Skocz do zawartości
kardiolo.pl

juho29

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia juho29

0

Reputacja

  1. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hej, dawno tu nie zagladalam, a jak juz zajrzalam to wpadlam na problem wysypki.. z miesiac temu skonczylam brac paxtin, normalnie bralam parogen z jakies 1,5 roku temu, ale akurat w aptwece nie mięli to kupilam zammienik, pobralam miesiac zaczynalo sie robic fajnie,..tzn nerwica powoli odpuszczala i dostalam wysypki....ale to strasznej poprostu jak trąd:( akurat wtedy bylam w pl u znajomych i rodziny, i klapa..wyladowalam u dr, dowalil mi zastrzyki badania na cito, no i wynik niby oko, tylko biale krwinki mi podejrzanie podskoczyly..no ale ok, dowalil mi sterydy i jakies jeszcze na alergie...po dwoch dniach zeszlo... wiec generalnie uczulenie bylo od leku...tylko zanim organizm sie oczysci to wiesz... nie wiem czemu nie dostalas sterydow:( po nich czul;am sie nie za fajnie ale przynajmniej poscila wysypka...a juz mi puchly powieki i palce..porazka:( wiec teraz walcze i z nerwica i brakiem lekow hahahhaaha:( i dupcia.. musze jeszcze raz wrocic do lekow, tylko tym razem dobrze dobranych..mam 4 miesieczne dzieciatko..i nie mam czasu na nic nawet udac sie do lekarza :) to pozdrowionka dla Wszystkich:)
  2. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hehe, pewnie nie ma dwoch takich samych porodow:), jedne dziewczyny pamietaja to jako traume, a inne zaraz zachodza w kolejne ciaze:) moj porod zalicze do bolesnych, jednak to mozna wytrzymac...mnie zmeczyly godziny trwania tego calego *zamieszania*, ja tez nie lubie szpitali, welfronow itd..jednak w tym przypadku polubilam hihihihi, a np. siostra mojego meza nie wie kiedy ur, trwalo to pol godziny mala wyskoczyla i po robocie:P, teraz jest juz w drugiej ciazy:) i pewnie bedzie jeszcze latwiej, oby nie przespala tego momentu :P:P:P, glowa do gory! pozdrrr
  3. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hejka, Wizgotek, jesli chodzi o znieczulenie to wygladalo to tak: przy naturalnym porodzie, atkim jakim mialam ja, musi dojsc do rozwarcia 5 cm, wtedy na zyczenie podawane jest to znieczulenie zewnatrzoponowe..z racji tego ze moj proces dochodzenia do 5 cm trwal 15 godzin bylam wystarczajaco zmeczona,..aby czekac na ostatnia faze bez znieczulenia * na gwalt* wezwalam dr :):):) przybiegl, z cala ekipa, podlaczaja Cie do monitorow, obserwuja prace serca, cisnienie itd..sadzaja, kaza sie nachylic i cos tam mieszaja w okolicy krzyza:D, nic nie czujesz tak de facto..naprawde! wbijaja tam jakis cewnik, bardzo sterylnie to musi sie odbyc, potem kolejne welfrony w dlonie, i jeden w okolice barku..i przez ten podajnik wlasnie dozowane sa dawki bodajze 3 plus cos tam jeszcze i po chwili nie czujesz bolu..ot blogi cudowny spokoj:) kazdej w Was to polecam ! nic Wam nie grozi, podpisalam to bez zajakniecia* zwlaszcza, ze dziecko z tego tytulu nie ucierpi...a nasze cierpienie w 70 procentach sie zmniejsza...cos tam czuc jakis bol..ale to nic...przy skurczach poprzedzajacych owy zabieg.. trzymajcie sie cieplo! rozumiem Wasze rozterki, bo sama to przerabialam... w dodatku przez 3 ostatnie mies, lezalam plackiem bo mialam skurcze...wiec naprzebywalam sie z soba i z moimi zmartwieniami duzo...aczkolwiek, gdy przyjdzie dzien narodzin dziecka...zmienicie swoje myslenie! bedzie tylko lepiej! pozdrrrrr
