Skocz do zawartości
kardiolo.pl

atteloiv

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia atteloiv

0

Reputacja

  1. atteloiv

    Życie po nerwicy

    mestwa ,by przyjac kazdy wyrok.odwagi,by przyjac na ramiona kazdy ciezar.siły,by bez skazy.podniesc sie z pierwszego upadku.szczerosci,by spojrzec matce w oczy.pokory ,by pozwolic sobie pomoc.prostoty,by odbicie nie nioslo ze soba skazy.wytrzymalosci, by podniesc sie z drugiego upadku.otwartosci by dostrzec cudze cierpienie.wytrwalosci,by trzeci upadek nie przybil do ziemi.skromnosci by zachowac wlasna godnosc.cierpliwosci,by godnie znosic kazdy bol.miłosci,by byc gotowym na poswiecenia.nadziei,by rozpacz nie zdominowala jestestwa.wyciszenia ,by nie przycmic tego co wazne. codziennego zwyciężania!!! a na czas świętowania radości i ciepła, życzliwości i umiejętności wybaczania...
  2. atteloiv

    Życie po nerwicy

    pozdrawiam osobe o nicku ---------------mer.
  3. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Kamea-nie wstydze sie swojego wieku..:)ale te wiadomosc chce zachowac dla siebie,odrobina tajemniczosci:)-skoro obnazamy sie tu ze wszystkiego(dla dobra ogolu).... moze jestem malo komunikatywna,ale chodziło o to, żeby uświadomić innym wciąz skupionym na nerwicy, objawach , ze jeśli chca z niej wyjśc musza wziąc sie za pracę nad sobą. I ze na takim wątku o czymś takim powinno się pisac.Bo po prostu mnie szkoda tego czasu jaki zmarnowałam na trwanie w nerwicy i chciałam to właśnie uświadomić. mnie nie chodzi o wypowiadanie swojego zdania..pewno kazdy ma wlasne zdanie,i dobrze! ja chce posluchac tych,ktorzy wyszli z nerwicy i jak to zarobili...im wiecej wiedzy tym lepiej.JA WYSZLAM Z NERWICY...KTO JESZCZE? na dzis tyle.wracam do zajec i obowiazkow:) swiete slowa kamea...nikt nic nie musi..czasami fajnie jest sie pojawiac i znikac:) w takim razie wirtualna buuuuuuuzka..
  4. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Kamea ja chce.,ja chce...ja chce....pokazuj sie na nk:)!!!!!!!!!!!!!moze jak sie poogladamy to sie polubimy,zakolegujemy jak w zyciu,albo...... hehhehehe ja tam odwazna jestem :):):):) podaje swoj nr gg....tam mozna podac link czy cos tam cos-tam...KAMEAAAAAAAA,KAMEAAAAAA,KAMEAAAAAAA-pomysl znakomity....gg13254091 aleeeeeeeeeeeeeeeeeeee ile mam lat nie powiem nikomu:):):):)
  5. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Widzicie jaka ze mnie gaduła...jak zaczne to skonczyc nie moge...hehehe to ,tez objaw wyzdrowienia(podczas nerwicy nawet tel nie odbieralam:))eee,co ja to chcialam...aaaaa,wiem.. mam pomysl moze wymienimy poglady,z psychoterapii ,ktore pozwola nam na tę juz calkowita wolnosc..ja sie bardzo chetnie poucze...moze wasi psych,psychoterapeuci mowia cos innego ,ciekawego,...wyjatkowego .ja ze swojej pamietam kilka zdan ,ktore na zawsze pozostana w mojej pamieci. jakis czas temu zaniedbalam prace nad soba-poczulam sie taka silna i wolna-a tu masz- jeden dzien gorszy..za 2-3 dni znowu..uuuu pomyslalam trzeba wrocic do pracy nad soba...wrocilam i jest ok!dlatego chetnie poczytam co WAM pomoglo wyjsc z nerwicy... buzka...z powiewem nadmorskiej bryzy...pozdrawiammmmmmmm
