Witam wszystkich... a więc jestem nowy i bardzo dużo czytam to forum i myślę że mam nerwice lub coś podobnego wytłumaczę teraz wszystko.. leczę się na lekkie nadciśnienie biorę leki tj propranolol, aspargin , magnez+B6 i czasem walidol to co mi się dzieje to jest straszne boje sie ze zaraz zejde na drugi swiat dy sie zaczynam denerwowac cały czas łapie sie za serce i go nie wyczowam pod reka a niekiedy mi tak wali ze wydaje sie ze wyskoczy,kreci mi sie w głowie mam dreszcze i co najgorsze nie moge spac tylko cały czas o tym mysle no i cisnienie skacze do 160/110 jakis rok temu przezyłem straszna tragedie w przeciagu kilku miesiecy zmarło z mojej rodziny 5 osób miedzy innymi mój tato nagle zmarł na zawał serca w wieku 51 lat potem wujek 2 miesiace pozniej również na zawał normalnie szok ale nie w tym rzecz. nie wiem naprawde co mam zrobic kiedy ide do lekarze jest wszysko ok P.doktor zrobiła mi ekg i jest ok podobno mam troche przyspieszona akcje serce jak wychodze od doktorki to kilka dni jest spokoju bo ona mnie uspokaja a pozniej znowu sie zaczynja te ataki łapanie sie za serce bez seność jakies dreszcz itp nie wiem jak myslicie to moze być nerwica?? moze powinienem isc do psychologa lub psychiatry bo to jest strasznie denerwujące ?? dziekuje bardzo i prosze o odpowiedz pozdrawiam mariusz