  4. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej:) piszecie o tym, ze poinformowalyscie ginekologow o nerwicy, no ja tego nie zrobilam..nie wiem, akurat przeprowadzilam sie wtedy do innego kraju..nie umialam tego wytlumaczyc, poza tym zle samopoczucie zwalalam na ciaze...w szpitalu tylko szepnelam anestezjologowi, ze mam nerwice somatyczna:( nie zdziwil sie, podczas znieczulenia tylko ekipa bardzo mmie obserwowala;);) polozne o tum fakcie tez nie wiedzialy...a porod coz..tak jak wspominalam do przezycia;) same ocenicie:D bedzie dobrze! ja tez nie lubie szpitali, karetek a nawet dr housa..zapisujac sie na porod kilka tyg przed zemdlalam przy poloznej:( noo a potem w tym samum szpitalu ur sie moja coreczka:) nikogo nic nie dziwi...zadne zachowanie..kobiety w ciazy nawet bez nerwicy sa nie do poznania..a ich zach. jest nieprzewidywalne:) wiec looz:):):) ja ze szpitala ucieklam po 2 ch dniach..;) choc bylo tam cakliem ok;) ps.. nie czytajcie stron o porodach, lepiej wejdzcie na poradniki..jak oddychac:) w trakcie porodu..to bardziej sie przyda;) pozdrr
  5. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej:) sluchajcie..kobiety rodza w czasie gdy choruja na duzo powazniejsze choroby, po operacjach z wadami serca;( i daja rade! ja tez mam nerwice w ciazy masakrycznie nasilona nie tylko leki ale cale stado somatycznych problemow, nylam wrakiem! przetrwslam dzieki mysli ze bede miec kochane dziecko...tez mam nie wesolo. bo nie mieszkam w pl. maz ciagle w pracy a ja bez przyjaciol i rodziny..plus nerwica... a smierc? no coz to i tak nas nie ominie:) wiec lepiej o tym nie myslec a jesli juz...to tak jak wspominalam:) powera? czy ja wiem..staram sie jak moge zobaczycie po narodzinach dzieci, ze nie warto tracic czasu na zamartwianie sie, mozna wrocic do leczeniaa aa jesli chodzi o porod to mislam i cewnik w kregoslup bo po 17 godz..nie dalabym rady na ostatnia faze porodu, bylam zszywana ale jakze szczesliwa, ze juz po i ze dziecko jest cale i zdrowe..nie zapominajcie ze dla niego to tez trauma:( trzymajcie sie bedzie dobrze.. a jest super str kinomaniak.tv super filmy nawet premiery i wsioo za darmo..ogladalam w ciazy..
  6. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczyny...jeszcze 4 mies temu, mialam tysiac watpliwosci jak przezyje porod, czy nerwica mnie dopadnie podczas pobytu w szpitalu, czy nie umre...wiec tak: mam kochana coreczke, super bystrzaka, i jak przystalo na mame z nerwica..jest grzeczna:D, porod coz...bylo i minelo..mnie najbardziej zmeczyly bole porodowe..caly porod 17 godz...ale faktycznie w miedzyczasie daja przeciwbolowe..mi akurat kroplowki..nie wiem moze w pl daja tablety..w szpitalu bylam 2 dni;) okazslo sie, ze z dzieckiem bylysmy najmocniejsze z calego towarzystwa poporodowego..hihi, karmilam 1,5 mies..jednak musislam wrocic do lekow ( tym razem paxtin) i wszystko byloby git gdyby nie potezna alergia na ten lek..bralam sterydy, nagle odstawilam..i funkcjonuje poki co bez wspomagaczyy..jakos nie mam czasu dr odwiedzic;) w ciazy zero lekow ciaza..strach, objawy postokroc nasilone..sluchajcie: jedyna rada z perspektywy czasu: nie czytac forow internetowych, bzdury pisza, po drugie ja tak zrobilam; olac wszystko przy porodzie totalnie skupic sie na mysleniu o dziecku a nerwica odejdzie w niepamiec przynajmniej na czas porodu..poza tym..teraz mowie sobie tak..jesli boje sie smierci~ tego co tak oczywiste i naturalne..wracam do rozmowy jedynej jaka mialam z p. psycholog..oswoj strach zamiast uciekac przed lekiem zbliz sie do niego..no i co ze go mam? ja akurat msm nerwice..musimy to zaakceptowac..tsk jak to ze bardzo naturalne jest umieranie..aaa i nigdy nie myslmy jezuuu jak cos mi sie stanie mam tyle do zrobienia...nie..przestawmy myslenie: tyle juz mam, tyle osiagnelam:) nie martwcie sie..bylam tez tak przerazona jak Wy a teraz jestem szczesciara ..:) dziecko echhh super *sprawa* trzymam kciuki za Was pozdr!