  6. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Kamea zapytalas dlaczego poczulam sie wyobcowana????ano:) dlatego,ze osoby *po nerwicy* czują sie jak goście z innej planety na watkach zyjących jeszcze nerwicą. pozwole sobie na cos jeszcze* Mały Książę??? - streszczenie Głównym bohaterem książki Antonine*a de Saint - Exupery*ego jest Mały Książę. To kilkuletni chłopiec zamieszkujący obcą planetę razem z różą. Miała ona skłonności do narzekania, więc nieszczęśliwy bohater postanowił ją opuścić. Wylądował on na planecie zamieszkałej przez samotnego króla, potem trafił do podróżnika, pijaka, bankiera, latarnika i geografa. Z każdym z nich przeprowadził rozmowę i wyciągnął wnioski. Wreszcie dotarł na Ziemię. Na pustyni Sahara poznał żmiję, która zaoferowała mu pomoc, gdyby zechciał wrócić do domu. W poszukiwaniu ludzi bohater udał się w dalszą drogę. Spotkał na niej lisa, który wytłumaczył mu istotę przyjaźni. Trafił także do ogrodu pełnego róż i chodź każda z nich była piękna zrozumiał on wyjątkowość tej jedynej, którą pozostawił bez opieki. Pierwsza spotkaną osobą był pochłonięty swą praca zwrotniczy. Jego postawa postanowiła bohaterowi zrozumieć wspaniałość dziecięcego sposobu patrzenia na świat. Potem Książe spotkał Kupca, którego pigułki zaspakajające potrzeby wzbudziły sprzeciw. Jedynym rozsądnym człowiekiem w oczach księcia okazał się pilot. Bohater poprosił go o narysowanie baranka. Pilot nakreślił na kartce pudełko, a baranka pozostawił dziełem wyobraźni. Wykazał się w ten sposób dziecięcą wrażliwością i sposobem patrzenia na świat. Nowy przyjaciel pomógł także przybyszowi uświadomić sobie miłość do róży, która skłoniła go do powrotu. W przeniesieniu na odległą planetę pomogło bohaterowi ukąszenie żmii. W momencie śmierci chłopiec powiedział tylko, że zbyt ciężkie ciało zostawia na ziemi, a bogatszy w doświadczenia wrócił duchem do ukochanej róży, by otoczyć ją opieką i wieść razem z nią szczęśliwe życie. Właśnie tam było bowiem jego miejsce, a pobyt na Ziemi stał się drogą do poznania najważniejszych wartości i szkołą najpiękniejszych uczuć. To niezwykła książka, która swą treścią i przesłaniem urzeka dzieci i dorosłych. Cieszy się ona popularnością na całym świecie. Skłania ona do przemyśleń nad rzeczami prostymi i oczywistymi, a także do zmiany swojej postawy. Wprowadza ona czytelnika w baśniowy świat dziecięcej wyobraźni, pełen symboli, marzeń i życiowych wartości.
  7. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Zuzia...ciesze ,sie ze wyszlas z nerwicy .hmmm ja nie jestem tu by sie sprzeczac czy wymadrzac:)piszesz cyt.*kazdy,pisze tu to ,co chce*..ja pisze tu tylko to co mnie pomoglo...bez urazy zuziu-wlasnie dlatego przestalam tu bywac-porozmawiaj z innymi ludzmi wolnymi juz...oni tez unikaja konfliktow..bo nerwica to niestety objaw niedojrzalosci(mojej tez),i jeszcze jedno zuziu-widocznie inaczej rozumiemy tekst pisany w takim razie ciesze sie ze to ja zle czytam i wszyscy tu sa po nerwicy i zdrowi. kamea-bardzo mi fajnie :),ze moje pisanie w jakis sposob pomaga.ciesze sie.ja tez korzystalam i korzystam z takich rad,tych co sa sa zupelnie wolni od nerwicy...bo to jednak dluga droga.czesto zdarzaja sie gorsze dni,ale znam takich co ich juz nie miewaja-od nich ja sie ucze i ucze ciagle.chce juz byc na takiej prostej by zakret byl tylko zakretem a nie blednym kolem.
