Witajcie dziwnie się czuję pisząc tutaj ale chyba nie jestem sama :( mam 24 lata. Jakiś czas temu za każdym razem jak szłam do kościoła było mi w nim słabo. Pozniej na samą myśl pójscia rodził się we mnie niepokój czy jak pojdę to jak będe sie czuła czy zemdleje. Gdy robiło mi się slabo zaraz intensywnie o tym myslalam i miałam zimne dreszcze. Najgorsze jest to ze jakis miesiac temu zaczęłam miec nudnosci i uczucie pełnego gardla miałam problemy z odbiciem. Zrobiono mi usg nic nie pokazalo dano leki refluksowe. Fakt delikatna ulga jest ale nadal ma te nudnosci i wydaje mi się ze to na tle nerwowym proszę o pomoc