  7. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hejka:) jak ja marze, zeby bylo tak jak kiedys przed nerwica:( szlag! jak pomysle, ze kiedys bylam zupelnie inna osoba to az lza sie w oku kreci, i wlasnie teraz gdy mam fajnego meza i wymarzona corke meczy mnie ten szajs;( do dupy powiem Wam;0( fuuuuu nie wiecie moze jaka ma byc pogoda na pomorzu w weekend? zycze wszystkim milego wieczorka! Gracja nie lam sie, kasia i cala reszto rozumiem Was....;*
  8. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczynki;) wzielabym parogen ale czekam na recepte;( mam tylko dorazny na lek lorazepam ale zmniejsza lek skubany, czkowiek taki wyluzowany ,ze hooooooo;) ano mialam juz wszystkie objawy;( od dwoch lat walcze...w miedzyczasie polroczna przerwa od tego syfu...bralam parogen i doraznie atarax..i zycie bylo cudem! no i w tych 2-ch latach wyszlam za maz i ur coreczke;) (cala ciaza walka....bez ociupiny lekow) tylko paracetamol.. na bol... achhhh tyta kochana ja mam problem, bo nie wierze, ze to nerwica szlag! durna glowa;) magdzik, dasz rade ja w ciazy z nerwica skonczylam poziom kursu niem, ktory odbywal sie codziennie i trwal 6 godz...i dalam rade:) o studiach moge tyle powiedziec, ze to byl dobry czas imprezowy, wtedy nerwica spala sobie;) tyta zajrze na kompa to wlacze gg, nie nam jaj za bardzo bo jestem ciagle z niuska;) ooooo ja tez karmilam 6 tyg..pewnie dalej bym karmila ale byla u mnie moja mama w odwiedzinach i widziala jak sie mecze, zmotywowala mnie do powrotu do leczenia! hihi a dzis ma mi zalatwic parogen. oby sie udalo, tu jak pytalam niby tego nie ma..a juz jest przeze mnie przetestowany.. to milego dnia;) u mnie sie rozpadalo oby w weekend pogoda byla w miare maz zabiera mnie i corke nad moje ukochane morze;)
  9. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczyny pisze z mala na ramieniu;) ja z mega lekami od piatki walcze:( szlag. poszlam do kauflandu na zakupy..nagle scisk gardla cieploooo rozlane po klacie i bol reki szlag mowie zawal:( mam setki badan to jaki zawal? grrrrrrrr na szczescie byla ze mna mama...i oczywiscie coreczka..biedne dziecko ze los pokaral ja taka mama;( wracam do lekow...trudno karmienie w odstawke;( zal mi malenkiej, ale mialam i tak kilka kropel pokarmu..wiec choc jakos to sobie tlumacze...tyta wysle fote jak wpadne na kompa;) jeszcze dzis popologowy gin mnie czeka oj o buzialki drogie panie:)
  10. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hejka dzieki Magdzik;) spedzam z niuna wszystkie chwile jestesmy skazane na siebie:) Twoj synek tez pewnie juz zdobyl wiele nowych doswiadczen, czytalam ze chodzi do przedszkola i super! wrocilas do lekow i fajnie, ja tez bez nich nie rusze z miejsca...trzeba zaczac walczyc o siebie! tyta milego ogladania serialu:) ja nie wiem kiedy tv obejrzalam ;0) echhh, i wiem, ze sa tu same super babeczki z ta niefajna nerwica;( ale w kupie cieplej damy rade:) oby:).. buzia!
  11. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hejka:) jesli chodzi o gg nie mialam czasu, odwiedzila mnie mama;) korzystam tylko z tel...;)nawet teraz tel w ruch bo szybko;) dzieki gracjo za gratulacje;) mala jest boska;) zakochalam sie w niej po uszy:) a ona jest spokojna, chyba docenila moje poswiecenie hihi nerwica i ciaza to nieporozumienie;) ale swiadomie zaszlam w nia..potrzeba dziecka gorowala;) aa dzis lyknelam na silny lek lorazepam. uzalezniajace, ale bierze sie doraznie;) mialam atak leku...a po tym....strach minal sa zawroty glowy..jak po kilku glebszych ale jestem za to wyluzowana, to lek z grupy psychotropow..czekam na recepte na parogen;) aaa wy kochane dajecie rade! ciesze sie dziewczyny;*
  12. juho29

