Na wstępie powiem ze mam 21 lat i wcześniej nie leczyłem się na serce.
Dziś w nocy miałem objawy które według mnie w pierwszej chwili wyglądały na zawal tzn. uciskający ból z lewej strony klatki piersiowej, duszności oraz straszne lęki ze zaraz porostu umrę jedynie chyba wysokie ciśnienie mogło sugerować ze to nie zawal. Moja dziewczyna zawiozła mnie na pogotowie a tam lekarz z wielkim żalem popatrzył w wyniki EKG (badanie zrobiła mi pani w izbie przyjęć która po przedstawieniu jej prze zemnie objawów jakie miałem przed chwila powiedziała że to jest urazowy odział ratunkowy a z takimi objawami muszę jechać w inne miejsce w mieście!!!). Następnie dał mi pół jakiejś tabletki i powiedział ze ty chyba potas przepisał mi tabletki *Apo - Napro* w razie jak bym jeszcze odczuwał ból (co dziwne na ulotce dołączonej do tych tabletek w skutkach ubocznych jest napisane ze mogą powodować zawal lub udar serca i żeby nie brać ich przy niewydolności serca) oraz kazał iść do lekarza pierwszego kontaktu. Dziś od samego rana odczuwam ból w środkowej części klatki piersiowej oraz mocny ból głowy. Czy waszym zdaniem może to być spowodowane niskim poziomem potasu czy mogą być jeszcze inne przyczyny?? Trochę się rozpisałem ale chciałem zgrub sza zobrazować absurdalne traktowanie pacjentów i to w oddziałach ratunkowych nie dość, że człowiek sam do nich przyjedzie to jeszcze robią łaskę, że w ogóle się nim zainteresują.