Skocz do zawartości
kardiolo.pl

krecik66

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia krecik66

0

Reputacja

  1. Kurcze dawno mnie nie było:) Hej wszystkim widzę nadal walczycie i to mnie cieszy:) W wolnej chwili poczytam wszystko od czasu jak mnie nie było trzeba być na bierząco:P Ja jak ozdrowiałem tak się trzymam jeen tylko nieprzyjemny skutek uboczny to wysokie tętno ale bez porównania:) Praca się znalazła , wszystko jak w bajce hehe. Martynka zdarzają się mężczyźni mimo że choroba bardziej uderzająca w Was kobiety jako płci bardziej uczuciowej. Pogadaj ze swoim psychiatrą o tych lekach nie na każdego działają jednakowo czasem trzeba wypróbować parę pozycji by znaleźć odpowiednie. Na terapię chodź i działaj w połowie może być brak efektów za to na koniec możesz poczuć ulgę. To sprawa indywidualna może się zdarzyć że jedna nie wystrczy i bd musiała powtarzać cykl. Zależnie jak głęboko zakorzeniła się w tobie ta paskuda. Pozdrawim:) Wybaczcie za błędy śpieszę się POZDRAWIAM!!!:):):):):)
  2. Freesoul bez strachu co może mieć choroba do leków że nie chcą działać. Na mnie uspokajacze nigdy nie działały w zalecanych dawkach czasami musiałem nawet 5-6-krotną dawke sb zaaplikować żey cokolwiek pomogło. Niektóre leki tak już mają że potrzebują długiego czasu przyjmowania by zaczeły działać. Widocznie Twój organizm potrzebuje mocniejszego kopa i tyle bo jest odporniejszy i tak bywa nie stresuj się i walcz dalej przecież jak się poddasz to objawy nie znikną a tylko się pogorszy trzymam kciuki:)
  3. Truskawko ja też nie ogarnełem tego tak dokońca jeszcze. Dopiero wracam do życia. Znajomi się śmieją że mnie ufo porwało:D To nie takie proste po takim czasie ot tak wrócić do normalności niektóre rzeczy wydają się nowe mimo że kiedyś już je przerabiałem. Powiedziałbym nawet że muszę nauczyć się żyć tak jakby od pewnego okresu. Przyznam szczerze każdy dzień jest tak piękny, życie jest jak nieodkryty wcześniej skarb. Z każdym dniem jest coraz lepiej mija wszystko co mnie przerażało a teraz wydaje się *co za głupota przecież to nic wielkiego*:) Życzę zdrowia:)))))
  4. Hej, dawano mnie tu nie było:P Pozmieniało się u mnie kolosalnie. Żadnych lęków, skoków ciśnienia. Zdrowy człowiek jak dawniej jupi:) Mój psychiatra normalnie geniusz ale muszę przyznać WY również wiele pomogliściei za to wszystkim dziękuje z całego serducha:) Wiosna nadeszła nie ma czasu na takie rzeczy jak choroby, w domu przebywam rzadko, wróciłem do szkoły, ba wróciłem do dawnego życia pełnego uśmiechu, zabawy i beztroski. Życzę każdemu z Was powrotu do normalności bo wkońcu nerwica to nie choroba a tylko stan umysłu. Będe wpadał do Was czasami do pomocy może się jeszcze przydam:)
  5. To masz zapewne lekką nerwice hipochondryczną badź samą hipochondrie różnią się tymże przy tej pierwszej mamy dodatkowo objawy nerwicy lękowej. Zero stresu stary przeżywałem na początku to samo co ty. Co tydzień inna choroba mnie zabijała to rak płuc to stwardnienie rozsiane i inne. Zależnie od wersji tego cholerstwa albo minie z czasem albo bd musiał troszkę powalczyć. Po 4 miesiącach walki czuję się fizycznie prawie w 100% zdrowy czasami coś tam wyskoczy dziwacznego ale olewam i mówię twardo że to nic takiego. Psychicznie gorzej jest bo nastają chwile zwątpienia, lekkiej depresji ale idzie przetrwać. Co do leków nie znam ale poczytaj ulotke w efektach ubocznych bd mial czy takie objawy mogą występować jak tak to wio do lekarza i powiedzieć co i jak to zmieni antybiotyk i te witaminy i po kłopocie.