  8. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Witam. zyje:)..i chcę Wam jeszcze raz powiedziec ,podkreslic...z nerwicy sie wychodzi-JESTEM TEGO PRZYKLADEM. kiedys w trakcie..dziwilam sie bardzo ,dlaczego nie ma ludzi ,ktorzy wyszli z nerwicy na forach(a moze nikt z tego nie wyszedl,tak,myslalam kiedys tam:)).teraz ich rozumiem...będe szczera .nikt kto- sobie poradzil- nie chce bic piany,wglebiac sie,rozpamietywac...i stad zyje swoim zyciem,radoscia. ja tez nie chce bic piany ,tylko siac....nadzieje i wiare... bylam tu kilka razy i w jakims momencie ze swoim optymizmem ,radoscia ,wielka checia sluzenia rada czy pomoca -poczulam sie wyobcowana,jakas inna.dlatego jeszcze raz podkreslam ,jesli ktos chce -SLUZE POMOCA.podziele sie tym co wiem,przezylam,doswiadczylam. takze,bez urazy nie czytam dokladnie postow,nie analizuje ..ale JESTEM !nie zyjmy przeszloscia,zapomnijmy...i korzystajmy z pomocy tych co sobie poradzili(ja tez mam taka osobe).kazdy ma gorsze chwile.dzien. uciekam..czekam na rodzicow-dzis sa moim naiwiekszym szczesciem,miloscia.kiedys mnie irytowali,denerwowali. ZMIENILAM SIE.ZMIENIAJAC SIEBIE ZMIENILAM I BLISKICH. JESTEM SZCZESLIWA. Moze zwariowalam:),ale cieszy mnie wszystko:)a co...,a kto mi zabroni. nikt niczego nie ustalil.WSZYSTKO ZALEZY OD NAS SAMYCH.NAPRAWDE!!!!!!! Trzymam za wszystkich kciuki....deszcz,snieg 31.marca,,super sprawa!!!!
  9. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Xena - to normalne byc nienormalnym:).zapewniam.moze nawet troche:)fajne i wygodne. inni naprawde maja gorzej.... optymizm ,poczucie humoru i wiara...ja np wierze w swojego aniola stroza.czasami walil mnie po glowie ,ze zle robie, ze nie tak! a ja swoje...zawsze wychodzilo na to ze to aniol mial racje ,dlatego juz wiem ,ze nie jestem nieomylna:)a bledy ...kazdy je popelnia. dziewczyny to trudne ,ale sprobujcie zapomniec o nerwicy a w momencie objawow prob.malymi krokami je bagatelizowac =przeciez nawet jesli lęk uruchamia maszyne negatywnych mysli i strachu to na pewno nie umrzemy,prawda? bo ile razy mozna umierac.strach-lęk-i jeszcze wiekszy strach i lęk - dochodzi do hiperwentylacji(brak powietrza,trzesawka i ....)błedne kolo. mnie nerwica nauczyla pokory i dystansu do zycia. hmm trudno teraz tym cierpiacym uwierzyc ,ale dzieki niej teraz zyje i to zyje inaczej.a jak cenie to co mam.mam nadzieje,ze nawet zmadrzalam. a moje zycie zmienilo sie diametralnie. tez bywam leniwa:),ale to dlatego ,ze juz wiem ,ze nic nie musze. mieszkanie nie musi byc na blysk-nie zawali sie.ja nie musze byc zawsze zwarta i gotowa.szkoda czasu na perfekcjonizm.nie ma ludzi idealnych...takich przykladow mozna mnozyc.aaaaaa nawet zycie takie najbardziej prywatne(mezczyzna)-tak szczesliwa jeszcze nie bylam.a wszystko dlatego ze bardzo chcialam i chce ciagle....np schudnac:) wszystkim sie uda...ja to wiem...wszystkim...-tylko zacznijmy robic porzadki w naszym zyciu bo ono jest nasze i nikt za nas tego nie zrobi. ech ...wiecie ile moich kolezanek ma mnie za autorytet,za madra osobe=ale taka inna)hehehehe a ja zwykla .normalna:) baba jestem ,ale ta co to juz wie czego chcce a nie ta co wie czego nie chce! caluje mocno ide do banku buuuuuuuuuuu po pieniazki. tyle:)
  10. atteloiv

