
kaka
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kaka
-
Witajcie Mi dzisiaj troche udalo się zrobić z chłopakami ale to naprawde kropla do całości hehe Niestety na jutro umówiłam sie znowu do lekarza bo od rana mam zatkane ucho i szału dostaje. Ogólnie jakby trochę lepiej ale bez euforii niestety. Jak ja wam zazdroszcze- ja nie mam zakipów, prezentów na zajączka, posprzatane a czasu coraz mniej mam nadzieje, ze jakoś się jednak wyrobie z tym wszystkim. Przynajmniej tak, żeby na zewnątrz bylo czysto bo cudów mi się nie uda - czasu za mało :)
-
Kamea a ja też zawsze chodziłam chora z gorączką do pracy bo musialam a teraz powiedziałam koniec - mi nikt zdrowia nie wróci a poświęcać sie dla idei nie będe już.
-
Tak jest ważne myśle musisz się tylko umowić
-
Zuziu lekarz widział kochana 3 razy już byłam hihi taka świrnięta jestem a jaki majątek na lekarstwa wydałam teraz od ponedziałku to krople do nosa fixonase, sinupret, nurofen zatoki i inhalacje Mer witaj widze, że na następne forum Cię przywiało a możesz się w koncu przedstawić niż tylko dokuczać Elzie?? pozdrowionka dla wszystkich
-
Zuzia wiem, ale panikuje bo przedluża mi się to dziadostwo i nei chce przejsć. Wiem, że nie szuka się nic na necie bo to źle i nakreca człowieka - pozdrowionka dla Was - wy przynajmniej mądrzejsze jesteście :)
-
Powiem wam, że to prawda zwykłe przeziębienie + nerwica = koszmar z jedenej strony mam powiekszone węzły chlonne i kulke taka czuje - no i co Kasia zrobiła weszła na neta i szuka - co wyszlo ziarnica- cała trzesąca sie poszłam do lekarza i oczywiście to normalne a nie jakaś ziarnica. Masakra szkoda gadać
-
Zdrowa ja już nie wiem co mi jest zaczeło się gorączką wysoka to mi przeszło po 3 dniach ale zaczęło sie zatkanym nosem i zatokam , zatkane uszy -koszmar już nei wiem co robić - tylko lekarstwa kupuje hehe
-
Zuziu dzięki za troske innym tez - żyje niestety przrziębienie jakoś nie chce mnie opuścić. Męcze sie wczoraj bylam u lekarza mam L4 do końca tygodnia. W domu syf bo ja leże zamiast cos robić - nie wiem kiedy sie z tym wszystkim wyrobie :) pozdrowionka dla WAS
-
Dziekuje Wam wszystkim - dzisiaj już lepiej umiem wstać z łóżka i nawet porządek w papierach zrobiłam. Daje mi tylko dzisiaj głowa trochę popalić w ogóle czuje sie jakby franca chciała mnie odwiedzić . ucho mi sie zatkało i w ogóle sypie sie hehe
-
Hej ja nie mam siły pisać wirus mnie dopadł od wczoraj od 18 leze w łóżku wstaje tylko do ubikacji pozdrowionka
-
Witajcie Wczorajszy dzień był tak senny,że juz nie miałam siły wchodzic na kompa wieczorkiem Mela witaj :) Zuzia zastanawiałam się z tym bólem głowy jasne , ze tak - nie jestem jedyną osobą którą boli głowa na sesji czy po sejsji- mi sie wydaje , ze to z tego powodu jak się czyms bardzo przejmę jak ktoś coś mówi- często to przechodzi po jakiejś godzinie czy dwóch jak juz jestem w domu. Teraz ja trochę tą drugą terapie traktuje - jakoś mi jest łatwiej i wtrącam nawet co ja miałam w jakiś sytuacjach jak inni mówią czego wcześniej nie robiłam - mówiąc coś mówiłam co myśle ale nigdy nie na swoich przykładach. Jedna dziewczyna na terapii tak się przejmuje, że po pierwszej sesjji ma zawsze bardzo wysokie ciśnienie 190 na 120 mimo, ze bierze lekarstwa na nadciśnienie - na sesjsach ciśnienei jej się podnosi. Wydaje mi się ,ze nawet jak inne osoby mówią ma to duży wpływ na innych chyba, że człowiek ma to gdzieś i się nie przejmuje i jest nastawiony tylko i wyłącznie na pomoc sobie a nie na pomoc sobie i innym
-
MOje dzieci to już stare konie jeden ma 16 a drugi 14 więc pewnie dlatego odczuwam samotność bo coraz więcej czasu spędzają ze znajomymi
