Skocz do zawartości
kardiolo.pl

wenus1002

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia wenus1002

0

Reputacja

  1. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    Milka19-ja nadal walcze bez tabletek.z roznym rezultatem.zajrzyj na sasiednie forum-z nerwicy sie wychodzi.Tam sa naprawde fajni ludzie i duzo Ci pomoga.Dla mnie prochy to ostatecznosc,byc moze do nich wroce ale teraz nie biore mimo ,ze nie jestem w ciąży-bo one nie wylecza cie z tej choroby.Pozdrawiam.I trzymam kciuki za wszystkie przyszle Mamusie!
  2. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    Nikt ci tu obiektywnie nie odpowie na to pytanie.Ja tez zaczelam tu pisac bo mialam ten sam problem.Tez chcialam drugie dziecko i jak na zlosc w tym czasie nerwica wrocila.Ja mam 34 lata i tak naprawde juz nie wiele czasu na zastanawianie sie nad tym.Nikt mi nie zagwarantuje ze jak sie lepiej bede czula to wtedy probowac z dzieckiem.To jest choroba ktora w kazdej chwili moze wrocic-sama wiesz.tylko od ciebie zalezy czy zdecydujesz sie na dziecko.ja nie jestem e ciazy a i tak od nawrotu choroby czyli juz ponad 3 mies.nie biore zadnych lekow i staram sie nie myslec ze sa one moim jedynym rozwiazaniem.Pani psychiatra u krorej wczesniej sie leczylam mowila ,ze ciaza moze na mnie podzialac wrecz zbawiennie,bo zna duzo dziewczyn ktorym ta choroba odpuscila,ale jak widac czytajac to forum sa tez dziewczyny ktore czuja sie paskudnie.Nigdy nie wiadomo co sie stanie jutro.Dziecko to piekny dar i jesli naprawde tego chcemy ,to nie mozemy pozwolic na to zeby ta choroba nam to odebrala.ja sie ciesze ze dzisiaj jak na razie dobrze sie czuje,ale co bedzie jutro?Tego nie wie nikt...Pozdrawiam!!!
  3. Uciekam bo wlasnie mnie cos bierze.dziekuje za pomoc.
  4. Bralam leki juz ponad 4 lata.w maju zeszlego roku odstawilam bo czulam sie juz dobrze.Tak bylo do listopada.dawalam sobie jakos rade.zaczelam nawet myslec o drugim dziecku a tu jak na zlosc wszystko wrocilo.robie wszystko zeby nie wrocic do tabletek ale nie wiem jak dlugo jeszcze wytrzymam.te ciagle bole i zawroty glowy.to jest wykanczajace.ale najgorsze sa te bole w klatce piersiowej i to cholerne cisnienie ktoe pojawia sie nagle i jest takie wysokie.tego najbardziej sie boje...
  5. mozecie mi powiedziec cos na temat tego cisnienia/ja juz pomalu wariuje!!!juz sama nie wiem czy to ta cholerna nerwica czy cos innego.obudzilam sie dzisiaj o 6 rano cos mnie dusilo.probowalam jakos sie uspokoic ale nic nie pomagalo .w koncu zmierzylam cisnienie a tu tragedia 150/135.okropnie sie czulam .cala mnie trzaslo.po ok 20min.zaczelo puszczac i cisnienie zaczelo wracac do normy.co ja mam robic???nie mam juz sil...
  6. Czesc.czy ktos z was ma tez problem ze skaczacym cisnieniem w czasie ataku?
  7. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    Niestety w moim przypadku biblioteka raczej odpada, bo obecnie mieszkam w Niemczech.Do Polski przyjechalam na swieta,po nowym roku musze wracac spowrotem.Dzis znowu obudzilam sie z bolem glowy i nadal mnie meczy.Codziennie cos...MILEGO DNIA!!!
  8. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    Czesc Dziewczyny!skoro wam pomaga ta ksiazka to czy moze ktoras z was mi ja wyslac?wenus2304@wp.pl bylam dzisiaj w empiku i nic nie znalazlam.Tak bym chciala zeby ten koszmar sie skonczyl!Zycze Wam zdrowka i mimo wszystko wiary w to, ze bedzie lepiej, choc czasami wszystko jest poprostu do dupy...
  9. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    Czesc milka19.Widze ze masz ten sam problem co ja...Tez mam juz jedno dziecko*prawie 7 lat*i chcialam jeszcze jedno,ale moja nerwica mi to chyba uniemozliwia.narazie nic nie biore ale chyba juz dluzej nie dam rady tak ciagnac.niby jestem zdrowa a to paskudztwo wykancza mnie kazdego dnia coraz bardziej.Staram sie wmawiac sobie ze nie dam sie, ale gdy jest juz naprawde zle, to nic nie pomaga.Najgorsze jest to ze w takim stanie oglada mnie moja corka i maz.Czasami kazdego dnia ciagle mnie cos boli i caly czas placze,ze juz dluzej nie dam rady.najgorsze sa bole w klatce piersiowej,skoki cisnienia zawroty glowy.to jest to,co najbardziej mnie zabija.Tak bardzo pragne normalnego zycia i nie moge zrozumiec dlaczego mi sie to stalo...
  10. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    Zeby to bylo takie proste...poczekac juz niewiele moge bo juz prawie mam 34 lata.u mnie wszystko zaczelo sie 4-5 lat temu.nagle bez zadnego ostrzezenie.Myslalam ze mam zawal i ze zaraz umre.po jakims czasie przeszlo imyslalam ze to sie wiecej nie powtorzy ,ze cos wtedy sie stalo i koniec,ale niestety bylo inaczej...przez 2 pierwsze lata faszerowalam sie prochami bez wiekszego rezultatu.mialam juz dosc.kazdy normalny dzien byl jak zbawieni.Zmienilam lekarza liczac na jakis cud.Poczatki byly trudne.Nowy lek i nowe objawy.Ale po jakims czasie sie uspokoilo.Bralam te leki kolejne 2 lata musialam zaczac myslec zeby przestac.Bylo juz lepiej .Lekarka tez sugerowala ze musze odstawic.Troche mi to zajelo(jakies pol roku),to bylo w maju tego roku.Do listopada wlasciwie wszystko bylo w porzadku.Oczywiscie zdarzaly sie gorsze dni,ale kto ich nie ma.I w ten oto sposob pomyslalam ,ze to jest dobry czas na drugie dziecko,a wlasciwie ostatni dzwonek, bo jak juz wspomnialam mam juz prawie 34 lata.juz tak sie nakrecilam,kupilam witaminy ,zeby zaczac jeszcze je brac zanim zajde w ciaze.A tu prosze moja zmora wrocila ,jakby czekajac na moment kiedy poczuje sie naprawde szczesliwa i gotowa na zmiany.Moge wiele zniesc tego co ona mi funduje .Tylko najbardziej *zabijaja* mnie te skoki cisnienia i uczucie ze zaraz zemdleje.I fakt ,ze w sumie niby jestem zdrowa to nie powinnam decydowac sie na cize jeszcze bardzie mnie dobija.To takie przykre...
  11. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    CZY zanim zaszlyscie w ciaze mialyscie silne ataki nerwicy?chodzi mi o bol w klatce piersiowej ,nagly wzrost cisnienia i pulsu.ogolnie jedna wielka masakra.odjazd a na koncu drgawki.Chodzi mi, czy mimo to zdecydowalyscie sie na ciaze i czy w czasie jej trwania to jeszcze bardziej sie nasililo?Jesli bede musiala wrocic do prochow a chyba nie mam wyboru to po marzeniach o dziecku.bo w ciazy przeciez nie wolno brac *takich*lekow...
  12. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    CZESC.moja nerwica wlasnie wrocila chyba na dobre...wiec o dziecku chyba powinnam zapomniec.A tak sie cieszylam ze mam to za soba przynajmniej na jakis czas.To tak,jakby chciala zrobic mi na zlosc,nie pozwala zrobic kroku na przod!Tak juz sie nakrecilam mysla o ciazy i drugim dziecku...a tu kubel zimnej wody na glowe.i to codzienne *umieranie*.Pozdrawiam was dziewczyny i podziwiam za to ze dalyscie rade!!!
  13. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    U mnie najwiekszym problemem sa nagle skoki cisnienia i wysoki puls.to pojawia sie nagle i w sumie bez zadnej przyczyny.i przez to wariujace cisnienie nie potrafie sie zdecydowac na dziecko bo poprostu bardzo sie boje...a podobno w ciazy cisnienie wzrasta jeszcze bardziej.przy pierwszej ciazy nawet o tym nie myslalam bo bylam jeszcze wtedy *normalna*.Teraz mam juz 33 lata i juz nie wiele czasu zostalo mi na drugie dziecko a czuje ze tego mi wlasnie brakuje.Nie wiem czy przetrwalabym te 9 mies.
  14. wenus1002