    Życie po nerwicy

    xena.....a sluze optymizmem. wg zasady inni maja gorzej:p)opowiem moj ulubiony kawal.......no:)!oooooo i glowy tyczy:) kobieca komorka weszla do mozgu mezczyzny i...szuka meskich komorek,szuka,szuka....nic !cisza! az tu nagle w kaciku siedzi jedna meska komorka. kobieta pyta- a gdzie reszta???? meska komorka odpowiada-a reszta jest na dole a ja wyskoczylem na papieroska.
  11. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Kamea2...napisz cos wiecej o tym kamieniu w pecherzyku :) mam skierownie do szpitala ,ale nie jestem pewna.... witam i pozdrawiam..dziewczyny,babki i babeczki:)
  12. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Witam,witam... xena-aaa jakis mamałygowaty mam dzien. niby nic a spac sie chce.wszystko przez te 5 kg za duzo ,no a gdyby tak z 10 mrrrrr marzenie.... spac mi sie chce ..a wam????? wiem,ze dietki sa beeee ,ze trza zmienic styl zycia....jedzenia:)aleeeee dlaczego wszystko co dobre i slodkie:)tuczy?! nie ma co marudzic i wymyslac... u mnie nad morzem zimno i deszcz pada...ale co tam,toz to jeszcze zima:) pozdrawiam wszystkich i kazddego osobno,,,,,,,,
  13. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Kaka...i juz odzywa sie we mnie kobieta i foch ..i juz CIE NIE LUBIE:)(zart).uciekaj z tymi swoimi 58 kg...wynocha:)i taki wzrost!!!normalnie modelka.nie grzesz kobieto. normalnie sie zaraz zdenerwuje:):):):) moj facet jest masazysta i ma tzw zboczenie zawodowe - maca i maca...no i mnie tez maca..:)i kiedy slysze cyt:*moja chudzinko*to juz wiem ,ze to przytyk.aleeeee facet jak wiadomo gamoniem slynie:)i nie wie ,ze nie przynosi sie ptasiego(jelop:)jeden)bo zjesc jedna sztuczke toz to najwieksza z kar:)ja juz na slupki dziele...budze sie rano a tam kartka zjadlas 9:)hehehhe. trzymam was za slowo od 20 sie odchudzamy tu wspolnie ,moze bedziemy wymienialy przepisiki...ja chodzilam 7 lat na silownie ,ciut sie znam co i jak jesc..ale gdzie wiedza a rozum... takze jutro na sniadanie proponuje..filizanke (pol szkl)platki gorskie zalane wrzatkiem mozna dodac kilka..nascie rodzynek..wnapecznieje i jemy... a dzis jemy to co zostalo bo jutro juz jesc nie bedzie mozna. kawusi mi sie zachcialo az...:)
  14. atteloiv

    Życie po nerwicy

    Kamea...zarcie to najwiekszy nalog,prawda? tzn najgorszy do rzucenia heheh..alkohol mozna odstawc,palenie -rzucic a jedzenie hmmm zawsze bedzie w naszym zyciu,., to co od jutra ?:) fajna data 20 marca,,,,bo dzis zjadlam ostatnie 3 ptasie mleczka...
×