Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Misza29

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Misza29

0

Reputacja

  1. Misza29

    Nerwica w ciąży

    Ciężarna27 Ty to masz super, już 28 tydzień, ja to dopiero poczatek 4-5 tydz.nie wiem jak dam radę.trafia mnie jak myslę, ale też nie będę brała tych leków, bo strasznie się boję. mój partner też mówi nie, każdy mówi nie a ja czasami nie wiem sama co mam robic, ale patrząc na Was dziewczynki mam nadzieję, że nie zwariuję. Ciężarna27 a od którego tyg. zaczęł Cię tak męczyć, bo z tego co piszesz to od 15tc nie wiem czy dobrze zrozumiałam:)) Pozdrawiam :))))
  2. Misza29

    Nerwica w ciąży

    Dziewczyny dalej mnie dopadło, nie mogę już z tym wytrzymać, najgorsze jest to, że sama sobie wkręcami sama sobie take piekło gotuję. nie mogę zapomnieć swojej przeszłości. rok temu wzięłam rozwód, z tego związku mam synka prawie sześcioletniego. mam cały czas wyrzuty sumieniam, że zostawiłam byłego męża, że to moja wina, choć każdy wie, że nie moja i w podświadomości sama też wiem, że w 80% to była jego wina a w 20% tylko moja. w tym samym czasie zmarł mi tata, bardzo młodo.strasznie za nim tęsknię.był moim wsparciem, u męża niestety tego nie miałam. teraz mam wspaniałego partnera, zamierzamy wziąść ślub, miałam nadzieję, że ta ciąża zmieni wszystko o tu do d....jest jeszcze gorzej. zresztą zawsze odkąd pamiętam miałam takie filmy, że wkręcałam sobie,że wszystko złe co się stanie jest przeze mnie, że to ja jestem wszystkiemu winna. a najgorsze jest to, że rozmawiałam ze swoja pania gin i powiedziała,że nie moge nic brać. znowu mój psychiatra powiedział, że musze, bo sobie nie poradzę. przepisała mi sertagen i tak strasznie boję sie tego brać, mówiła że to bezpieczne dla dzidziusia, ale każdy reaguje inaczej na wszystko. a jak urodzę chore dziecko to nigdy nie wybaczyłabym sobie, że przez swoją nieodpowiedzialność skrzywdziłam własne maleństwo. Ofellia11 ja mam tak samo jak Ty. nie oglądam filmów typu dr house,ostry dyżur,na dobre i na złe... itp wszędzie gdzie jest szpital i cos złego się dzieje. tak samo kryminalne,horrory itp.bo umarłabym ze strachu.nakręcam się strasznie.mam takied coś, że jak usłyszę sygnał karetki,policji, straży lub czegoś innego to masakra,łapie mnie zaraz na maksa, wydzwaniam po najbliższych czy nic się nie stało. nie mam już siły dziewczyny a to dopiero początek. jak mnie ogarnie panika to dosłownie umieram , trzęse się jak galareta, zimno jak na Antarktydzie, wyobrażam sobie jak ciężarna27, że jestem w psychiatryku, że zwariuję, że nie dam rady. już nie wiem sama z tymi lekami. jedni mówią tak, inni tak a jeszcze inni. słyszała, że lek w małej dawce nie szkodzi tak jak te nerwy, przez które można narobić sobie kwasu. że nerwy powodują skurcze macicy a to doprowadza do wczesnego porodu lub poronienia. miałam tak z pierwszym dzieckiem.wylądowałam na podtrzymaniu w 6-tym miesiącu choć nie wiedziałam jeszcze do końca, że cos takiego może istnieć jak taka straszna nerwica i depresja. miałam wcześniej epizody, ale nie takie w przeciągu 8 lat złapało mnie może 3 razy. a teraz w ciągu ostatnicz 4 lat chyba już z 5 razy. Dziewczyny, najlepiej czuję się już tak wieczorem, jak wiem, że mam iść spać to mnie puszcza, ale wtedy czuję się jakby mnie z krzyża zdjęta.Ale też te myśli, Boże jutro będzie to samo, jak ja dam radę???? Staram się spać jak najdłużej w dzień, aby o tym nie myśleć. Staram się wmawiac, że nic mi nie będzie, że to minie, że będzie dobrze, ale to wszystko z przeszłości ma na to wpływ. to jest jak mój najgorszy sen. Piszcie dziewczyny jak sobie radzicie. Chodzę do psychologa, ale już 2 lata i nic nie pomaga. pewnie muszę zmienić paychoterapeutę. Boże daj nam siłę!!!!
  3. Misza29

    Nerwica w ciąży

    Witam wszystkie dziewczyny!!! jak bardzo się cieszę, że Was znalazłam. myślałam, że jestem sama z tym wszystkim i że tylko ja jedna na świecie się tak czuję, ale widzę, że jest nas bardzo dużo. może zacznę od tego, że na nerwicę, na depresję,myśli obsesyjno-kompulsywne leczę się już od jakiś 4 lata. w chwili obecnej jestem w 4-5 tygodniu ciąży.jest to moja druga ciąża i wszystko byłoby wspaniałe gdyby nie fakt, że już nie mogę wytrzymać. nie mogę sama sobie poradzić,jak tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży to od razu rzuciłam psychotropy, bez których jest mi strasznie ciężko.czasami myślę, że zaraz oszaleję, że zamkną mnie w psychiatryku, ten mój lęk jest nie do wytrzymania. nie mam już siły, zbiera mnie na wymioty, lęk mam tak paniczny, że czasami myślę, że umrę, że nie dam rady. Matko święta już nie wiem jak mam sobie z tym wszystkim poradzić. nie mam siły. mam dokładnie tam samo jak ciężarna27.później napiszę coś więcej.tak strasznie się boje!!!
×