Moi drodzy, bardzo Was proszę nie lekceważcie dwu rzeczy, możliwości pasożytniczej inwazji, piszę inwazji ponieważ nie wiedząc o tym możecie mieć kilka pasożytów. Dodatkowo w wyniku zachwiania równowagi organizmu z powodu pasożytów jak również np. w wyniku leczenia różnymi lekami w tym antybiotykami, przerost grzyba candida albicans. Badania (z różnych względów w tym braku umiejętnego ich wykonania niestety) nie zawsze potwierdzają posiadanie pasożytów chociaż one są i wykonują straszną robotę - weźcie chociażby pod uwagę, że przecież są to żywe organizmy, które mnożą się (w zależnosci od rodzju), umierają, zatruwają nas odchodami, w tym m.in. wędrują do serca, płuc, mózgu. Grzyb candida... (którego mamy od 4 m-ca życia ale żyje pod kontrolą dobrych bakterii) jesli nastąpi jego przerost, potrafi rozsadzić od środka nawet mikrofagi (pierwszą flankę systemu immunologicznego). Dzieci i dorośli powinni się odrobaczać co najmniej raz do roku (jeśli nie raz na pół roku). Polecam zentel (na receptę)- straszą nim lekarze (raczej z niewiedzy) ale jest to lek, który nie wchcłania się do organizmu , przedostaje się do krwi i zwyczajnie *tłucze* pasożyty, w wyniku czego moze nastąpić gorsze samopoczucie typu biegunka (chwilowa, wtedy ranigast) lub ból głowy (uwalniane toksyny) - nasielenia objawów (lub wcale) w zależności od inwazji. Wydalane są z kałem, moczem dlatego chwilowo będzie obciążona wątroba. WAŻNE!! po wytruciu nalezy wspomóc organizm w usuwaniu toksyn i powrocie poprawnej flory bakteryjnej (który lekarz o tym mówi - mnie się nie zdarzył) - (niestety coś za coś, wytrzebiona zostaje równiez flora bakteryjna) - z doświadczenia polecam: do picia aloes (moim zdaniem najlepszy czyli najczystszy: aloe vera firmy Forever oraz probiotyk tej samej firmy - kosztuja odpowiednio ale wystarczy policzyć ile dotąd wydaliśmy i wskazane suplementy wychodzą relatywnie tanio).
Niestety lekceważymy i pasożyty i przerost grzyba candida albicans nie wiążąc ich z naszymi dolegliwościami a to one w wiekszosci przypadków sa podłożem i przyczyną naszych okrutnych czasami dolegliwosci. PRZYCZYNA - tego nie szukają niestety lekarze, dlatego przepraszam za słowo ale włóczymy się od lekarza do lekarza, od *specjalisty* do *specjalisty* i jak nic nie znajdują :) to lądujemy u psychologa, psychoterapeuty, psychiatry i wegetujemy.
Przypomnijcie sobie sytuację, czy kiedykolwiek lekarz zadał Wam pytanie: *kiedy Pan/Pani sie ostatnio odrobaczała ? , opowiedział o tym co potrafi pasożyt i przepisał receptę na preparat przeciw pasożytom - to przecież takie niesmaczne, przecież nie jesteśmy zwierzętami, dbamy o higienę nas to nie dotyczy itd.itp. - odrobaczamy naszych czworonogów, zakładając w swym zadufanym człowieczeństwie że nas to nie dotyczy, a pzrecież ich dotykamy, przytulamy itd. itp. Jesli nie mamy czworonogów to inni je mają !, a witamy się :), jemy w barach restauracjach a skąd wiemy jak , z czego i przez kogo dana potrawa była przygotowana czyli skąd pochodził produkt, czy został umyty, czy ten co przygotowywał umył ręce itd.itp.
To straszne jak bardzo mamy niewykształconych lekarzy w tym kierunku i jak wiele problemów moglibyśmy uniknąć gdybyśmy wychodząc z dziecięctwa nie zapominali się odrobaczać (pasożyty są odpowiedzialne nie tylko za choroby fizyczne ale również za naszą psychikę). Bardzo proszę nie lekceważcie tego wątku.