Witajcie, ja też jestem nowa na forum. 4 lat byłam leczona na różne rzeczy, a sie okazuje, że te zawroty i cała reszta to raczej z nerwów...wziełam asertin pierwszy raz jakis lek i juz dzis - po 4 dniach wymioty, biegunka, lekarz każe odstawić i wziąć cos na uspokojenie. Wziełam kawałek ataraxu, ale raczej średnio. Ojej, jeszcze tydzień temu nei brałam leków i zdaje się było mi zdecydowanie lepiej. Może tzreba iść na psychoterapię? Czy ktoś jest może z wielkopolski, z poznania i okolic i może mi pomóc i powiedzieć gdzie się udać?? Nie dam rady już...