Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dobroszyn

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia Dobroszyn

0

Reputacja

  1. Do Nina2. Doktor Mlenda stwierdził podczas mojej pierwszej wizyty u niego, że kardiowersja pomogła by mi co najwyżej na pięć minut. Pytałem go o to gdyż, podczas wypisywania mnie ze szpitala powiedzieli, żebym się do niej przygotowywał, dlatego brałem lek o nazwie warfin, pewnie wiecie, to na zmniejszenie krzepliwości krwi, chodziłem badać ową krzepliwość do laboratorium. Miałem się zgłosić do szpitala, gdy wyniki przez ileś tam dni będą zadanej wartości. A ten lek o którym pisałem to być może nowy, dr przepisywał mi go na innej recepcie. Dziwi mnie trochę, że żaden z waszych lekarzy nie zaproponował go twojemu mężowi. Na mnie bemecor wcale nie działał, a ten lek o którym pisałem działał można rzec prawie natychmiast, tak jak pisałem sam musiałem przestać go brać przed następną wizytą bo pewnie wpadłbym w odwrotność, czyli w barykadię. Serce zaczęło mi bić równiutko 70 - 80 na minutę, ,,książkowo*. Ja nie wiem, może w przypadku twojego męża ten lek się nie nadaje. Napiszę tylko, że gdybym liczył na lekarzy którzy mnie leczyli na początku to na pewno bym nie żył, czytałem przecież wyniki badań, mówili o przeszczepie, o tym że do pracy się nie nadaje i nie będę nadawał. Różnie to może być, lekarze mogą nie znać tego leku. Ponoć średni lekarz może zapamiętać opisy ok. 100 leków. Zapytasz o konkretny a nie będzie znał tego lekarstwa to się wykręci przysłowiowym sianem, zniechęci i wtedy innego już nie zapytasz. Lubię lekarzy i nie tylko lekarzy, którzy potrafią powiedzieć - nie wiem - a nie pieprzą głupoty, aby tylko wyjść z twarzą. Rozpisałem się, może to przez to, że jestem bardzo zadowolony, wyszedłem z tego, jestem całkiem zdrów i życzę również tego twojemu mężowi. Dr już przy pierwszej wizycie mówił, że wyjdę z tego, co najwyżej gdyby się zastawka nie domykała to trzeba ją będzie operować, ale obyło się i bez tego. Pozdrawiam, życzę twojemu lubemu powrotu do zdrowia. Grzegorz
  2. Ja zaś polecam doktora hab.med. Włodzimierza Molendę. Przyjmuję w e Wrocławiu na ul. Róży Wiatrów 13a przyjmuje w pon. śr. piątki Tel. do rejestracji (071) 372 - 78 - 13. godz. przyjęć - 14.30 - 17.00. Mnie bardzo pomógł, według niektórych lekarzy powinienem już nie żyć a ja po ok. 10 miesiącach mam w pełni zdrowe serce. Nawiasem, to ja sam oglądając wyniki badań mojego serca myślałem, że faktycznie ksiądz i firma pogrzebowa na mnie zarobi. Nauczony przykrym doświadczeniem z moją pewną chorobą,którą można było całkowicie wyleczyć wyznaję zasadę: lekarz musi trafić na chorobę a choroba na lekarza, ja kiedyś właśnie zbyt późno trafiłem na takiego właśnie lekarza, skutki nieodwracalne, za późno. TRZEBA SZUKAĆ. Mówi ktoś, że się nie da? spróbować warto u innego. Ach doktor jest w porządku, można z nim pogadać. Lekarstw przepisuje tyle, że starcza do następnej wizyty, ja min. po tym rozpoznaję czy zna się na tym co robi. Pozdrawiam wszystkich, pozdrawiam tym bardziej, że to dziś jeszcze Święto. Grzegorz z Wielunia
  3. Do Nina2 Myślę, że powinniście poszukać innego lekarza. Piszę tak gdyż sam miałem migotanie przedsionków nieregularny rytm serc, zastawkę niedomykającą się a samo serce bardzo powiększone. Ogólnie rzecz biorąc według niektórych lekarzy powinienem dziś już nie żyć. Wypisano mnie ze szpitala z arytmią migotaniem sercem powiększonym i wydolnością ok 40%. Przyczyna choroby nie znana. Lekarstwa przepisane absolutnie nieskuteczne. Pojechałem zatem do Wrocławia do Dr Molendy. Przepisał mi inne lekarstwa, ale zostawił Bemecor - to lek na arytmię i zbyt szybkie bicie serca ( u mnie było 120 uderzeń na minutę). Po jego lekach poprawiało się, ale Bemecor w moim przypadku okazał się nie skuteczny. Po drugiej wizycie zamiast niego przepisał mi Digoxin Teva. Wiesz,że sam się zdziwiłem skutecznością tego leku, może po niecałych trzech tygodniach mój puls był w granicach 75 no i spadał, musiałem przestać Digoxin przed następną wizytą. Doktor stwierdził, ze za mocno mnie leczy. Dziś mam całkowicie zdrowe serce, ku zaskoczeniu niektórych lekarzy. Podam wam telefon do rejestracji do dr Molendy, może skorzystacie: (071) 372-78-13. Nie będę zanudzał, ale nauczony przykrym doświadczeniem mówię: lekarz musi trafić na chorobę a choroba na lekarza. pozdrawiam i życzę właśnie tego trafu. Grzegorz
×