Skocz do zawartości
kardiolo.pl

jolka80

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jolka80

  1. Witam serdecznie. Pragnę podzielić się z Państwem moimi problemami, bo jak czytam to nie jestem sama z tą paskudną *przypadłością* Mam 31lat, 3-letnia córeczkę, męża - generalnie stworzyłam szczęśliwą rodzinę, o której zawsze marzyłam. Wszystko zaczęło się w czerwcu tego roku, po wyczerpującym dniu w pracy, fatalnym samopoczuciu, które towarzyszyło mi już długi czas, wieczorem gdy podawałam dziecku mleko poczułam ucisk w potylicy, ugięły mi się nogi i upadła. Mąż wezwał pogotowie, z racji wysokiego pulsu zabrali mnie do szpitala. Po wykonaniu tomografii(która nic nie wykazała) lekarz neurolog zdecydował, żebym pozostałą w szpitalu na obserwacji. Ból nie ustępował, zrobiono mi punkcję z rdzenia kręgosłupa, rezonans głowy, szyi i wszelkie możliwe badania(chyba) Wszystko idealne, pacjent zdrowy! A ja ciągle czułam się fatalnie, po 2 tyg. zostałam(w skrajnym wyczerpaniu) wypisana do domu. Przez 3 tyg. nie funkcjonowała. Po tym okresie próbowałam szukać pomocy, korzystała z akupunktury, jogi, piłam zioła uspokajające, była nawet u psychiatry, przepisał mi leki depresyjne(których nie zażyła, bo boje się uzależnienia)poza tym chcemy starać się o 2 dziecko. Przez cały ten czas mam gorsze i lepsze dni ( z przewagą gorszych) I dziś jest już grudzień, a ja od m-ca nieustannie zmagam się z bólem głowy w potylicy, bólem kręgosłupa i problemem z chodzeniem tzn. mam wrażenie jakbym falowała, a do tego ból nóg. Proszę Was Kochani o radę, czy ktoś również zmaga się z takimi dolegliwościami? Jak sobie radzicie? Bo ja nie jestem w stanie funkcjonować Pozdrawiam
×