  6. Tak normalne ale podczas snu wtedy może wynosić 40-50. Zazwyczaj tętno utrzymuje się w ciągu całego dnia na poziomie 70-90 w pracy zapewne stres,obowiązki wpływają na jego podwyższenie. Tętno obniża się dopiero w trakcie snu więc 56 przed zaśnięciem to anomalia moim zdaniem. Nerwicy raczej nie masz. Ja posiadam i moje tętno w ciągu dnia to 105-110 ze względu na to że mam lęki a gdy ich nie ma jest norma. Tak jak napisałem lekarz cię tylko ratuje. Idź wyjaśnij jakieś badania pójdą w ruch. Możliwe że masz niedociśnienie ylko i tabletkami wszystko nadgonisz.
  7. Zwariuje zaraz:D Słyszę i czuję każdą żyłę w moim ciele no nie daje mi to spać:P Ale z dwojga złego wolę to jak lęki:) Szila czemu się boisz arytmi? Masz jakieś wskazania w tą stronę?
  8. Ja też miałem w miare dzionek. Teraz odpoczywam w tle gra perfekt do tego książka lepiej być nie może:)
  9. Takie są skutki maksymalnego obciążania kręgosłupu przez dłuższy okres a następnie zmiana trybu życia na siedzący. Na pczątku go przemęczyłem potem od ciągłego siedzenia mięśnie utrzymujące go osłabły i ot trzeba cierpieć.
  10. Haha nigdy kobieciarzem nie byłem ja z tej innej nielicznej gliny:P Dzisiaj pierwsze objawy problemów z kręgosłupem normalnie upadłem. Szedłem ładnie, pięknie nagle straciłem siłe w nogach. Teraz ledwo co chodzę. Plecy mnie rwą jak jasna cholera;/ Nogi mam jak z ołowiu i ledwo co je czuje. No ale każda sytuacja ma swoje plusy przynajmniej o nerwicy zapomniałem heh.
  11. Hej wszystkim jak u Was? Ja się kurcze zakochałem tylko w tym dylemat że to siostra mojego przyjaciela co komplikuje mi wszystko... Dziwne uczucie szczególnie jak sb to uświadamiasz hehe. Ogólnie jakoś żyję staram się walczyć. Pozdrawiam:)
  12. Hmm ciekawe,ciekawe ale nie dokońca się zgadzam. Co się tyczy wszystkich badań itp to mało mnie przekonują. Ludzka psychika to nie dział jak np kardiologia,neurologia tu nie zobaczysz niczego a zazwyczaj lekarze, naukowcy są ignorantami w tej sferze. Dlatego badania, opisy to bardziej spekulacje,domysły niż twarde i prawdziwie stwierdzone fakty to po 1. Po 2 opisujesz sam strach i panike ok rozumiem nerwica to głównie te 2 czynniki tylko jest jedno ale. Nerwice często nie są tylko jako takim systemem obronnym jak to opisujesz dość szczegółowo. Nerwice są często powodowane przeżyciami, różnymi anegdotami z życia ludzkiego. Leczenie samego strachu i paniki w takim przypadku jest niczym podawanie leków na angine choremu na zapaleie płuc czyli bezcelowe bo u takiego człowieka nie strach sam w sobie jest winny. Po 3 pierwszy akapit mnie powalił w pare godzin to ja mogę do stolicy dojechać a nie wyleczyć nerwice. Psychika to nie komputer z włącznikiem/wyłącznikem. Nauka obrony,zwalczania nerwicy to kwestia wielu tygodni ciężkiej,okupionej łzami i potem walki. Nie ma na tej planecie istoty która wypowie słowa *nie mam nerwicy,jestem zdrowy* i bum nagle ozdrowiała. Troszkę przesadziłeś. Na koniec tak dodam. Nasza psycha składa się ze świadomości i podświadomości Tak jak tą 1 kontrolujemy tak na tą 2 mamy minimalny wpływ. Wyuczenie podświadomości która notabene jest odpowiedzialna za każdą chorobę psychiczną, psycho-somatyczną jest niezmiernie trudne i tak naprawdę w Twoim dziele opis walki jest owszem ciekawy i zapewne pomagający tak Twoja teoria o nauczeniu się odpowiednich zachowań w czasie krotszym jak minimum pół roku jest błędna. Jeśli mówimy o czymś co trwa krócej jak pół roku to śmiem twierdzić że to nie nerwica a troszkę bardziej zaostrzona depresja.
  13. Mam na myśli to że musisz tą odpowiedź znaleźć samemu lub pomocą psycho. U każdego co innego wywołało to więc ja nie jestem w stanie Ci podać rozwiązania.
  14. Tu jest problem oodpowiedź znasz tylko Ty sam...
×