    Nerwica w ciąży

    CZESC DZIEWCZYNY!jestem tu pierwszy raz.poczytalam juz troche o was i widze ze nie najlepiej to wszystko wyglada...powiem nawet ze jestem przerazona.myslalam ze znajde tu cos pozytywnego co doda sil i odwagi a mam jeszcze wiecej watpliwosci.Przez ok. 4 lata leczono mnie na nerwice.leki wlasciwie odstawilam jakies 4-5 miesiecy temu bo moj nowy lekarz stwierdzil (rok temu)ze to tarczyca.zaczelam wiec brac leki na tarczyce.pozniej odstawilam i te leki,bo mialam juz dosc lykania tych tabletek.bylo nawet normalnie przez jakis czas,ale juz sie skonczylo.przechodze wlasnie kolejne badania mam zalozony aparat do mierzenia cisnienia na 24h i zastanawiam sie co teraz wymysla.Bo ja do dzisiaj nie wiem co mi tak naprawde jest.i to w tym wszystkim chyba jest najgorsze.Gdy przychodzi atak to wydaje mi sie ze to juz koniec,ze tym razem serce mi nie wytrzyma i umre.zastanawiacie sie pewnie po co ja tu pisze ,wiec powiem-chcialabym miec dziecko i bardzo sie boje czy to co mi jest nie dobije mnie do konca gdybym byla w ciazy.nie wiem czy powinnam zaryzykowac czy lepiej zapomniec o dziecku...mam dla kogo zy. mam cudowna corke (6lat)ale chcialam miec jeszcze jedno dziecko.nie wiem zupelnie co robic...
×