karolinka221191

Dziękuję wam bardzo za odpowiedzi :) . Staram się o tym nie myśleć , ale jak już wspominałam to jest silniejsze ode mnie :) przeczytam tą książkę na pewno :) Może ktoś mi powie po prostu jak z tym paskudztwem walczyć ?

Dziękuję bardzo :) chodzi o to , że ja nie mam czasu na rozpoczęcie psychoterapii :( ..

Witam serdecznie . Nazywam się Karolina i mam 21 lat .. Cierpię na nerwice lękową od października 2011 roku .. Ja już nie wiem jak mam z tym walczyć . Są dni , że czuję się Okej śmieję się itd , ale większość dni jest takich , że nic mi się nie chce czuję mocny ból w klatce piersiowej albo ścisk w gardle , miewam również częste bule głowy i suchość w śluzówce nosowej . Mam 3 letnią córeczkę i dla niej chce walczyć z tą straszną chorobą . W pracy myślę tylko o tym żeby czasami nie zemdleć , a w domu czy na ulicy ciągle się boję , że zemdleje a nikt mi nie pomoże . Mój problem tkwi w tym , że boję się śmierci czy to od tego mam nerwicę lękową ? Lekarz rodzinny przepisał mi hydroxsyziunim 25 mg . Te tabletki biorę po jednej dziennie ale już od dłuższego czasu . Strasznie mnie otumaniają nie chce ich brać , a do psychologa nie mam szczerze mówiąc czasu pójść , bo pracuje po 11 godzin a gdy mam wolne to nie boję się nawet wstać z łóżka . Moja rodzina uważa mnie za wariatkę . A ja sama się z tym męczę . Jest tak , że ja potrafię nad tym zapanować a jest tak że nie daje sobie z tym kompletnie rady przecież to jest niedorzeczne bo ja zdaje sobie sprawę z tego , że to tylko moja psychika no ale nie potrafię z nią walczyć . Przeglądam różne fora w internecie i szczerze na żadnym nie uzyskałam jednoznacznej odpowiedzi jak sobie radzić z nerwicą .. Wiem też również , że na nerwice się nie umiera , ale ja się boję tych częstych duszności co prawda wiem , że to tylko psychika ( jak już wcześniej wspomniałam ) nie wiem od czego się to wzięło .. Pamiętam z dzieciństwa jeszcze , że strasznie się bałam spać sama w pokoju po śmierci mojego dziadka ( miałam wtedy 10 lat ) i nie ukrywam ,że i teraz czasami się boję mimo tego , że jestem dorosłą kobietą i mam swoje dziecko często w nocy budzę się i boję się iść do łazienki lub otworzyć oczy .. Często proszę mamę aby ze mną spała gdyż dziecko wychowuję sama . Jestem po paru nieudanych związkach każdy z nich przeżyłam tak samo czyli bardzo boleśnie . Przez 20 lat nie chorowałam na nic a tu nagle coś takiego mnie spotkało . Wyniki wszystkie mam bardzo dobre , ale nie potrafię jednoznacznie powiedzieć od czego mam tą cholerną ( przepraszam za wyrażanie ) nerwicę .. Mogę liczyć na jakąś pomoc ? Z góry dziękuję i z niecierpliwością czekam na Odpis . Pozdrawiam Karolina .

Ja wiem czy lepiej :( .. Kawy nie pije bo mój tato twierdzi , że mam za duże ciśnienie żeby pić kawę , a mam ( 135 na 65 ) .. Więc sama nie wiem .. Rytm serca mam ( jednego dnia np , 86 a następnego 89 ) .. ;/ .. Ciężko mi się oddycha strasznie , a dzisiaj jak jest tak niskie ciśnienie to już całkiem :( , Strasznie boli mnie głowa ręce itd ... Ale spróbuje dzisiaj tego masażu co polecał kolega ...

Witam , ja kawe odstawiłam jakiś miesiąc temu .. ;/

Ból na skroniach i tył głowy :(

Sama nie wiem z czego to się bierze :((

Nie nie robiłam żadnych badań na duszności ... Po nowym roku idę zrobić dodatkowe badania na tarczyce ;/ ... Ciężko mi bardzo z tym żyć :( ..

Robię badania .. Dziś zrobiłam morfologię itd .. Boję się tej choroby okropnie .. Najgorsze są te kołatania serca .. Raz Bije mocno a innym tak słabo , że prawię go nie czuję :( Budzę się z płaczem w nocy , nerwowo sprawdzam puls itd .. Wiem , że to szaleństwo , ale ja na prawdę czuję , że przegrywam z tą chorobą :( .. Staram się o tym nie myśleć , ale słabo mi to wychodzi .. Nawet teraz czuję te okropne duszenie w gardle ;( ..

Magnez z wit.B6 biorę cały czas .. Miałam bardzo dużo stresujących sytuacji w moim życiu :(( .. I sama nie wiem która z nich na to mogła wpłynąć :( .. Boję się każdego kolejnego dnia :( .. Boję się że przegram z tą *straszną* chorobą , albo już przegrywam :(( ...

Witam .. Z tą *okropną* chorobą zmagam się od października :( .. Pierwszy atak był taki , że skończyło się to wizytą na pogotowiu i zastrzykiem uspokajającym . Drugi atak przeszłam w Pracy :( coś strasznego .. Trzeci i najgorszy atak przechodzę teraz :( Już nie daję sobie z tym rady .. :( .. Od 24.10 się męczę i nic :( .. Biorę Hydroxizinium , ale to pomaga mi tylko trochę :( .. Nie mogę sobie poradzić z tymi ciężkimi dusznościami i te silne bóle głowy ( coś strasznego ) :( .. Może mi ktoś powiedzieć , doradzić jak sobie z tym poradzić :( .. PROSZĘ o POMOC :( .. Jestem osobą słabą psychicznie :( .. Mimo swojego młodego wieku ( 20 lat ) , trochę w życiu już przeszłam .. Jestem Mamą 2 letniej córeczki ( Zuzi ) , a przez tą chorobą mam wrażenie , że umieram :( i moja córeczka zostanie sama :( . Czy każdy tak ma ? Proszę POMÓŻCIE ;(