Spróbujcie państwo technik relaksacyjnych, wyciszających i trochę może ziółek uspokajających. Tutaj psychiczne nastawienie ma duży wpływ na efekty terapii. Po prostu w znacznej mierze minimalizacja dolegliwości jest w rękach samych pacjentów. Stosować się do zaleceń lekarskich, le oprócz tego wesprze sie innymi, naturalnymi i nieszkodliwymi zupełnie metodami. Jeśli lekarz informuje, że nie zagraża to życiu, przyjąć tą prawdę i zacząć radzić sobie z kompulsywnymi i obsesyjnymi myślami. Dyskomfort odczuwamy przecież na innych polszczyznach życia także i też uczymy się z nim żyć. Powiecie: *łatwo mówić*. Jasne, zgadzam się. Lepiej przecież nauczać wielu jak postępować niż samemu stosować się do swoich rad. Ale wierzcie mi, tak myślimy tylko wtedy, gdy nie próbujemy podejmować konstruktywnych i racjonalnych zmian. Wszystko jest możliwe. trzeb tylko znaleźć klucz i umiejętnie przekręcić zamek...... . Drzwi otwierają się same. Bywe ze trudem............................ .