Witam. od rana mam straszne bóle klatki piersiowej, centralnie za mostkiem. ból jest bardzo silny, gdy staram się nabrać więcej powietrza boli mnie jeszcze bardziej. ból przechodzi również do pleców, pomiędzy łopatki. rano miałam nudności, ale szybko mi przeszły i wtedy zaczął się ten okropny ból, który nadal trwa. zupełnie nie wiem co mam robić. nigdy nie odczuwałam tak silnego bólu w tej okolicy :( wpadłam w panikę. chciałam dzwonić na pogotowie, ale stwierdziłam, że może mi przejdzie. wtedy się położyłam. ale gdy wstałam, jakieś 30 min. później, ból powrócił. chcę dodać, że od kilku miesięcy miewam silne bóle głowy. byłam z tym u lekarza, przepisał mi badanie krwi i moczu. badania wyszły dobrze (jak zawsze), ale okazało się, że mam niedobór żelaza. dwa lata temu miałam podobne badania, ze względu na bóle głowy, ogólne rozbicie i takie tam. neurolog stwierdził nerwicę. brałam leki (peritol i lexapro) ale szybko je rzuciłam, ponieważ nie widziałam poprawy, a objawy przeszły po jakimś czasie. potem wszystko się uspokoiło. ale jak już wcześniej wspomniałam od kilku miesięcy mam bóle głowy. bardzo proszę o szybką pomoc, bo jestem tak zdenerwowana i nie wiem co mam robić :( jestem sama w obcym mieście (przyjechałam na kilka dni do warszawy odwiedzić wujka, ale ten jest w pracy, nie chcę go stresować, poczekam aż wróci). czy mam to zignorować? przestać o tym myśleć? czy ból ustąpi? (zaczął się o godzinie 7 rano i trwa nadal, a jest przed 18). czy mam wezwać pogotowie? mam tylko 19 lat i bardzo się boję, że może to być coś poważnego :(