marzyłam o studiach dziennych, jednak wybrałam studia zaoczne, ponieważ nie dostałam się tam gdzie chciałam. Bardzo niedawno, jakieś 4-3 miesiące temu, miałam bardzo dobry czas, czułam się dobrze, uważałam, że mogę wszystko. W mojej głowie pojawił się pewien pomysł, żeby coś zmienić. Postanowiłam, że od nowego roku jednak pójdę na te studia dzienne, to co, że na inną uczelnię, ale pójdę. Zaczęłam mówić o tym głośno, mówiłam o tym moim koleżankom z pracy, mówiłam o tym mamie, mówiłam bardzo dużej liczbie osób.. a teraz znowu czuję się źle od paru dni, tak jakby wszystko znowu wracało. Nie wiem co robić, nie wiem czy dam radę.
Musiałam to tutaj napisać.
Pozdrawiam wszystkich.