Zacznę od tego, że mam 18 lat, mam wrodzoną wadę serca-zwężenie aorty, raz w roku jeździłam na kontrole i zawsze moje badania były bardzo dobre, ciśnienie też. Jestem osobą bardzo ambitną i dlatego często się stresuje, przez co mam czasami kolkę w sercu, jednak po kilku spokojnych oddechach ona szybko mija. Trzy dni temu złapała mnie taka kolka i trzymała mnie dość długo-ok 10 minut. Trochę się zdenerwowałam i zmierzyłam sobie ciśnienie, miałam 137/96. Zdenerwowałam się jeszcze bardziej i takie ciśnienie trzymało mnie przez cały następny dzień i wieczorem było nawet 150/104. Poszłam do ośrodka zdrowia, podali mi relanium i ciśnienie spadło. Jednak dalej mnie trzyma raz np 126/89, 137/94 itd. Cały czas jestem poddenerwowana. Jak nie pamiętam o problemie to jest dobrze. Jednak jak tylko o tym sobie przypomnę, to od razu puls mi skacze i przed każdym pomiarem mam bardzo szybki puls. Dodam, że ten dość szybki puls utrzymuje się raczej stale. Moja ciocia i wujek chorują na nadciśnienie. Nie wiem, czy to jest przejściowe, czy już teraz choruję na nadciśnienie. Bardzo proszę o pomoc. Boję się,że moje życie się przez to zmieni :(