    Mamy z nerwicą

    Heja;) jako pelnoprawna mama 1.5 mies coreczki melkuje sie;) znam tyte, gracje i magdzik z innego forum;) moze i one mnie pamietaja;) czytam was dosc czesto..podbudowuje mnie to ze nie jestem sama na placu boju z nerwica.. u mnie trwa to 2 lata ale w pt mialam koszmar atak...a lek trzyma mnie do dzis..mialam karmic piersia choc do 4 mies ale nitki musze wracac do lekow;( za duzo mnie kosztuje ta choroba...boje sie o dziecko..echhh szkoda gadac;( ps..tyta myslalam ze masz tylko synka a tu prosze:) pozdrooooo!
  13. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hejka dietrich bedzie dobrze! wiem to na pewno:) a synek bedzie nagroda za te ciazowe niedomagania;) a co do tematu szpitala..nie bojcie sie;) ja telepalam sie na sama mysl;) a niepotrzebnie..bo bylo oko! aaa co do zoltaczki to moja mala nie miala w zw z tym szybciochem wrocilysmy do domku;) pozdrowionka moja mala juto konczy miesiac.. wiec dietrich to dobry dzien ten 26;) spokojnej nocki wszystkim;)
  14. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hejka. jestem miesiac po porodzie:) a czas w szpitalu coz nie bylo zle:) ktoras z dziewczyn pytala jak bylo? hmm tez panicznie boje sie szpitali, jednak w tym przypadku jest inaczej bo nie idzisz tam chora tylko urodzic dziecko,ja bylam tam w sumie 2 dni w czwartek ur a w sob bylysmy juz w domu. a sam pobyt byl ok:) po porodzie czlowiek jest tak zmwczony, ze obojetne gdzie...wazne zeby odetchnac:) jesli z dzidzia i mama jest ok..mozna szybciochem wrocic do domku:) tylko, ze w moim przypadku..w domu bylam ja i maz..w szpitalu zawsze ktos pomoze:) plusy i minusy.. co do wyjsc z domu...czasem bez problemu mi sie udaje...a czasem wlazlabym pod koldre i nigdzie nie wychodzila..grrrr kiedys lubilam latac po sklepach echhhh teraz dwa razy sie zastanowie a i tak najczesciej w panice ucieklabym no i czase to robie:) pozdr:)
  15. juho29

    Nerwica w ciąży

    Moja mala przysnela, wiec mam sekunde... z sentymentu wracam na to forum... tez sama spedzalam cale dnie bedac w ciazy, polowe ciazy maz wychodzil do pracy o 8 wracal o 20.. wiec wiem co znaczy samotnosc i mysli klebiace sie w glowie..ale ogladalam namietnie kabarety na you tube :) jesli nie macie co robic z czasem a lubicie dobry film, nawet te ktore dopiero wchodza do kin..zainteresujcie sie str..kinomaniak..darmowe wejscie, jesli sie zalogujecie mozecie ogladac wszystko!!! a sa tam naprawde godne uwagi filmy :) no i te nowosci, nam nerwicowcom ciezko do kina sie wybrac czesto :) dietrich--> bedzie dobrze!!!!!! pozdrooo!
×