Skocz do zawartości
kardiolo.pl

wera

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez wera

  1. Witam! Dziękuje Aniu za odpowiedz. Ja dzis prawie cały dzień przechodziłam z *cegłą* na klacie...brrrrr I niewiem czy to lęk,czy napięcie? Ale czytajac wasze posty poprostu pomyślałam sobie,że czując *cegłe* wiem,że żyje :)
  2. Witam wszystkich! ja z mężem dzisiaj byłam na cmentarzu u mojej teściowej i fajnych zakupach. Mój mąż troche marudził,ale jak zobaczył,że jestem zadowolona z zakupów to przestał,no i nie musiałam dziś obiadu gotowac,po po drodze wpadliśmy do KFC:) Czuje sie dziś w miare dobrze,ale mam momenty słabości i uczucie,że zaraz padne i wtedy mówie do siebie: Najwyżej padne i umre,wtedy będe miała święty spokój! I wiecie czasami to pomaga.
  3. No to super,że pracujesz! Ja obecnie jestem na zwolnieniu lekarskim,bo uczeszczam na terapie,tylko szkoda,że trwa ona 4 godzinki,czuję się tam bezpieczniej. Lubię przebywac z ludzmi. Do kościoła chodzę,ale jakoś do końca mszy nie mogę wytrwać,za dużo myśli.
  4. Kala,a chodzisz do psychiatry? a psychoterapia? sport? wspólczuje Ci bardzo i wiedz,że ja też mam chwile zwątpienia i brakuje mi sił.
  5. Witam Cie Kala,na początku mojej nerwicy też kiepsko spałam i tak samo miałam z oddechem,moja pani doktor przepisała mi antydepresant na noc i on mi pomaga,chociaż ranki w dalszym ciągu mam niespokojne,ale mam nadzieje,że to minie,bo na wszystko trzeba czasu.
  6. Inouke,cieszę się bardzo,że jesteście ze mną,ja także bede z wami. Tak mam wspaniałego syna,ale jak ja mu mówić o swoich problemach? To ja powinnam być dla niego wsparciem! Kontakt ze swieżym powietrzem mam duży,mieszkam blisko morza i często biegam,dodatkowo trenuje joge. Wiem,że nie ma pigułki szczęścia,a szkoda...gdyby tak dałoby się zresetowac nasze mózgi...:)))))
  7. Dzieki Nerwusek:) Co moge napisac o sobie? Mam syna 17 lat,jest spoko! Mąż narwany! Czasami czepia sie byle czego. Nerwica najbardziej sie ujawniła u mnie po smierci teścia (zawał). I momentalnie u mnie się zaczeło: bóle ręki,mdłe bóle w okolicy serca,napięcia. Aby sobie ulżyć wieczorami wypijałam piwko,aż pewnego dnia obudziłam sie z lękiem i atak paniki gotowy,myślałam,że umieram. Od tamtej pory ziarenko niepokoju już było zasiane. Wszystkie badania ok,wiec pozostał psychiatra. Obecnie chodzę na terapie,jest troszkę lepiej,ale nie tak jak przed chorobą.
  8. Witam. Jestem tu nowa i także cierpie na nerwicę lękową. Czytam wasze posty już od dłuższego czasu i chciałabym także skorzystac z waszych rad i pomocy. Czy mogę sie dołączyc?
×