-
Kamea to super , ze odstawiłaś tabletki i dobrze sie czujesz- a jak dlugo brałaś lexapro?? Tak to jest z pracą ale zawsze cos tam wieczorkiem razem jesteście - a ja tylko sama z moimi dziecmi - kurcze coraz bardziej brakuje mi drugiej osoby. Ciekawe czy będzie mi jeszcze dane przeżyć jakieś miłe chwile ??:)
-
Xena ja też usypiam w ogóle jakaś połamana jestem chyba nie doleczona hehe W ogóle zauważyłam , ze jak jestem na terapii to głowa zaczyna mnie boleć. Nic nie ma marudzenia trzeba się wziąć za siebie bo inaczej kiepskawo będzie. Jest takie przysłowie- jak trwoga to do Boga - i jest to prawda ale w najgorszych moementach mojej nerwicy rozmowyz Bogiem naprawde mi pomogły. Zresztą jak tak wczoraj siedziałam na terapii i jedna dzieqwczyna mówiła o sobie co jej się dzieje to zaczęłam się zastanawiać co ja tam robie - dziewczyna sympatyczna, zamknieta w sobie ale nie mająca problemów nawiązywaniem kontaktów , widzi duchy czarne , których się boi i słyszy głosy osób których nie ma w pomieszczeniu. To dopiero jest problem nawet nie miałam zielonego pojęcia co jej powiedzieć
-
Kamea a Ty miałaś napisać o swoim sposobie na poradzenie z nerwicą - kiedyś w poscie napisałaś, ze później napiszesz
-
Oj Kamea ja też miałam lęk przed końcem świata i śmiercia - dalej sie boje ale jakos po rozmowach z Bogiem w myślałach nie panikuje juz a tak to świra dostawałam
-
Dla mnie też najgorsze były są czasamia jeszcze obajwy somatyczne- napady leku i paniki - nerwobóle itp. W takich chwilach mówie sobie afirmacje, tłuke do głowy, ze to tylko franca i nic mi nie będzie bo badania mam wszystkie ok. A i jak zauważyłam dobre wyniki badań też są pomocne przy takich atakach. Czasami da sie to szybko opanować czasami trochę więcej czasu trzeba ale wszystko jest do przejścia. Xena tak napracowałam się nic mi się nie chce ale przynajmniej mam czyściutki pokój a wcześniej był już koszmarnie brudny. Nie powiem jednak, ze nei ejstem zmęczona heheh
-
Masz racje kontakt z ludźmi dobrze robi. Ja też jak miałam pierwsze jazdy z nerwicą i poczułam się lepiej zapisałam się na studia wtedy. Naprawde odrzyłam mimo, ze padałam czasami.
-
Xena pociesze Cię ja na dworze też mało bylam -zachciało mi się malowania i malowaliśmy padam z nóg ze zmęczenia a końca nie widać bo meble stoją owszem ale puste i muszę w tygodniu jeszcze to układać a mam terapie to ja nie wiem kiedy to wszystko skończe, Ręce bolą szczególnie prawa bo ja wszystko prawą robie, głowa mnie zaczęła boleć godzine temu raz z tyłu raz na czubku raz na czole normalnie sypie się, spać mi się chce cały dzień ale co tam słońce za oknem więc jakoś sympatycznie bylo w sumie ogólnie
-
Wiem zdrowa,że spanikowałam sorry za trucie
-
A ja panikuje bo jutro chciałam malować dzisiaj musiałabym opróźnic trochę pokój a jak mnei bedzie głowa bolała to nici z tego- a do kitu to wszystko
-
Xena ja wiem, że masz rację i to sobie tłumacze ale wkurza mnie ten ból i tyle nic na to nei poradze- tym bardziej,że dawno mnie głowa nei bolała a od wczoraj praktycznie non stop
-
Dziewczynki obyło się bez pyralginy zimny okład pomógł - spałam dobrze - jednak dzisiaj znowu głowa mnie boli tak przy potylicy i nie wiem ale jakbym półobręczy miała od jednej do drugiej strony. Ja jeszcze u neurologa nie byłam ae chyba sie wybiore -wkurza mnie ten ból.
-
Brałam godzine temu paracetamol , teraz wzielam validol a jak nei przejdzie to pyralgina jeszcze hheheh teraz siedze z zimnym okładem na głowie
-
Oj nie ładnie - a ja wróciłam z terapii i głowa mnie boli cały czas oszaleje chyba